Metry, mile czy coś innego?
1No właśnie - pytanie. Czy pisząc fantasy jakich miar najlepiej używać? Metrów (centymetrów i kilometrów), czy stóp cali i mil? A może należy wprowadzić własną miarę? Co o tym sądzicie?
po co wyjaśniac dlaczego? i komu?nava pisze:Jeśli stylizacja - to koniecznie stare miary, jeśli nie - współczesne ( z ewnetualnym krótkim wyjaśnieniem - dlaczego).
bez przesady.nava pisze:Tak więc ja bym nie udziwniał bez potrzeby, bo podstawowym zadaniem autora jest komunikacja z czytelnikiem. Wszystko co ją utrudnia, powinno być cięte bez miłosierdzia.
bzdura.navajero pisze:Jednak jeśli będziemy robić to nagminnie, to czytelnik zmuszony do mozolnego przeliczania np. saltus ( starorzymska miara powierzchni) na kilometry kwadratowe, szybko się zniechęci.
raz - gdzie ty widzisz moje pytanie?Navajero pisze:ravva - nie chce mi się przelewać z pustego w próżne. Zadałeś pytanie, więc na nie odpowiedziałem na bazie swojej wiedzy i doświadczeń. Najwyraźniej Ty posiadasz inne poglady na ten temat i ok. I tak wszystko wyjdzie w praniu
Ok, ktoś inny poruszył ten temat.ravva pisze:raz - gdzie ty widzisz moje pytanie?
Przepraszam, nie zwróciłem uwagiravva pisze:
dwa - zadałAś.
ChwalipiętaTestudos pisze: Dobrze. Używam cali, palców, dłoni, ćwierci, stóp, łokci, jardów, kroków, mil, sążni, lig, staj, funtów, uncji, kwart i galonów.
Z przeliczeniami nie mam żadnych problemów ;D