Amazon: sprzedaż ebooków większa niż książek papierowych

1
Zgodnie z informacją prasową, w ciągu ostatnich 3 miesięcy na każde 100 książek papierowych Amazon, największy sklep internetowy na świecie, sprzedał 143 książki elektroniczne (na czytnik Kindle). Współczynnik jest jeszcze lepszy: 9:2, jeśli spojrzeć wyłącznie na ostatni miesiąc.

Powyższe dane uwzględniają pozycje ekskluzywne dla wydań papierowych, czyli nieposiadające swoich odpowiedników elektronicznych oraz nie uwzględniają promocyjnych, darmowych pobrań ebooków. Gdyby uwzględnić te dane, przewaga sprzedaży książek elektronicznych byłaby jeszcze większa.

źródło (ang)

Założyłem osobny wątek o ebookach w Hyde Parku, ale ta informacja wydała mi się naprawdę ważna. Może dzięki niej krajowi wydawcy w końcu spojrzą przychylniejszym okiem na ebooki.
http://dailytech.pl/10840/quo-vadis-polska-e-ksiazko/ pisze:Polski rynek e-książek jest jeszcze bardzo młody, a co za tym idzie cierpi na problemy wieku dziecięcego. Nie można jednak tłumaczyć w ten sposób wszystkich kłopotów. Wydawcy i dystrybutorzy muszą wspólnie wypracować standardy, dzięki którym system dystrybucji stanie się jednolity, a zarazem dostępny dla szerokiego grona odbiorców. Oferta i kompatybilność – to według mnie główne priorytety. Modelowa sytuacja to taka, w której, po wpisaniu w wyszukiwarce księgarni tytułu „iWoz” otrzymamy propozycję kupienia książki w różnych formatach. Obecnie, poszukując interesującej nas książki w e-księgarniach, w 99% przypadków otrzymamy komunikat: brak pasujących wyników wyszukiwania.

PS. Empik przygotowuje się do uruchomienia własnej e-księgarni. Może jej start rozrusza i zmotywuje konkurencję.
Od siebie dodam, że wpisując tytuł interesującej książki w google i posługując się dodatkowym słowem kluczowym, znajdujemy większość polskich bestsellerów możliwych do ściągnięcia nielegalnie za darmo.
Reklamisko.com - gdzie obrywa się kiepskim reklamom

2
Tony pisze:Od siebie dodam, że wpisując tytuł interesującej książki w google i posługując się dodatkowym słowem kluczowym, znajdujemy większość polskich bestsellerów możliwych do ściągnięcia nielegalnie za darmo.
Od poniedziałku w Polsce zaczęły obowiązywać zasady dotyczące pozwu zbiorowego. Wydawcy już organizują się w celu wystosowania pozwu przeciwko (tutaj wstawić dodatkowe słowo klucz), więc może się okazać, że za kilka miesięcy wcale nie będzie tak łatwo. :)

A co do całej akcji z e-bookami. Co to dla autora za różnica, czy wyda książkę na papierze, czy jako e-book (gdy te drugie już będą się lepiej sprzedawać)? I tak najpierw musi być na poziomie drukowalnym, a jak widać na przykładzie użytkowników weryfikatorium, wcale nie jest takie częste. :)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

3
Od poniedziałku w Polsce zaczęły obowiązywać zasady dotyczące pozwu zbiorowego. Wydawcy już organizują się w celu wystosowania pozwu przeciwko (tutaj wstawić dodatkowe słowo klucz), więc może się okazać, że za kilka miesięcy wcale nie będzie tak łatwo. :)

