16

Latest post of the previous page:

będę miał i Grimzona, i Smoczka do sensownych konsultacji, co mnie bardziej cieszy niż przeraża :-)
Ja też ci pomogę, Romku... w czymś. Gdybyś nawiązał do Wittgensteina - na przykład :D
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

18
Smoczek, z przytoczonych przez ciebie przyczyn dlaczego rekonstrukcja nie idzie w inscenizacje w choreografie. Widziałem takie walki na zachodzi i muszę powiedzieć że wyglądają one znacznie lepiej i ściągają ludzi znacznie bardzie niż obecne turnieje.

Chcenie się sprawdzić na umiejętności to zakładać lekkie nowoczesne ochraniacze wziąć lżejszą broń i zobaczyć kto więcej potrafi. Powiecie że to niehistoryczne ok a walka 2 ludzi w płytówkach na miecze jest ?
Smoczek pisze:dobre walki z puklerzem i mieczem są rzadko, bo jest to konkurencja póki co mniej popularna od tarczy.
Ponieważ puklerz wymaga większych umiejętności, a sprawdza się znacznie lepiej od tarczy dużej. Natomiast prostota użycia tarczy jest złudna. Większość będzie trzymać ją sztywno i przyjmować cały impet uderzenia. Odpowiednie ułożenie tarczy by cios się po niej ześlizgiwał jest już trudne.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

19
Grimzon pisze:Większość będzie trzymać ją sztywno i przyjmować cały impet uderzenia. Odpowiednie ułożenie tarczy by cios się po niej ześlizgiwał jest już trudne.
Się mi przypomniał pojedynek na topory z Krzyżaków - tam Rotgier naszego Zbyszka tak w konia robił:).

21
Grizmon,

rozumiem to co piszesz, ale rozumieć i stosować to różne kwestie (trening x3, sprzęt)

ja nie skupiam się na tym czy walka w płycie i z mieczem jest historyczna, może się zdarzała, ale rycerz to konny fighter jakby nie było i to kończyć powinno porównania kiedyś a dziś. Nikt też nie rąbał xx ciosów, bo jak ktoś potrafił to w kilka na pewno rozkładał przeciwnika na amen.

współcześnie bawimy się, nie walczymy o życie, powstały różne style i techniki (fakt, że w 5x5 trzeba uważać, po halabarda w łeb czy bark może zaboleć), ale dochodzimy to słusznej prawdy
puklerz, tarcza, miecz. nie wystarczy "mieć" i od czasu wyjść powalczyć, kilka lat treningu to podstawa,
rekonstrukcje to hobby, jednostki chcą być pro fighterami, jednostki mają chęci na ćwiczenie układów (to też trening). Nikt nie ocenia celności wojsk odtwarzających IIWŚ czy okres napoleoński, ale widząc rycerza od razu przychodzi myśl: to jest wojownik. i potem jest szok, jak on nie potrafi walczyć.

bez blach trenuje np. ARMA, myślę że u nich walki też warto pooglądać.

22
:)
Nie mogli - Zbyszko był silny jak tur, a jak ścisnął, to sok leciał ze wszystkiego. Był tak silny, że to on konia na plecach nosił a tętent kopyt uzyskiwał dzięki rytmicznym uderzeniom połówek kokosów. Taki był z niego mocarz...

A w ogóle, moim nr 1 w Krzyżakach jest czech Hlawa - postać genialna, przy nim Zbyszko to maślak.

23
Jeśli chcemy dobrze poznać średniowiecze, to pamiętajmy że Krzyżacy są równie dobrym źródłem co Gwiezdne Wojny.

24
Można za to podpatrzeć, jak napisać znakomitą powieść historyczną ;D
Wiedzy wszak szukamy w źródłach, siedzimy w bibliotekach (cyfrowych) i przeglądamy opasłe tomy (zeskanowane).

25
Smoczek pisze:rozumiem to co piszesz, ale rozumieć i stosować to różne kwestie (trening x3, sprzęt)
Smoczek pisze:puklerz, tarcza, miecz. nie wystarczy "mieć" i od czasu wyjść powalczyć, kilka lat treningu to podstawa,
Przesada. Choreograficzna walka to maks 3 miesiące 2 razy w tygodniu od zera. Walka pojedynkowa to pół roku może rok i spokojnie stajesz do walki ze wskazanymi przez ciebie ludźmi i nie będziesz się wstydził. Tego czego wam brakuje najbardziej to metodyki treningu.

