Wiedźminie, popieram całkowicie to co napisał wyżej Lan. Czytanie i praktyka. Czytaj autorów, w których stronę chciałbyś dążyć. Jakie są opisy u Sapkowskiego czy u innych, których cenisz.
Z opisami lub ich brakiem to jest tak, że zależy, co chcemy powiedzieć i po co piszemy, prawda? Są wybitni pisarze, którzy wcale nie stosują opisów i piszą świetne książki np. samymi dialogami (Parnicki, ale cholernie trudno się go wtedy czyta), a są i tacy, u których nie ma dialogów wcale, a wszystko jest "jednym wielkim opisem" (Schulz).
Niby w fantastyce na ogół najlepiej sprawdza się równowaga i możnaby pomyśleć, że czytelnikom ciężko by było znieść przechył w którąś stronę. Ale weźmy takiego Lovecrafta. Tylu ma wielbicieli, a przecież stosował metodę "zero tolerancji dla dialogów";) Więc może te przechyły są jednak do zniesienia dla szerszego grona czytelników. Dla mnie głównym czynnikiem przemawiającym za prozą Lovecrafta są właśnie opisy, które tworzą klimat, gęsty i zawiesisty. Ale jestem zdania, że jednak dobrze być wszechstronnym i nie zaniedbywać jednego kosztem drugiego. Lovecraft też czasami musiał powiedzieć coś w formie dialogu czy monologu bohatera, i wychodziło to kiepsko, niezbyt wiarygodnie (nawet S. King żartował z tej wady mistrza w swojej książce "O pisaniu" cytując jakiś fragment z Lovecrafta, monolog bohatera).
Co do pisania dialogów, to zauważ, że ciekawe dialogi często są zbudowane na zasadzie przeciwieństw, konfliktów. U Sapkowskiego to bardzo dobrze widać. Nawet tak wielcy przyjaciele jak Geralt i Jaskier niemal nieustannie się kłócą lub przekomarzają ze sobą (kłótnia zawsze jest ciekawa - jak się ludzie na ulicy kłócą, to zazwyczaj ludzie choć na chwilę przystają by posłuchać). Czasem warto zadbać by każdy z bohaterów miał inny sposób mówienia, wynikający z osobowości, światopoglądu, wykonywanego zawodu, wykształcenia itd. Wiedźmin jest z tego co pamiętam raczej rzeczowy, dość bezpośredni, choć nierzadko błyskotliwy, ironiczny a Jaskier cierpi na słowotok, gęba się mu nie zamyka, i zawsze musi mieć ostatnie słowo.
A żeby się ćwiczyć, to chyba najłatwiej od jakichś prostych zadań zacząć, typu opis pokoju czy widoku za oknem. Pomyśl, co mówią przedmioty o właścicielu (o Tobie), dlaczego na biurku znajdują się takie a nie inne. Wejść w detale, odkryć istotę

Z czym ci się kojarzą ich kolory, faktury, kształt itd