Konkurs stypendialny na stworzenie scenariusza filmu fabularnego z zakresu historii Polski

17
gebilis pisze: Navajero, nie muszę szukać w regulaminie = ale od czasu do czasu słucham tv publiczną. :)
Czyli w regulaminie niczego takiego nie ma, a to co napisałaś, to wyłącznie Twoje supozycje. To i w zasadzie komentarza nie trzeba.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Konkurs stypendialny na stworzenie scenariusza filmu fabularnego z zakresu historii Polski

18
Navajero z całą powagą: który regulamin wykazuje preferencje organizatora konkursu? Jeżeli znasz taki przykład - to będę wdzięczna. Bo jeżeli np. konkurs ogłasza Znak, z góry wiadomo jakie są główne złożenia tego konkursu, nawet jeśli nie są wyszczególnione w regulaminie.
Ale masz rację, tutaj akurat dalsze komentarze są zbędne.
Jak wydam, to rzecz będzie dobra . H. Sienkiewicz

Konkurs stypendialny na stworzenie scenariusza filmu fabularnego z zakresu historii Polski

19
Navajero pisze: To poproszę o odpowiedni cytat z regulaminu/ ogłoszenia, potwierdzający powyższą opinię dotyczacą światopoglądu i koniecznosci wykazania, że Polska była wielka.
Komisja konkursowa (z wyjątkiem jednej osoby) wydaje się... specyficznie dobrana. A, ehem, minister Gliński zapytany, co konkretnie mogłoby być tematem takiego filmu, odpowiedział, że na przykład: "losy polskich kobiet, które po II wojnie światowej pozostały we Lwowie, aby dawać świadectwo polskości" (pomijając wszystko inne, delikatnie mówiąc, niefortunny przykład - już wyobrażam sobie jego entuzjazm wobec scenariusza na temat "losy niemieckich kobiet, które po II wojnie światowej pozostały we Wrocławiu, aby dawać świadectwo niemieckości"). Plus ponarzekał na Niemców, co to źle pokazują Polaków jako antysemitów itd (oczywiście w liczbie mnogiej "popularne seriale", choc z tego co wiem jest jeden, a wątek polski jest tam marginalny) i pochwalił patriotyczne filmy amerykańskie. Jest więc dosć oczywiste, jakie są oczekiwania - nie bądźmy hipokrytami.
Romek Pawlak pisze:Ech, ale dopuszczasz do świadomości, że nawet film przechylony na prawo - choć nie zgadzam się z Twoją diagnozą - może być zwyczajnie dobry, a nie tandetny?
Ja tam dopuszczam. (Ostatecznie bywały dobre artystycznie filmy radzieckie propagandowe). Natomiast nie przypuszczam, by był to ten przypadek. Ale nikogo nie zniechęcam - 3 tys to 3 tys, 50 tys tym bardziej ;-), a swoje scenariusze nawet Tyrmand w 1954 r zanosił.

Konkurs stypendialny na stworzenie scenariusza filmu fabularnego z zakresu historii Polski

20
Andreth pisze:Komisja konkursowa (z wyjątkiem jednej osoby) wydaje się... specyficznie dobrana.
To dobrze, że napisałaś, iż się wydaje. Bo niektórzy walą prawdy objawione ex cathedra. Zakładanie z góry, że w tym konkursie przejdzie tylko jedna opcja polityczna ( o ile tu w ogóle można mówić o opcji, IMO bardziej jednak o walorach artystycznych), jest równie prawdziwe, jak stwierdzenie, że za rządów PO, aby wybić się w podobnym konkursie, trzeba było pocałować Michnika w d..ę. Głównym rozgrywającym tego konkursu jest NCK, które wypuściło nie jeden i nie dwa teksty, w których ani nie propagowano opcji katolickiej, ani wielkiej Polski. A zakładanie z góry, że wszyscy ( poza wydającym opinię rzecz jasna) to prostytutki polityczne, zakrawa na manię prześladowczą. Nie wykluczam oczywiście, że wśród decydentów może się znaleźć jakiś ultraprawicowiec, tak jak gdzie indziej może wyskoczyć agresywny lewak, ale nie sądzę, aby był to czynnik decydujący. Jest konkretna tematyka wpisująca się w nową, aktywną politykę historyczną i wszyscy od ministra po członków komisji i NCK, będą musieli rozliczyć się z wyników. A i sam fakt, że ktoś sympatyzuje z prawicą, nie czyni go automatycznie idiotą, czy osobą nieuczciwą. Konkludując: IMO, jeśli ktoś przystąpi do konkursu i odpadnie, to nie dlatego, że nie jest ultrakatolikiem, a raczej z powodu, że znaleźli się lepsi. Wreszcie, żeby zweryfikować swój talent w tego typu konkursie trzeba mieć odwagę ( bo jeszcze złudzenia prysną :P). A nie wszystkim jej starcza.

Nb. moja koncepcja konkursowa nie jest związana, ani z religią, ani z wielką Polską i osobiście nie mam obaw, że ktoś mnie zetnie z takich właśnie powodów.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
ODPOWIEDZ

Wróć do „Konkursy literacko-poetyckie”

cron