Właśnie, w Gazecie Prawnej pisali ostatnio, że wydawnictwa się wkurzyły i starają się o zbiorowe pozwy dla użytkowników chomikuj.pl, bo ci ściągają stamtąd e-booki (ja też).
Trochę mnie to zbulwersowało, no bo w sumie ściąganie e-booków to nie jest nic złego. Ci durnie chyba nie pomyśleli, że np. ktoś może nie mieć kasy na jakąś tam książkę, a bardzo jej potrzebuje. Mnie takie coś wkur...rza jak cholera. Ci idioci z wydawnictw chcą, żeby ludzie kupowali papierowe, nieraz nawet drogie książki, bo chcą po prostu żerować na ludziach i zabierać im kasę. To chore :/
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

4
padaPada pisze:Od poniedziałku w Polsce zaczęły obowiązywać zasady dotyczące pozwu zbiorowego. Wydawcy już organizują się w celu wystosowania pozwu przeciwko (tutaj wstawić dodatkowe słowo klucz), więc może się okazać, że za kilka miesięcy wcale nie będzie tak łatwo. :)
Zgoda. Tylko mnie bardziej chodzi o wyjście z ebookami naprzeciw potrzebom rynku, niż próby walki z czymś, z czym jak dotąd nikomu wygrać się nie udało. Przemysł filmowy i muzyczny przeznacza ogromne budżety na walkę z piractwem. Z drugiej strony muzykę już można legalnie kupić w sieci, obejrzeć film także.

A same pozwy zbiorowe - nie mam przekonania, czy w tej kwestii coś zmienią (choć oczywiście nie wykluczam). Przecież na przykład takiemu większemu dystrybutorowi filmowemu w Polsce - na grzyba mu pozwy zbiorowe, samego go stać, aby wytoczyć proces, prawników i tak zatrudniają. Przykład napisy.org pokazał, że nie jest łatwo wygrać - co prawda strona została zamknięta, ale okazało się, że trafiono na kilku studentów, którzy nawet nie zarabiali na całym tym procederze, a napisy.info kwitną.

Zniknie chomikuj, pojawi się dwadzieścia stron prowadzonych przez nastolatków. Każdemu z nich będzie trzeba wytaczać proces. Poza tym słowem-kluczem wystarczy, że jest ebook.
padaPada pisze:A co do całej akcji z e-bookami. Co to dla autora za różnica, czy wyda książkę na papierze, czy jako e-book (gdy te drugie już będą się lepiej sprzedawać)? I tak najpierw musi być na poziomie drukowalnym, a jak widać na przykładzie użytkowników weryfikatorium, wcale nie jest takie częste. :)
Oczywiście. To mój głos w dyskusji ogólnie ebooki tak czy nie, niekoniecznie wyłącznie w kontekście idei Weryfikatorium. Plus ewentualnie chyba byłoby dobrze, gdyby nasi pisarze mieli świadomość przedstawionego faktu na wypadek jakichś rozmów z wydawcami w tym temacie.
Reklamisko.com - gdzie obrywa się kiepskim reklamom

5
Właśnie, w Gazecie Prawnej pisali ostatnio, że wydawnictwa się wkurzyły i starają się o zbiorowe pozwy dla użytkowników chomikuj.pl, bo ci ściągają stamtąd e-booki (ja też).
Trochę mnie to zbulwersowało, no bo w sumie ściąganie e-booków to nie jest nic złego. Ci durnie chyba nie pomyśleli, że np. ktoś może nie mieć kasy na jakąś tam książkę, a bardzo jej potrzebuje. Mnie takie coś wkur...rza jak cholera. Ci idioci z wydawnictw chcą, żeby ludzie kupowali papierowe, nieraz nawet drogie książki, bo chcą po prostu żerować na ludziach i zabierać im kasę. To chore :/
Trochę dziwi mnie taki brak zrozumienia dla interesów autorów na forum ludzi, przynajmniej w dużej części, aspirujących do zostania takowymi. Mi też zdarzyło się ściągnąć jakiegoś ebooka z chomikuj, ale na Boga, jakie żerowanie na ludziach i zabieraniem im kasy? Wydawnictwa i pisarze żyją ze sprzedaży książek. To tak jakbyś mówiła że piekarze żerują na ludziach i zabierają im kasę żądając pieniędzy za zrobiony przez siebie chleb.

