Myślę, że powinien być taki odrębny wątek (w "Kreatorium" albo w "Inspiracjach", albo jeszcze gdzie indziej), w którym będziemy mogli podzielić się ciekawymi historiami z życia czy pomysłami, o których wiemy, że sami na pewno ich nie wykorzystamy (z różnych względów), ale uważamy, że nadają się do literackiego zagospodarowania.
Ja bym chętnie przeczytała w wersji literackiej tę historię o mordercy, który stał się wybawcą:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ludzi.html
Ciekawe historie, pomysły, których nie wykorzystamy
1 Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka