eworm pisze:Studiuję psychologię niecały rok, a już potrafię z całą mocą stwierdzić, że tylko Ci się tak wydaje. Sam byłem zaskoczony, że ludzki organizm z mózgiem na czele nie myśli o niczym innym, tylko o ratowaniu własnej...
Powiedz to o pułkownikowi Moscardó i jego synowi, Lwom Alkazaru.
Przedstawiwszy się, Cabello powiedział: - Jest pan odpowiedzialny za wszystkie zbrodnie i wszystko, co dzieje się w Toledo. Daję panu dziesięć minut na poddanie się. Jeśli pan tego nie zrobi, zastrzelę pańskiego syna Luisa, który stoi teraz obok mnie.
Twarz Moscardó nie zdradziła żadnych uczuć. - Wierzę panu - odpowiedział.
- Żeby mógł się pan przekonać, że to prawda - ciągnął Cabello - oddaję mu słuchawkę.
Luis podszedł do telefonu.
- Tato! - zawołał.
- Co się dzieje, chłopcze?
- Nic - odpowiedział Luis. - Mówią, że mnie zastrzelą, jeśli Alcazar się nie podda. Ale nie martw się o mnie.
- Jeżeli to prawda - odpowiedział Moscardó - powierz duszę Bogu, krzyknij „Viva Espańa!" i zgiń jak bohater. Żegnaj, synu, całuję cię.
Piękne czasy, kiedy ludzie nie słyszeli jeszcze o psychologach
padaPada pisze:O wojnie pozytywnie wypowiadają się tylko psychopaci lub ci, którzy jej nigdy nie przeżyli.

Albo ci, którzy widzą w niej pewne zbawienne możliwości dla społeczeństwa, jak wielu historycznych bohaterów. Ale nie ciągnę więcej tematu, jeśli ktoś ma ochotę, proszę o założenie odpowiedniego wątku. Ja swego czasu na różnych forach nagadałem się o tym, że ho ho. Pasja prowadzenia poważnych internetowych dyskusji z biegiem lat wygasa.
Faux: http://www.weryfikatorium.pl/forum/viewforum.php?f=108 - zapraszam tutaj, jeśli chcecie ciągnąć dyskusję. 