Żeby była jasność ja bardzo szanuję rekonstruktorów za trud i prace wkładana w odtwarzanie konkretnej epoki. TO jest naprawdę świetna robota.
Smoczek pisze:rekonstrukcje to hobby, jednostki chcą być pro fighterami, jednostki mają chęci na ćwiczenie układów (to też trening). Nikt nie ocenia celności wojsk odtwarzających IIWŚ czy okres napoleoński, ale widząc rycerza od razu przychodzi myśl: to jest wojownik. i potem jest szok, jak on nie potrafi walczyć.
Tylko przedstawienie rekonstruktorzy nie organizują turniejów co spotkanie. I to właśnie jest problem rycerstwa. Ocenia się was bo pokazuje marny poziom ale organizujecie multum turniejów. 80% z was nie ma pojęcia o walce mieczem ale startuje w turniejach i jest święcie przekonana że świetnie walczy jak z kimś uda się wygrać. Podobnie mają rekonstruktorzy husarscy i szlacheccy tylko o tyle gorzej że im czasem brakuje także zdrowego rozsądku co do ochraniaczy na turniejach.
Pilif pisze:Nie mogli - Zbyszko był silny jak tur, a jak ścisnął, to sok leciał ze wszystkiego. Był tak silny, że to on konia na plecach nosił a tętent kopyt uzyskiwał dzięki rytmicznym uderzeniom połówek kokosów. Taki był z niego mocarz...

A w ogóle, moim nr 1 w Krzyżakach jest czech Hlawa - postać genialna, przy nim Zbyszko to maślak.
Nie zapominajmy także o Domaracie z Kobylan i Mikołaju "Powale" z Taczewa. Postacie historyczne o których Długosz pisał że niepospolitą siła się cieszyli. :)
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

26
Może wniosę coś do dyskusji, jeśli powiem, że ja w latach dziewięćdziesiątych bardzo dużo walczyłem na kije. Nie wiem, ile one miały, różnie, bo i metr mógł mieć, a czasem i półtora, i jak trzeba było to zamiast za miecz, służył za karabin. Albo miotłę. Albo łuk.

Piękne bitwy wtedy prowadziłem. Jeśli chodzi o trening: dzień w dzień, metodycznie, wirowałem szybciej niż bączek, zwinny jak diabełek. Zabiłem setki hipotetycznych zombie, orków i mrocznych wojowników. Dziesiątki bitew zrekonstruowałem, całego Matrixa, z pół Gwiezdnych Wojen, dziesiątki gier.

Nie wiem, jak inni oceniali realistyczność moich technik, ale ja myślę, że byłem całkiem super. Chłopaki z osiedla podziwiali, a i panie siedzące z dziećmi przy piaskownicy też wydawały się być pod wrażeniem. Próbowaliście kiedyś zrekonstruować bitwę z hydrą, mając do dyspozycji drabinki, kilka niedojrzałych jabłek i koślawe kije z krzaków? Cha!


Cześć, Smoczku. :) Trzymam kciuki za wydawnictwo i życzę powodzenia w pisaniu! Obyś czuł się u nas dobrze i nauczył się czegoś fajnego.
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"

27
http://grunwald.warmia.mazury.pl/pl/now ... ozolnierza

jak ktoś ma wolny weekend warto odwiedzić :)

Program imprezy
„Od rycerza do żołnierza
–mieczem i szablą”
Pola Grunwaldu, 18 sierpnia 2012 r.
14.00 – „Jak to jest zrobione?” - pokaz kowalstwa i płatnerstwa - Aladin Brwilińśki (Gdańsk);
14.30 - „Szczerbiec w świetle badań technologicznych” – otwarcie wystawy;
14.45 – „Wojowie vs. rycerze - historia miecza w teorii i praktyce ” – opowieści i pojedynki w wykonaniu Drużyny Wojów Bolesławowych Białozór z Olsztyna oraz Bractwa Rycerskiego Komturii Nidzickiej;
15.15 – „Basarunek, czyli zwada szlachecka na szable o białogłowy” – kłócą się i walczą Tomasz Abramski (Warszawa) i Marcin Lindstedt (Bytów);
15.30 – „Historia szabli i jej znaczenie w Rzeczypospolitej szlacheckiej” – opowiadają i prezentują Jacek Komuda (Warszawa) i Tomasz Abramski (Warszawa);
16.00 – „Współcześni Wojownicy” – spotkanie z Oddziałem Specjalnym Żandarmerii Wojskowej poprowadzi Jarosław Rybak (Warszawa);
16.30 – „Awanturnicze przygody szlachcica Dymitra Samozwańca” vs. „Komandosi i snajperzy” - spotkania autorskie z Jackiem Komudą i Jarosławem Rybakiem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”

cron