16

Latest post of the previous page:

Moim zdaniem też mi w tamtych latach nie wychodziły teksty za bardzo :P Ale trochę fabuły pamiętam i wiem, że to była ...fantastyka :D. Już od małego lubiłem te klimaty 8)

17
Moje teksty były najgorsze ze wszystkim możliwych... Błe... Raz w jakiejś książce dla dzieci przeczytałam o Białej Damie i postanowiłam napisać o niej książkę (tak, miałam wtedy 7 lat). Cała fabuła opierała się na tym, że pojawiła się znikąd Biała Dama i dała Kubie dwa złote - została zawarta na 2 stronach A5 :mrgreen: Ale postanowiłam zostać pisarką.

Tak mniej więcej w 2 klasie podstawówki stwierdziłam, że jestem głupia do cna i moje marzenie nigdy się nie spełni. Odeszłam od pisania na jakiś czas. Potem "powróciłam" i napisałam "Kocie, nocne rozmówki", które były moim pierwszym 'dziełem', które zostało ukończone (72 strony w Wordzie, Times New Roman 12). I to uważam za wielki osiąg - miałam 10 lat, a byłam zdolna napisać coś naprawdę długiego.

I znowu uwierzyłam, że zostanę pisarką. Zaczęłam pisać "Kapłankę powietrza". Piszę ją od roku.

Niektórzy chcą zostać pisarzami, aby być sławnym, aby mieć mnóstwo pieniędzy. Ja jestem inna. Ja piszę dla przyjemności. I, owszem, chcę wydać książkę, ale nie dla sławy i pieniędzy, a dla czystej satysfakcji, że w mojej biblioteczce jest także moja własna książka.

Wiek ma znaczenie. Z czasem coraz lepiej poznajesz mechanikę tego świata. Uczysz się pisać. Jak myślicie, dlaczego Tolkien pisząc "Władcę Pierścieni" był już staruszkiem? :wink:

18
jeżeli nazywasz staruszkiem człowieka mającego 44 lata, to co współczuję...



Sam Tolkien mówi, że "praca nad Władcą Pierścieni trwała z przerwami od roku 1936, do 1949" - więc nawet jak skończył nie był stary.

Nie można też zapomnieć, że pierwsze zapiski o śródziemiu i jego historii (zawarte później w Silamrilionie i różnych opowiadaniach) powstawały już w 1917/18, gdy skrystalizowały się dwa główne języki, - Tolkien miał wtedy 25 lat!



Aczkolwiek zgodzę się z tym, że wiek ma znaczenie, uczymy się całe życie, poznajemy nowe słowa i zjawiska.
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

20
Jak dla mnie Tolkien nie jest autorytetem... troche przesadnie nudzi... Wysilil sie... Jest bardzo dobrym pisarzem... Ale te przeciagane opisy mnie draznia... nie lubie tego... Poza tym... ile mozna pisac o jednym i tym samym? ;)
Ich bin Nitroglycerin... l??sche Feuer mit Benzin...

Wer mich in seinen Venen f??hlt... wird mir nicht mehr entflieh’n...



See the fallen angels pray... for my sweetest poison...

I crash and I burn and I freeze in hell... for your poison...

21
Jak śmiesz!!! :D

Człowiek, który potrafił wymyślić całą historię świata, wraz z językami i zwyczajami jest geniuszem. Szczególnie, że zrobił to w taki sposób.
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

22
A wlasnie, ze smiem.... mam inne pojecie geniuszu ;) To jest co najwyzej dobra wyobraznia... i duza inwestycja czasu... pewnie z nudow... ale zeby miec czas na nude trzeba najpierw miec kase... i nie musiec nic robic... Tolkien to bardzo dobry pisarz, oczywiscie... Ale to by bylo na tyle jak dla mnie... To dla mnie nie jest prawdziwa "innowacja"...
Ich bin Nitroglycerin... l??sche Feuer mit Benzin...

Wer mich in seinen Venen f??hlt... wird mir nicht mehr entflieh’n...



See the fallen angels pray... for my sweetest poison...

I crash and I burn and I freeze in hell... for your poison...

23
Wielu ludzi spośród wszystkich pisarzy najwyżej ceni sobie właśnie Tolkiena. Ja nie. Uważam, że o wiele lepszy jest Newcomb...
Coś

24
@up

jaj Sapkowski rulez ;)



Spoko, każdy powie, że aby pisać to trza pisać 8) Ta, tylko że jak się napisze opowiadanie to mimo że sprawdzaliśmy ortografie, błędy etc... to strasznie zanudza, a mieliśmy jakiś pomysł. I lipa z miodem :(

No ale z tym pisaniem to jak graniem w piłkę, trza dużo grać aby dobrze grać. Tylko że jak coś napiszę, to tak zanudza :sleep:



hah, bo trza mieć jescze dystansa do swojego tekstu, to zaś trzeba je odłozyć na tydzień i znowu czytać :shock:





btw. http://synonimy.ux.pl
Ostatnio zmieniony pn 22 maja 2006, 20:18 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.

25
Masz sporo racji, :D

poza tym będzie nam bardzo miło jeżeli zechcesz się przedstawić w dziale o niezbyt wymyślnej nazwie "Tu się przedstawiamy"
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

26
Co do weny i pisania na serwetce. :)



Moim zdaniem to, gdzie i w jakich okolicznosciach sie pisze, ma znaczenie.

Ja, mam kilka takich miejsc, gdzie przychodzi mi to latwiej.

Poza tym, kiedy patrze na burze, przychodza mi na mysl, zupelnie inne pomysly, niz kiedy ogladam 'fakty' w tvn.



W tym dlugim cytacie byla mowa o 'prawdziwych pisarzach'.

Teraz wyjde na ulice, bede wytykał ludzi palcami i mowil "a ty jestes prawdziwym pisarzem, a ty nie i ty tez nie, bo nie widzisz w tym wiadrze pomyslu na napisanie tekstu"



Pozdrawiam Pozdrawiam :)

27
Jeżeli mówimy o DOBRYM pisaniu, to tak, wiek bardzo często gra kluczową rolę, bo przecież razem z wiekiem zdobywa się doświadczenie, wzbogaca język i tak dalej... Ale jeżeli mówimy o pisaniu W OGóLE, to myślę, że nie ma żadnej bariery - liczą się tylko i wyłącznie chęci.

A tak w ogóle, to mam 15 lat :P

28
Ty się nie liczysz, bo Ty jesteś jakaś dziwnie za bardzo utalentowana. [/me pokes Avaritia]



Lepiej posłuchaj starszego. ;)

Wróćmy do rzeczy. Wiek jest cholernie ważny. Nie dlatego, że nie umiemy tego, czy tamtego. Choć na pewno nasz język jest uboższy niż ludzi starszych.



Moim zdaniem chodzi o to, że młodzież jest za bardzo emocjonalna. Raz im się chce, raz nie chce, tu nie ma weny, tu coś napiszą, ale im sie nie spodoba... Do pisania trzeba dorosłego, rozsądnego, nie emocjonalnego podejścia i tyle.
Pozdrawiam
Nine

Dziewięć Języków - blog fantastyczny
Portfolio online

29
Avaritia pisze:Jeżeli mówimy o DOBRYM pisaniu, to tak, wiek bardzo często gra kluczową rolę, bo przecież razem z wiekiem zdobywa się doświadczenie P


jesteście pokoleniem które posiada największe możliwości w histori tego kraju.



Pomyślcie sami. do 15 roku życia nie miałem najmniejszych szans dostania paszportu. W wieku lat 18-tu (rok 1992!!!) fartem udało mi sie zdobyć ...samochodową mapę Norwegii - dzięki czemu moglem sprawdzić kilka detali geograficznych.



dziś bierze sie paszport rower i jedzie. mapę można kupić w każdej księgarni, zdjęcia trasy sprawdzić w sieci.



dostęp do informacji i możliwości ich zdobycia dzisiejszy 12-latek ma większe niż dawniej profesor uniwersytetu.