6
Serena pisze:Trochę mnie to zbulwersowało, no bo w sumie ściąganie e-booków to nie jest nic złego.
A bo ja wiem? To się chyba fachowo nazywa kradzież, a w większości religii i systemów etycznych kradzież uważana jest za coś złego...
Serena pisze:Ci durnie chyba nie pomyśleli, że np. ktoś może nie mieć kasy na jakąś tam książkę, a bardzo jej potrzebuje.
Nie mam kasy na jakieś tam ferrari, ale bardzo go potrzebuję. Powinienem wg Ciebie je ukraść?
Serena pisze:Ci idioci z wydawnictw chcą, żeby ludzie kupowali papierowe, nieraz nawet drogie książki, bo chcą po prostu żerować na ludziach i zabierać im kasę. To chore :/
No rzeczywiście. Powinni drukować i rozdawać za darmo. Chamy jedne.
Tony pisze:Zgoda. Tylko mnie bardziej chodzi o wyjście z ebookami naprzeciw potrzebom rynku, niż próby walki z czymś, z czym jak dotąd nikomu wygrać się nie udało.
Wygrać się nie udało, ale udało się ukrócić i o to chodzi wydawcom.

Walczą o swoje prawa i ja się im nie dziwię. Choć może jednak dziwię. Powinni wpaść na jakiś pomysł kreatywny, może coś w stylu tego, co zrobił Murdoch. Dać ludziom możliwość kupienia abonamentu w wydawnictwie i jeśli chcą sobie ściągać ebooki, to niech ściągają. Taka płatna biblioteka, tylko niech to nie kosztuje kosmicznych pieniędzy. Zresztą można to rozwiązać na wiele sposobów, tylko że zamiast ruszyć dupę, zebrać się i pomyśleć nad nowym systemem wykorzystującym rosnącą popularność ebooków i piractwo (tak jak np. zrobił iplex.pl) oni wolą tracić pieniądze i energię na boksowanie się z chomikami.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

7
Sereny jeszcze nigdy nie okradli i nie wie, co to znaczy stracić coś lub wszystko - dlatego w jej opinii kradzież "książek" nie jest zła, bo ona ich potrzebuje. Właśnie na tym polega kradzież, że zabiera się rzeczy, na które nie ma się pieniędzy.

Co do tematu, w Polsce e-booki? Tak, za jakieś 12-15 lat (gdy najmłodsze pokolenie, całkowicie skomputeryzowane, pokolenie geeków nie będzie miało siły trzymać książek w łapkach). :)
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

8
A ja jestem całkowicie na "nie", jeśli chodzi o e-booki.

Zresztą dooobra, już się w ogóle nie odzywam, bo wywołałam kolejną kontrowersję i znowu mi się oberwie z tego powodu.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.

Wieczność kocha dzieła czasu.


– William Blake

9
Serena pisze:Zresztą dooobra, już się w ogóle nie odzywam, bo wywołałam kolejną kontrowersję i znowu mi się oberwie z tego powodu.
Dziewczyno, jesteś pod ścianą to wypnij tyłek i klaśnij w pośladek.
Dyskutuj, a nie bądź wieczną ofiarą.

