972
autor: BollyBoss
Pisarz domowy
Czytając to forum i wiele innych, a także uczestnicząc w kilku ciekawych prelekcjach (m. in. na tegorocznym Polkonie), przekonałem się, jak ważne są pierwsze słowa opowiadania/powieści. To one często decydują, czy będziemy czytać dalej, czy rzucimy książkę w cholerę. Nie trzeba też być psychologiem, żeby wiedzieć, że pierwsze wrażenie bardzo trudno zmienić, dlatego trochę się denerwuję, prezentując niżej kilka pierwszych próbek moich wypocin z prośbą, byście ocenili, która z sześciu nieznacznie różniących się wersji brzmi najlepiej - a właściwie, czy któraś w ogóle brzmi dobrze. Są to pierwsze dwa zdania mojej "treningowej" powieści, której pisanie ma mi pomóc wyrobić sobie własny styl (w jej pisaniu zaszedłem już oczywiście trochę dalej). Im dłużej się im przyglądam, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że każda wersja wygląda bardzo słabo, wręcz żenująco, ale chciałbym też poznać opinię forumowiczów.
WERSJA 1. Wrażgon Harald Złowróg zasłużenie cieszył się sławą największego zbójcy i okrutnika, jakiego kiedykolwiek nosiła ziemia. Byli tacy, co widzieli w nim samego diabła, choć niejeden porządny demon, gdyby się o tym dowiedział, z pewnością obraziłby się na takie insynuacje, nie mniej wstrząśnięty i przerażony wyczynami, z jakich zasłynął ów nikczemny szwarccharakter, arcymistrz pośród zbrodniarzy i książę szubrawców.
WERSJA 2. Wrażgon Harald Złowróg zasłużenie cieszył się sławą największego zbójcy i okrutnika, jakiego kiedykolwiek nosiła ziemia. Byli tacy, co widzieli w nim samego diabła, choć niejeden porządny demon, gdyby się o tym dowiedział, z pewnością obraziłby się na takie insynuacje, nie mniej wstrząśnięty i przerażony wyczynami, z jakich zasłynął ów odrażający szwarccharakter, arcymistrz pośród zbrodniarzy i książę szubrawców.
WERSJA 3. Wrażgon Harald Złowróg zasłużenie cieszył się sławą największego zbójcy i okrutnika, jakiego kiedykolwiek nosiła ziemia. Byli tacy, co widzieli w nim samego diabła, choć niejeden porządny demon, gdyby się o tym dowiedział, z pewnością obraziłby się na takie insynuacje, nie mniej wstrząśnięty i przerażony wyczynami, z jakich zasłynął ów arcymistrz pośród zbrodniarzy i książę szubrawców.
WERSJA 4. W posępnej i dzikiej nadmorskiej krainie zwanej Waregią, w mieście Reinfjord, gdzie kwitło łajdactwo i występek, miał swoją siedzibę korsarz Harald Złowróg, największy zbójca i okrutnik, jakiego kiedykolwiek nosiła ziemia. Byli tacy, co widzieli w nim samego diabła, choć niejeden porządny demon, gdyby się o tym dowiedział, z pewnością obraziłby się na takie insynuacje, nie mniej wstrząśnięty i przerażony wyczynami, z jakich zasłynął ów nikczemny szwarccharakter, arcymistrz pośród zbrodniarzy i książę szubrawców.
WERSJA 5. W posępnej i dzikiej nadmorskiej krainie zwanej Waregią, w mieście Reinfjord, gdzie kwitło łajdactwo i występek, miał swoją siedzibę korsarz Harald Złowróg, największy zbójca i okrutnik, jakiego kiedykolwiek nosiła ziemia. Byli tacy, co widzieli w nim samego diabła, choć niejeden porządny demon, gdyby się o tym dowiedział, z pewnością obraziłby się na takie insynuacje, nie mniej wstrząśnięty i przerażony wyczynami, z jakich zasłynął ów odrażający szwarccharakter, arcymistrz pośród zbrodniarzy i książę szubrawców.
WERSJA 6. W posępnej i dzikiej nadmorskiej krainie zwanej Waregią, w mieście Reinfjord, gdzie kwitło łajdactwo i występek, miał swoją siedzibę korsarz Harald Złowróg, największy zbójca i okrutnik, jakiego kiedykolwiek nosiła ziemia. Byli tacy, co widzieli w nim samego diabła, choć niejeden porządny demon, gdyby się o tym dowiedział, z pewnością obraziłby się na takie insynuacje, nie mniej wstrząśnięty i przerażony wyczynami, z jakich zasłynął ów arcymistrz pośród zbrodniarzy i książę szubrawców.