, wzbogaca język i tak dalej...


polecam lekturę słownika.

ja sobie grzebię w słowniku Arcta z pocz. XX wieku. kupa niesamowitych zapomnianych słów...


A tak w ogóle, to mam 15 lat :P


gratuluję, też bym chciał żyć teraz i mieć 15 lat.



Dodane po 10 minutach:


Ninetongues pisze:
Lepiej posłuchaj starszego. ;)


się policytujemy? :wink:



Wróćmy do rzeczy. Wiek jest cholernie ważny. Nie dlatego, że nie umiemy tego, czy tamtego.


gdy pisałem "Norweski dziennik" mi bohaterowie robili to co umiałem majac 13-14 lat. dziś czytam że za dobrze sobie radzą na wszystkim sie znają etc.



a to były czasy takie że po prostu było trzeba. Samemu się szlifowało framuję okna, czy wierciło dziury. Dziś dzwoninimy przyjeżdza ekipa wymieania w trzy godzinki całe okno na nowe. Wtedy jak sobie ojciec z pomocą syna nie poradził to mogiła. Chyba że sąsiad budowlaniec za flaszkę zrobił. Rozsypała sie włakdka do zamka to siedziałem trzy godziny składajać ją do kupy - bo kupć nową było nie łatwo. Scentrowałem koło w rowerze - rozplotłem złzylem splotłem doregulowałem - jeździc się dało. Zakup nowego - to była masakra. na wycentrowanie u rzemieślnika czekało się i dwa miesiące w kolejce. A rower jaki miałem? 30 letni trup od wujka...



nowe pokolenie ma nowe doświadczenia. Inne i wynikające z postępu technicznego. Nie potaficie wymienić szczotrek w silniku ruskiej wiertarki "Bieł" ale umiecie rozłożyć komputer na części i złożyć go spowrotem, umiecie wrzucić program i to wszystko niejako automatycznie. Ja muszę siedzieć i dumać co do czego albo wołam fachowca.



oglądając dicowery etc. w ciagu jednego dnia zobaczycie wiecej ciekawych programów niż ja widziałem w komunistycznej telewizji przez rok.



macie cholernie dobrą pozycję wyjściową. Mozecie skoczyć tak wysoko jak chcecie. Za co chwila trafiałem na bariery.


Choć na pewno nasz język jest uboższy niż ludzi starszych.P


nie jestem pewien czy to prawda.



ale jeśli faktycznie tak jest to wystarczy dużo czytać - dostęp do literatury - w tym do klasyki światowej też jest o wiele lepszy niż w czasach mojej młodości.


Moim zdaniem chodzi o to, że młodzież jest za bardzo emocjonalna.P


z pewnością silniejsze emocje, kilogramy patosu etc. - to widać w Waszej prozie.


Raz im się chce, raz nie chce, tu nie ma weny, tu coś napiszą, ale im sie nie spodoba... Do pisania trzeba dorosłego, rozsądnego, nie emocjonalnego podejścia i tyle.


owszem. trzeba uporu, zacięcia, i przede wszystkim wiary w cel.

Wam tego brakuje.



Brakuje Wam cierpliwości.



czytałem rozmaite wypociny około setki mlódych ludzi ktorzy prboowali zmierzyć sie z materią słowa. Wiekszość po pokazaniu prostych do wyeliminowania podstawowych błędów odpuściła sobie dalsze próby i zamikła na wieki.



tylko trójka moich uczniów w miarę regularnie coś publikuje.



To są jaja...

30
Ninetongues pisze:Ty się nie liczysz, bo Ty jesteś jakaś dziwnie za bardzo utalentowana. [/me pokes Avaritia]


[Avaritia pokes you back] O czym Ty mówisz, Nine? :P

31
Według mnie, nie wiek a doświadczenie.

Bo inaczej jest z piętnastolatkiem, który dopiero odnalazł w sobie potencjał, a inaczej z czternastolatką, która pisze od lat czterech.
o tych, którzy się rzucali przypalonym ciastem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”

cron