10
Martinius pisze:Co do tematu, w Polsce e-booki? Tak, za jakieś 12-15 lat (gdy najmłodsze pokolenie, całkowicie skomputeryzowane, pokolenie geeków nie będzie miało siły trzymać książek w łapkach).
Nie ma opcji - jeszcze wspólnie z papą musimy się czegoś dorobić. Sorry, to musi poczekać.

ebooki

11
I. Żadnego pozwu zbiorowego nie będzie. Doszliśmy do porozumienia z chomikuj.pl co do przestrzegania praw autorskich. Chomikuj.pl zaofiarował pełną pomoc w walce z piractwem. Wszystkie pliki łamiące prawo będą usuwane.
II. Sprzedaż ebooków w Polsce prowadzi nexto.pl wg. mnie jakiś dziwny bałagan mają i eclicto.pl, eclicto zabezpiecza wszystkie ebooki DRMem i można je oddczytać tylko na ich czytnikach.
III. ebooki, możecie być na nie ale świat rozwija się i trzeba być otwarty na to. W USA, amazon i barnes ogłosił wyniki sprzedaży książek - ebooki na I miejscu, po raz pierwszy w historii sprzedaż ebooków przewyższyła tradycyjną książkę!! Do nas dotrze to za około 5 lat :) ale już trzeba być na tym rynku.

12
Martinius pisze:Co do tematu, w Polsce e-booki? Tak, za jakieś 12-15 lat (gdy najmłodsze pokolenie, całkowicie skomputeryzowane, pokolenie geeków nie będzie miało siły trzymać książek w łapkach).
Myślę, że się możemy zdziwić. To tylko kwestia dostępności urządzeń do odczytu ebooków. Jak czytnik będzie za złotówkę i abonament kilkadziesiąt złotych miesięcznie, to się rynek ruszy. Albo żadnego abonamentu, ale czytnik za grosze i książki za pół ceny (papierowych). W rezultacie za 3-4 lata może się okazać, że ebooki będą miały całkiem poważny udział w rynku książek.

Jeszcze rok temu, czytanie WM na telefonie było dla mnie strasznie męczące - teraz wyświetlacz w telefonie mam 4x większy i spokojnie mogę czytać na nim opowiadanka. A minął tylko rok.

Czytniki też będą się szybko rozwijać - widziałem już prototyp e-papieru grubości milimetra, a to oznacza, że czytniki będą coraz bardziej przyjazne użytkownikowi - lżejsze, mniejsze, z większym obszarem roboczym itd.

A tradycyjne książki? Zawsze zostaną tacy maniacy jak ja (i wielu, wielu innych), którzy lubią mieć na półce zwykłe, papierowe, pachnące ksiązki, którym nic nie sprawia tak wielkiej przyjemności jak trzymanie w rękach świeżutkiego tomu i wertowanie kartek.

13
Swoja opinię bazuję wg prędkości zmian zachodzących w Polsce w obliczu nowinek. Takie DVD ponad 5 lat się wdrapywało do domów, kiedy na zachodzie stanowiło standard. Podobnie rzecz miała się z odtwarzaczami Mp3. E-książki oraz gazety długo, naprawdę długo będą pukać, zanim zostaną przyjęte. Niektóre czasopisma oraz gazety już zaczynają zachęcać do swoich internetowych wydań, ale jest to proces raczej nauczający, niż rewolucyjny. Zanim wspomniane przez ciebie czytniki wejdą, minie kilka lat, a i wówczas nie będą codziennością lub czymś zwyczajnym, lecz tylko gadżetem. Może 12-15 lat to gruba przesada, nie mniej nie sądzę, aby stało się to na przestrzeni kolejnych pięciu lat w takim stopniu, abyśmy mogli zaobserwować znaczący (z punktu widzenia ekonomicznego) wzrost e-booków. Zwrócę także uwagę, że wielu wydawców zachęcało autorów do e-bookowania, a ci ostatni mocno się na tym przejechali (vide Jerzy Reuter) i sparzyli na tyle, że powielają powszechną opinie o nędzności tej nowinki na ten moment.
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

14
Mogę się założyć, że za 5 lat ok 30% beletrystyki będzie sprzedawane na ebooki. Mogłoby być więcej (np podręczniki), ale bida u nas zbyt duża i szkół nie stać na to, żeby np. kupić uczniom takie cacka (rodziców zresztą też nie...) Wszystko jednak jest zależne od ceny czytników...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”