Kobiety - krasnoludy? Krasnoludowe? Krasnoludki?

W literaturze fantasy nie występuje chyba zbyt wiele przedstawicielek tej rasy. I tu pojawia się problem związany z odmianą. Bo przecież raz czy dwa można użyć sformułowania "kobieta - krasnolud", ale co zrobić, gdy krasnoludy płci piękniejszej odgrywają w opowieści znaczniejszą rolę?

Czy lepiej użyć formy "krasnoludka" czy też "krasnoludowa"? Która z nich jest Waszym zdaniem odpowiedniejsza? Zdecydować się na jedną z nich, czy też zastosować podział wiekowy (młodsze do krasnoludki, a starsze: krasnoludowe)? A może macie inne pomysły i propozycje?

Krasnoludzica. Krasnoleta. Krasnoluda. Kraśnica. Krasnola.

To tak na szybko, ale można jeszcze pokombinować. Najlepiej pokaż kawałek tekstu albo napisz coś ogólnie o tych kobietach - jakie są - łatwiej dopasować słowo, jeśli coś wiadomo o postaci.

Krasnoludki - zdrobnienie

Krasnolud
Kogo ? Czego ? Krasnoluda

Sam nie mam pomysłu

Krasnobabka. Albo kransodziewoja może? A nawet krasawica (co może od biedy ujść jako określenie krasnoludzkiej płci pięknej stosowane przez same krasnoludy, albowiem sugeruje piękno).

Skoro krasnal, to może krasnalka?

A, jeśli skrzat, to skrzatka?

A, może pojsc w innym kierunku, i użyć słowa karlica (od karła)?

W sumie rodzaj żeński jest zachowany.

Dołączam się do pytania... Jaka ma być ta kobieta-krasnolud? Opis jest niezbędny.. Może być skrzatem, pracować w kopalni, wojować, pomagać ludziom jako skrzat domowy(krasnoludek)...??

Dzięki Wam wszystkim za odpowiedzi, naprawdę pomogliście

Co do pytania Siemanko 0704: jaka ma być kobieta-krasnolud?
Myślę, że ogranicza Cię tutaj tylko wyobraźnia. Możesz zrobić ze swojej krasnoludzicy wojowniczkę (czy zgrabna kobitka, czy brodata "babo-chłop" - to już twój wybór). Warto określić pozycję takiej kobiety z toporem (tudzież innym żelastwem). Przytłoczona przez mężczyzn feministka, kobieta na równi z mężczyznami? A może stwórz kulturę podziemnych krasnoludów, w której dominują kobiety?
Możesz też zrobić ze swojej bohaterki krasnoludzką kurę domową, czemu nie? Tanią siłę roboczą, panią ambasador albo cenionego jubilera... jest multum możliwości.
A jeśli nie chcesz iść w stronę typowych krasnoludów kochających podziemia, klejnoty i topory (mam tu na myśli takich, które znamy np. z Tolkiena), to stwórz milutkie krasnoludki, malutkich pomocników domowych, albo przeciwnie: złośliwe, wredne krasnale, które chcę potajemnie opanować świat (no dobra, może troszkę przesadziłam)
Cóż, to kilka przykładów. Myślę, że najważniejsze jest to, by nie dać się ograniczyć stereotypom i dać się ponieść wyobraźni.
Pozdrawiam