Prawa autorskie, a cytaty.

1
Zastanawia mnie kwestia cytowania w utworach literackich tekstów np. piosenek. Domyślam się, że w wypadku nowszych potrzebna jest zgoda autora, ale ja patrzę na starsze szanty sprzed 300 lat i zastanawiam się jak sprawa wygląda z nimi? Czy mamy tu do czynienia z pełną dowolnością? Zespoły aranżują te piosenki na potęgę, nikt nie przejmuje się chyba niczym i nawet jeśli prawa autorskie miałyby obowiązywać to dawno już wygasły, ale... Wolę się upewnić. Ktoś sprecyzuje sytuację?

2
"Autorskie prawa majątkowe trwają:
przez cały czas życia twórcy i 70 lat po jego śmierci;
jeżeli twórca nie jest znany - 70 lat od daty pierwszego rozpowszechnienia utworu.
Jeżeli z mocy ustawy autorskie prawa majątkowe przysługują innej osobie niż twórca:
70 lat liczy się od daty rozpowszechnienia utworu;
gdy utwór nie został rozpowszechniony - 70 lat od daty ustalenia utworu;
50 lat w odniesieniu do nadań programów RTV (licząc od roku pierwszego nadania);
50 lat w odniesieniu do sporządzania i korzystania z fonogramów i wideogramów (licząc od roku sporządzenia)."

To chyba Ci wszystko wyjaśni;)

4
Zadałem to pytanie bo interesował mnie konkretny przykład. Proszę wybaczyć wrodzoną głupotę i lenistwo (niekoniecznie w tej kolejności). Dziękuję.

7
Się też dokleję z problemem, bo może ktoś miał taką sytuację:

Dialog z cudzym tekstem to więcej niż motto... A wydawca (właściwie autor strony, bo to z netu utwór, chociaż był też publikowany w formie książkowej) utworu zabezpiecza się takim zdankiem: All material on this website is copyright protected. It is made available here without charge for personal use only. It may not be stored, displayed, published, reproduced, or used for any other purpose without prior and written permission

No i teraz pytanie, czy podjęcie dialogu w formie własnego utworu z cytatami z tamtego - to jest personal use, czy nie?
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

8
Thana pisze:No i teraz pytanie, czy podjęcie dialogu w formie własnego utworu z cytatami z tamtego - to jest personal use, czy nie?
Zgodnie z polskim prawem tak. Na podstawie artykułu 29 punkt 1 "ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych". W tym wypadku będzie to wyjaśnienie lub analiza krytyczna.

Przedstawione problem nie podlega pod użytek prywatny, bo w tym kontekście oznacza to nie mniej ni więcej tylko osobiste przeczytanie danego utworu i ewentualne pożyczenie go (podlinkowanie) znajomym.

Jedyna wątpliwość może zajść czy można stosować polskie prawo autorskie do tego utworu. Jeżeli w wersji papierowej utwór został opublikowany w Polsce to tak.

Podobna sytuacja często ma miejsce w środowisku dziennikarskim gdzie jeden dziennikarz prowadzi dialog z artykułem innego.

9
Grimzon pisze:W tym wypadku będzie to wyjaśnienie lub analiza krytyczna.
Nie. To nie jest ani wyjaśnienie, ani analiza krytyczna. To jest własny utwór literacki. Coś takiego, jakby ktoś po lekturze "Trenów" Kochanowskiego napisał własny wiersz z Urszulką jako podmiotem lirycznym. I ta Urszulka odpowiadałaby ojcu na to, co napisał w "Trenach".
Grimzon pisze:Przedstawione problem nie podlega pod użytek prywatny, bo w tym kontekście oznacza to nie mniej ni więcej tylko osobiste przeczytanie danego utworu i ewentualne pożyczenie go (podlinkowanie) znajomym.
Też się właśnie obawiam, że tak należy to rozumieć.
Grimzon pisze:Jedyna wątpliwość może zajść czy można stosować polskie prawo autorskie do tego utworu. Jeżeli w wersji papierowej utwór został opublikowany w Polsce to tak.
Nie. Utwór był wydany w formie papierowej w innym kraju i w innym, niż polski, języku. Nigdy nie był tłumaczony na polski. Ponadto został opublikowany w necie (tam właśnie było to zastrzeżenie), ale stamtąd już został usunięty.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

10
Ciężko wnioskować co ktoś chce zrobić z danym utworem jak za mało o tym napisze. W ramach użytku prywatnego możesz z utworem robić co zechcesz ale nie możesz go publikować ani rozpowszechniać poza tzw najbliższym otoczeniem.

Natomiast to co chcesz zrobić może jeszcze spokojnie wyjaśnić czymś co nazywamy inspiracją utworem. I jest to jak najbardziej dopuszczalne wtedy jednak cytat dosłowny jest niewskazany.

Podstawą każdego dobrego prawa autorskiego jest ochrona utworu ale nie pomysłu.

11
Sprawa jest o tyle istotna, że istnieje, jakby to ująć, pewne ryzyko publikacji tego mojego tekstu w Polsce. I tu by mogły powstać jakieś problemy. Zdecydowałam, że spróbuję zdobyć kontakt do wydawcy papierowego lub do samego autora (co może być jednym i tym samym, bo to publikowało takie stowarzyszenie twórców) i jednak zapytać o zgodę. Tak będzie chyba najuczciwiej.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

12
ja parę razy parodiowałem zdanie z Achai Ziemiańskiego - to cudowne: "co za czasy parszywe nastały że trupy zamiast w grobie leżeć żywych nachodzą"

Ale za każdym razem robiłem to tak by widać było że to celowa i zamierzona parodia.

13
Tu nie chodzi o parodię i oczywiście zamierzam wskazać dokładnie autora i utwór, z którym dialoguję (inaczej by to nie miało sensu), ale ponieważ tych cytatów jest więcej niż jedno zdanie, to jednak spróbuję się z autorem skontaktować.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

14
Ja mam pytanie, może nieco dziwne acz nurtujące mnie od dłuższego czasu, co do tłumaczenia i cytatów. Czy mogę zamieścić w tekście (np. opowiadaniu) kilka wersów wiersza (we własnym przekładzie), który w wersji polskiej dotychczas się nie ukazał, jeśli zamieszczę informację, że jest to przekład nieautoryzowany i dam odnośnik do oryginału? Czy jest to naruszenie praw autorskich?
Byłabym bardzo wdzięczna za wyjaśnienie mi tej kwestii.
"Kein kommen ohne geh'n"

15
Sternlicht, ja to widzę tak (na podstawie ustawy, ale wykwalifikowanym prawnikiem jeszcze nie jestem, więc dystans trzeba mieć ;)).

Generalnie zamieszczenie krótkiego wiersza mieści się w ramach prawa cytatu, ale problem jest z przekładem. Konkretnie art. 2:
Art. 2. 1. Opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego.
2. Rozporządzanie i korzystanie z opracowania zależy od zezwolenia twórcy utworu pierwotnego (prawo zależne), chyba że autorskie prawa majątkowe do utworu pierwotnego wygasły. W przypadku baz danych spełniających cechy utworu zezwolenie twórcy jest konieczne także na sporządzenie opracowania.
Tak więc - w świetle prawa nie możesz dysponować tłumaczeniem bez zgody autora. Cytat zaś musi być dokonany bez jakichkolwiek zmian w dziele. Więc, teoretycznie, nie możesz takiego fragmentu rozpowszechniać.

W praktyce jest to głupie. Jak będę miał okazję, to zapytam kogoś mądrzejszego o tę kwestię...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”

cron