Po pierwszym szoku związanym z tytułem, którego do teraz nie potrafię powiedzieć bez zerkania na ściągi, oraz wskoczeniu w przyszłość opisywaną w książce, możemy śledzić losy Jonasza Hosali i osób, które spotyka.
Żeby za dużo nie zdradzać, to powiem tylko, że mamy do czynienia z diablo inteligentnym chłopcem(na początku historii ma bodajże dwanaście lat - a jeśli nie, to ktoś powie ile) znajdującym się w świecie, w którym na każdym kroku można potknąć się o technologię, albo tabletki. Trafia on do domu gejsz, a tam... I tu wypada przerwać, żeby przez przypadek czegoś nie powiedzieć za dużo.
Zdecydowanie polecam. I ze względu na bardzo realistycznie zbudowany świat, jak i wiele filozoficznych wątków, nad którymi warto się zastanowić.
A żeby nie było, że same plusy, to powiem, że znalazłem kilka literówek

PS. Może wyjdę na psychola, ale chyba najbardziej lubię fragment o ołtarzu(tej ostatecznej wersji)
