Latest post of the previous page:
To znaczy mi nie idzie o sam seks. To jedynie przykład. I chyba zresztą nie za dobry, bo chodzi o te doświadczenia, których przeciętny nastolatek nigdy nie doświadczył.Z tym się zgodzę. Bo może niekoniecznie trzeba pisać o różnych sytuacjach tak, jakby się je doświadczyło, można także w ten sposób, jakby się chciało je doświadczyć. Resztę zrobi szczerość. Nie brałem tego pod uwagę.Myślę, że dobre, wrażliwe marzenie nastolatka byłoby dla mnie ciekawym lekturowym doświadczeniem. Bo tylko z tej perspektywy - nie zaznawszy fizyczności spełnienia - może zbudować wiarygodność.
Andrzeju, przemyślałem Twoje wskazówki i chyba wybiorę się na autostop. Może tak na dłużej. I może z namiotem.