Wierszyk o Rozalce

1
A tak sobie z nudów wymyśliłam wierszyk o swojej koszatniczce. Tak na osłodę dnia :)

________________________________________


Ma duże oczka, czarne jak węgielki
I błyszczące niczym wyłowione z morza perełki.
Po obu stronach pyszczka wąsiki cieniutkie,
No i jeszcze cztery łapeczki malutkie.
Ogonek długi, futerko lśniące
I uszka dwa tak słodko odstające.
Gryzoń z niej straszny i łazik wszędobylski,
Wprost uwielbia zaglądać do swojej miski.
Mieszka w małej klatce wraz ze swoją mamą
I harcuje, zarówno w nocy jak i rano.
Wychodzić na ręce i przytulać się lubi,
Ale czasem spada na ziemię, biega i się gubi.
To Rozalka, koszatniczka figlarna,
Niezmiennie urocza, lecz czasem koszmarna.
Jednak ją kocham, bo to słodkie stworzenie
I nigdy jej nie oddam, więc porzućcie wszelkie nadzieje.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

2
na osłodę to on jest rzeczywiście, bo wierszyki o zwierzętach, które kochamy mają klimat niepowtarzalny, nie mniej jednak, żeby nazwać to wierszem, trzeba trochę popracować nad rytmiką i rymem, bo sama słodycz nie wystarczy. Spróbuj sama znaleźć, jak będzie problem, to pomogę. Nie wiem czemu, ale uważam, że Koszatniczce należy się dopracowany wiersz. Prawda?
'ad maiora natus sum'
'Infinita aestimatio est libertatis' HETEROKROMIA IRIDUM

'An Ye Harm None, Do What Ye Will' Wiccan Rede
-------------------------------------------------------
http://g.sheetmusicplus.com/Look-Inside ... 172366.jpg
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron