Dzień dobry... lub dobry wieczór, zaleznie od pory

1
Cześć, siema, miło poznać! Wpadłam tu z jakiegoś linku w internecie... I po zagłębieniu się w regulamin przyznałam autorom rację - nieładnie się nie witać, więc po oględnym przejrzeniu postów wylądowałam właśnie w tym dziale ;).

Coś o sobie... Niestety kolejna fanka szeroko pojętej fantastyki, od prawie zawsze kręcąca się w okolicy wszelkiego fantasy. Lat tylko siedemnaście, ale pisząca niemal bez przerwy gdzieś od przeczytania pierwszych książek - pokolenie Harry'ego Pottera - i oczywiście od dziecka marząca o wydaniu czegoś własnego. Marząca dalej, ale już ze znacznie dojrzalszym podejściem... W pewnym momencie świat przestał składać się z kucyków, tęczy i wydawanych książek :D.

Powiedziałabym, że w wolnym czasie czytam i rysuję, ale ostatnio głównie zajmuję się uczeniem się - pisaniem jakiegoś krótkiego opowiadania - uczeniem się. Weszłam głównie z intencją poczytania rad i ciekawych tekstów. Poniekąd boję się, że mnie tu zjedzą. Ale jestem. I postaram się wytrwać...
(Ach... I aktualnie fanka Sandersona. Nie wiem, jak będzie po skończeniu Oathbringera, czy nie zmienię zdania, ale póki co tak.)
Co cię nie zabije, zawsze może cię dobić...

Dzień dobry... lub dobry wieczór, zaleznie od pory

4
Alice pisze:Panie żyrafo... Poznania na oczka w życiu nie widziałam
To Cię żyraf prześwietlił :D ja Poznań na oczka widziałem - szału ni ma;)
Alice pisze: W pewnym momencie świat przestał składać się z kucyków, tęczy
Spoko, niektórym tak zostaje:)
Alice pisze:ostatnio głównie zajmuję się uczeniem się - pisaniem jakiegoś krótkiego opowiadania - uczeniem się.
mmm moje ulubione powtórzenia:) jest tak swojsko tak:))

Dzień dobry... lub dobry wieczór, zaleznie od pory

6
Ej ej, jak to szału w Poznaniu nie ma?... A chciałam kiedyś zwiedzić :D.

Na zamku niby bezpiecznie, a jeszcze pokażę swój poemat i mnie zrzucą z którejś baszty do fosy :P. Cóż, podobno bez ryzyka nie ma zabawy. (I depresji. I połamanych kończyn. Wybrakowany ten żart...)
Co cię nie zabije, zawsze może cię dobić...

Dzień dobry... lub dobry wieczór, zaleznie od pory

7
Alice pisze: Ej ej, jak to szału w Poznaniu nie ma?... A chciałam kiedyś zwiedzić .
TRZEBA WIEDZIEĆ, GDZIE SZUKAĆ ŁADNOŚCI POZNAŃSKIEJ! Daj znać jak będziesz chciała odwiedzić, polecę parę miejsc. Oczywiście, Wrocław jest ładniejszy, Kraków to w ogóle bajka, ale Poznań może być urokliwy. Skoro lubisz fantastykę to może Pyrkon? Chociaż teraz oczekują takich pieniążków, że ho ho.

Dzień dobry... lub dobry wieczór, zaleznie od pory

8
Alice pisze: Poniekąd boję się, że mnie tu zjedzą. Ale jestem.
Nie zjedzą - najwyżej przeżują i wyplują. A tak na serio, dają tutaj świetne rady. Jestem na Wery od niedawna, zapoznałam się już z wieloma tekstami, przeczytałam jeszcze więcej komentarzy, sama zebrałam pierwsze, zasłużone cięgi i już w następnym tekście jest lepiej. Widzę w każdym razie, że troszkę inaczej patrzę na to, co piszę ;) Życzę powodzenia i Tobie.
Można gdzieś zobaczyć Twoje rysunki?
A Poznań jest całkiem w porządku - podczas tegorocznego Pyrkonu zlazłam chyba całe miasto na piechotę (nocleg znajdował się na jednym końcu, a hale na drugim) i jest kilka miejsc, które można uznać za urocze. I mają nieziemskie pyry pod każdą postacią i można je dostać na każdym rogu :D
killer_bee pisze: Chociaż teraz oczekują takich pieniążków, że ho ho.
Uważam, że jak na to, co oferują, cena i tak nie jest wygórowana.

Dzień dobry... lub dobry wieczór, zaleznie od pory

9
Dzięki za propozycję, rozważę! Myślałam poważnie nad Pyrkonem, nawet palec mi wisiał nad "rezerwuj pokój", ale... no właśnie, ceny. Dla kogoś, kto jeszcze sam na siebie nie zarabia, to jednak jest trochę wydatek :P. Hmm, Luciferia, warto mówisz?... Ciągle jeszcze myślę, bo to byłby mój pierwszy raz na tak dużej imprezie :3.

Tak, też liczę, że może załapię się na jakieś przydatne rady. Chociaż wszyscy wyglądają tu na chorych od fantasy - nie żebym się dziwiła :D - a ja nie wiem, czy dysponuję w tym momencie czymś więcej warty uwagi :D. Ale na razie jeszcze poznaję to dziwne miejsce, to zobaczymy. Styl nie zając, nie ucieknie :3.
Moich rysunków niestety nie da się oglądnąć aktualnie nigdzie ;). Próbowałam z jakąś stronką, ale zapał umarł śmiercią naturalną, to zrezygnowałam. Z "pisz czy rysuj" zawsze wygrywa u mnie pisz, więc przy ostatnio ograniczonym czasie rysuję coraz mniej ;-;.

Ziemniaki <3. Pyry... Ziemniaki :3. Jedno słowo, a już można potencjalnie zgadywać, z jakiej części Polski ktoś pochodzi :3. Zawsze mnie to bawi, bo niejedną kłótnię w necie widziałam z takich powodów i nie raz sama na żarty się z kimś gryzłam o pola i dwory... Pozdrawiam :D
Co cię nie zabije, zawsze może cię dobić...

Dzień dobry... lub dobry wieczór, zaleznie od pory

10
Mimo, że nie jestem z Poznania, to dla mnie te poznańskie ziemniaki to pyry (tamtejsze frytki ochrzciłam pyrytkami xD) i nikt mi nie wmówi inaczej, bez względu na to skąd pochodzi :D
A Pyrkon naprawdę jest wart uwagi. W tym roku byłam po raz pierwszy i zachwyciłam się atmosferą oraz bogatą ofertą przeróżnych prelekcji (na które co prawda ciężko się dostać, jeśli nie ma się "wykupionych", ale nie jest to niewykonalne). Na następny Pyrkon też się wybieram, nie przepuszczę.

Dzień dobry... lub dobry wieczór, zaleznie od pory

11
Luciferia pisze: A Pyrkon naprawdę jest wart uwagi. W tym roku byłam po raz pierwszy i zachwyciłam się atmosferą oraz bogatą ofertą przeróżnych prelekcji (na które co prawda ciężko się dostać, jeśli nie ma się "wykupionych", ale nie jest to niewykonalne). Na następny Pyrkon też się wybieram, nie przepuszczę.
A właśnie, byłaś pierwszy raz, więc może dlatego sądzisz, że ta cena jest słuszna, ale ja pięć lat temu bawiłam się o niebo lepiej niż w zeszłym roku, a zapłaciłam połowę mniej. Pamiętaj też, że wcześniej 50zł płaciło 2 000 osób (może ciut więcej, nie mam danych), teraz 100zł płaci 30 000 osób (słyszałam nawet o 50 000, ale jak wyżej - nie mam danych). Nie sądzę, że poziom atrakcji jest aż tak szałowy, żeby podnosić ceny do takich kwot. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc za parę lat będziesz prawdopodobnie sądziła tak samo. Żadna ze mnie wróżka, ale tak bywa :).
Alice pisze: nawet palec mi wisiał nad "rezerwuj pokój"
A dlaczego nie "sleeproom"? Na konwentach wspólne nocowanie jest jedną z atrakcji! Polecam, k_b.

Ah, chyba gdzieś pisałaś, że nie wiesz jak cytować. Zaznaczasz fragment wiadomości, który chcesz cytować i klikasz napis, które się pojawia (Insert quote in the Quick Reply form) lub taki cudzysłów, który masz w prawym górnym rogu każdego posta.

Dzień dobry... lub dobry wieczór, zaleznie od pory

12
Pyrytki brzmią chwytliwe :D.
killer_bee pisze: Insert
... Pffff i popsułam
Yupii, dziękuję :3. (A mogę jeszcze małe pytanko? Żeby wrzucić tekst do Weryfikacji, to jaki on może być długi?... Jeszcze się nie biorę, ale wiem co kiedyś wrzucę i mam wątpliwości co do długości ;))

Cóż, wiem o sleeproomie, ale jak i tak będę nosić cały swój dobytek na plecach, jak żółw, to opcja pokoju wydawała się bardziej kusząca ;). Pierwszy raz, trzeba by wybadać teren - coś mi świta, że kiedyś były gdzieś nocne larpy... choćby z tej okazji może jeszcze prześpię się kiedyś w sleeproomie xD.
Co cię nie zabije, zawsze może cię dobić...

Dzień dobry... lub dobry wieczór, zaleznie od pory

13
Witaj.
Alice pisze: Tak, też liczę, że może załapię się na jakieś przydatne rady. Chociaż wszyscy wyglądają tu na chorych od fantasy - nie żebym się dziwiła - a ja nie wiem, czy dysponuję w tym momencie czymś więcej warty uwagi . Ale na razie jeszcze poznaję to dziwne miejsce, to zobaczymy. Styl nie zając, nie ucieknie :3.
Mamy tu zarówno zwolenników, jak i przeciwników fantasy, pytanie która frakcja jest głośniejsza w danym momencie ;)
W każdym razie temat potrafi budzić emocje.
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron