136

Latest post of the previous page:

Virtualo pisze:A co sądzicie o platformie selfpublishingowej virtualo?
Działa całkiem fajnie i jest czytelne, jednak brakuje mi raportu z informacjami o sprzedanych egzemplarzach przez np. empik, merlina itp.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

137
smtk69 pisze:znalazłem info że trzeba wybulić 79$ na rok żeby pożyczać:

A Kindle book to borrow for free each month from the Kindle Owners' Lending Library

cenią się :)
No, bo ta księgarnia to bardziej dodatek do AmazonPrime, który to program jest raczej po to, żeby przyspieszyć dostawy. No i jak możesz wypożyczyć 12 książek w roku zmiast je kupować to nie wychodzi tak źle...

padaPada, wspomniałeś gdzieś (albo zmyślam), że jednak self-pub był błędem w Twoim przypadku. Możesz rozwinąć myśl? Czy to są te same stare powody?
Virtualo pisze:A co sądzicie o platformie selfpublishingowej virtualo?
Jest prosta w obsłudze, nie trzeba zbyt długo czekać na opublikowanie e-booka, no a dodatkowo pojawia się on w sklepie empik.com.
Dla przypomnienia: http://api.virtualo.pl/selfpublishing
Mnie mierzi tak nachalna reklama. Jak do tej pory nic nie miałem, tak zaczyna mi się negatywnie kojarzyć (mimo, że to nie ma nic wspólnego z jakością knich tam dostępnych).

138
Erythrocebus pisze:padaPada, wspomniałeś gdzieś (albo zmyślam), że jednak self-pub był błędem w Twoim przypadku. Możesz rozwinąć myśl? Czy to są te same stare powody?
Nigdzie tak nie wspomniałem. Ignite o tym pisała, ale ja, raczej nie. No chyba, że przez sen. ;)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

139
padaPada: A robiłeś jakieś podejście do wydawnictw papierowych?
Jest szansa, że kiedyś podzielisz się swoim doświadczeniem z SP? Jak wyglądało przygotowanie i jaki jest skutek od strony rozchodzenia się papierowej książki.
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

140
Seener pisze:padaPada: A robiłeś jakieś podejście do wydawnictw papierowych?
Robiłem. jeśli była odpowiedź, to "fajne to, ale nie wiem, czy potrafilibyśmy sprzedać".
Seener pisze:Jest szansa, że kiedyś podzielisz się swoim doświadczeniem z SP? Jak wyglądało przygotowanie i jaki jest skutek od strony rozchodzenia się papierowej książki.


Podzielę się, ale za rok. Uważam, ze dopiero to jest okres, po którym można wyciągać jakieś wiążące wnioski, ale na początku mam podobne jak Agnieszka.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

141
padaPada pisze: jeśli była odpowiedź, to "fajne to, ale nie wiem, czy potrafilibyśmy sprzedać".
No właśnie - to jest właśnie największa siła SP ebookowego. Powieść zostałaby skazana inaczej na zapomnienie, a i moim zdaniem, i zdaniem weryfikatorowiczów jest warta przeczytania. Idealna nisza dla dobrej literatury, którą wydawnictwa normalne obawiają się puścić związani kosztami itd itp.

Przyznam się, że zrobiłem podobnie z moją pierwszą książką - po podobnych odpowiedziach, postanowiłem po prostu nie dać tej książce umrzeć w szufladzie. Wprawdzie zdecydowałem się na wydawnictwo chcąc dostarczyć mimo wszystko produkt przeczyszczony przez redaktora, ale wydawnictwo skłonne podjąć ryzyko w zamian za drobną motywację finansową ;) I nie żałuję, krótko mówiąc. Literatura to przede wszystkim dialog z czytelnikiem i jeśli wierzy się w swoją pisanine, trzeba doprowadzać rzeczy do końca.
http://ryszardrychlicki.art.pl

143
smtk69 pisze:Literatura to przede wszystkim dialog z czytelnikiem i jeśli wierzy się w swoją pisanine, trzeba doprowadzać rzeczy do końca.
To jest absolutny cytat roku weryfikatorium.

144
Ignite o tym pisała, ale ja, raczej nie
Hmm, precyzując: nie mogłam pisać, że self-pub był w moim przypadku błędem, bo mój ebook nie jest self-pub. Różnica z punktu widzenia czytelnika jest mała albo żadna, ale organizacyjnie dla autora dość znacząca: dostaje mniejszy % od każdej sprzedanej książki, w zamian wydawnictwo załatwia m.in. wszystkie formalności związane z dystrybucją.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

148
padaPada pisze:
Erythrocebus pisze:Tak to jest jak coś pojawi się w mózgu i brzmi prawdziwie. :P
Brzmi prawdziwie, bo to się w pale nie mieści, ze tak dobra książka nie wyszła w tradycyjnym wydawnictwie. ;)
O, to to.
Tylko seksa za dużo. Ble ble. :D

150
padaPada pisze:
Tylko seksa za dużo.
Jesteś pierwszym facetem, który ma za dużo seksu! ;D
Cii, ja zachęcam po prostu innych.
Taki ze mnie cwaniak. Mistrz marketingu niemal.

Ekhm.

No więc... Tam jest tyle seksu, że nie dziwię się, że (wracając do tematu) nie wydali papierowo. ;)

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron