Metry, mile czy coś innego?
1No właśnie - pytanie. Czy pisząc fantasy jakich miar najlepiej używać? Metrów (centymetrów i kilometrów), czy stóp cali i mil? A może należy wprowadzić własną miarę? Co o tym sądzicie?
					
															
																				
					
					
																																																			
					 Bez żadnych mil itp. Może nie denerwuje mnie to aż tak bardzo, jak pisanie o Johnie Bortley`u z wiosku 30 mil na wschód od Missisipi ale nie dajmy się wynarodowić
 Bez żadnych mil itp. Może nie denerwuje mnie to aż tak bardzo, jak pisanie o Johnie Bortley`u z wiosku 30 mil na wschód od Missisipi ale nie dajmy się wynarodowić  
 
 
po co wyjaśniac dlaczego? i komu?nava pisze:Jeśli stylizacja - to koniecznie stare miary, jeśli nie - współczesne ( z ewnetualnym krótkim wyjaśnieniem - dlaczego).
bez przesady.nava pisze:Tak więc ja bym nie udziwniał bez potrzeby, bo podstawowym zadaniem autora jest komunikacja z czytelnikiem. Wszystko co ją utrudnia, powinno być cięte bez miłosierdzia.
bzdura.navajero pisze:Jednak jeśli będziemy robić to nagminnie, to czytelnik zmuszony do mozolnego przeliczania np. saltus ( starorzymska miara powierzchni) na kilometry kwadratowe, szybko się zniechęci.

raz - gdzie ty widzisz moje pytanie?Navajero pisze:ravva - nie chce mi się przelewać z pustego w próżne. Zadałeś pytanie, więc na nie odpowiedziałem na bazie swojej wiedzy i doświadczeń. Najwyraźniej Ty posiadasz inne poglady na ten temat i ok. I tak wszystko wyjdzie w praniu
Ok, ktoś inny poruszył ten temat.ravva pisze:raz - gdzie ty widzisz moje pytanie?
Przepraszam, nie zwróciłem uwagiravva pisze:
dwa - zadałAś.
 Nie zmienia to sytuacji, mamy odmienne zdania i dyskusja niczego tu nie zmieni. Takie rzeczy sprawdza się wrealu, nie na forach. Jeśli napiszesz tekst z tymi wszystkimi miarami i zostanie on pozytywnie przyjęty przez czytelników - pogratuluję Ci, i będzie to konkretnym argumentem
 Nie zmienia to sytuacji, mamy odmienne zdania i dyskusja niczego tu nie zmieni. Takie rzeczy sprawdza się wrealu, nie na forach. Jeśli napiszesz tekst z tymi wszystkimi miarami i zostanie on pozytywnie przyjęty przez czytelników - pogratuluję Ci, i będzie to konkretnym argumentem 
ChwalipiętaTestudos pisze: Dobrze. Używam cali, palców, dłoni, ćwierci, stóp, łokci, jardów, kroków, mil, sążni, lig, staj, funtów, uncji, kwart i galonów.
Z przeliczeniami nie mam żadnych problemów ;D
 Ja mam problemy. Np. jak chcę zastosować jakiś przepis z XIX - wiecznej ksiażki kucharskiej ćwierciakiewiczowej i muszę te wszystkie łuty i funty na dekagramy przeliczać
 Ja mam problemy. Np. jak chcę zastosować jakiś przepis z XIX - wiecznej ksiażki kucharskiej ćwierciakiewiczowej i muszę te wszystkie łuty i funty na dekagramy przeliczać 