211

Latest post of the previous page:

Tylko nadal pozostaje pytanie, jak do tematu literackiej krytyki (czy też jej użyteczności) odnosi się potencjalny czytelnik, szukający dla siebie lektury.
Ja postawiłam tezę, że dzisiejszy czytelnik jej nie potrzebuje. Wyemancypował się na tyle, że nie jest bynajmniej bezradny. Wie czego chce i wie, jak tego poszukać.
Czy przypadkiem formuła krytyka-autorytetu nie odchodzi już do lamusa?
Może to i ładnie brzmi, gdy mówi się o potrzebie rzetelnej, profesjonalnej krytyki, pełniącej rolę pomocnego przewodnika, ale... mnie to nie przekonuje. Więcej, Wasze wypowiedzi, jakkolwiek bardzo ciekawe, pogłębiły jeszcze moje watpliwości.

212
Ignite pisze:
Wymieniłabyś więcej niż kilkunastu?
Ale myślę, że tak, spokojnie znalazłoby się więcej niż kilkanaście nazwisk.
Widać masz lepsze oko niż ja :)
Alicja Minicka pisze:Czy przypadkiem formuła krytyka-autorytetu nie odchodzi już do lamusa?
Myślę, że laudacja napisana przez kogoś znanego w branży ( np. Chmielewską), mogłaby zmienić Twoje nastawienie.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

213
Alicja Minicka pisze:Czy przypadkiem formuła krytyka-autorytetu nie odchodzi już do lamusa?
Autorytet odszedł do lamusa, a szkoda. Wielka szkoda.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

215
Navajero pisze: Myślę, że laudacja napisana przez kogoś znanego w branży ( np. Chmielewską), mogłaby zmienić Twoje nastawienie.
Ale o moje nastawienie tu w ogóle nie chodzi. Mowa o pewnych zjawiskach, które ja widzę w okreslony sposób. Chciałabym się dowiedzieć, czy i jak postrzegają je inni czytelnicy.

216
Alicja Minicka pisze:Tylko nadal pozostaje pytanie, jak do tematu literackiej krytyki (czy też jej użyteczności) odnosi się potencjalny czytelnik, szukający dla siebie lektury.
O! A jak wygląda ów potencjalny odbiorca?
Przypomina mi się ten myk z "OTTO". A potencjalny odbiorca wygląda tak: i jeden z kabareciarzy, ten kudłaty robił miny.

Alicja Minicka pisze:Ja postawiłam tezę, że dzisiejszy czytelnik jej nie potrzebuje. Wyemancypował się na tyle, że nie jest bynajmniej bezradny. Wie czego chce i wie, jak tego poszukać.
por. motyw osiołka. I to bardzo, bardzo ryzykowna teza. A przynajmniej trudna do udowodnienia. Ale chętnie posłucham o potencjalnie wyemancypowanym odbiorcy.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

217
padaPada pisze:
Alicja Minicka pisze: Czy przypadkiem formuła krytyka-autorytetu nie odchodzi już do lamusa?
Moim zdaniem nie. Bardzo lubię recenzje pisane przez Dukaja. Są pomocne.
Ile książek kupiłeś, kierując się jego recenzją?

219
Trudno uogólniać, ale gdyby autor którego cenię zarekomendował mi innego autora, przeczytałbym polecaną pozycję. Podobnie jeśli chodziłoby o inteligentnego recenzenta z gustem podobnym do mojego :)
Natasza - nie chwal się! :D
Ostatnio zmieniony ndz 11 lis 2012, 14:09 przez Navajero, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

220
Alicja Minicka pisze:
padaPada pisze:
Alicja Minicka pisze: Czy przypadkiem formuła krytyka-autorytetu nie odchodzi już do lamusa?
Moim zdaniem nie. Bardzo lubię recenzje pisane przez Dukaja. Są pomocne.
Ile książek kupiłeś, kierując się jego recenzją?
Wypożyczyłem kilka z biblioteki. Ze trzy. Na kilka innych poluję.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

221
Alicja Minicka pisze:Ja postawiłam tezę, że dzisiejszy czytelnik jej nie potrzebuje. Wyemancypował się na tyle, że nie jest bynajmniej bezradny. Wie czego chce i wie, jak tego poszukać.
por. motyw osiołka. I to bardzo, bardzo ryzykowna teza. A przynajmniej trudna do udowodnienia. Ale chętnie posłucham o potencjalnie wyemancypowanym odbiorcy.[/quote]

Wyraźnie zaznaczyłam, że piszę wyłącznie, jako czytelnik. Zakładam, że Ty tez jesteś czytelnikiem. Czm się kierujesz? Wiesz sama, co chcesz przeczytać, czy potrzebny Ci krytyk?

[ Dodano: Nie 11 Lis, 2012 ]
padaPada pisze:
Alicja Minicka pisze:
padaPada pisze:
Moim zdaniem nie. Bardzo lubię recenzje pisane przez Dukaja. Są pomocne.
Ile książek kupiłeś, kierując się jego recenzją?
Wypożyczyłem kilka z biblioteki. Ze trzy. Na kilka innych poluję.
A masz inne drogowskazy, czy też recenzje są głównym? Pytam z ciekawości.

222
Alicja Minicka pisze:Zakładam, że Ty tez jesteś czytelnikiem. Czm się kierujesz? Wiesz sama, co chcesz przeczytać, czy potrzebny Ci krytyk?
Nie rozumiesz. Ja właśnie nie wiem CO! I potrzebna mi krytyka - recenzja.
Bo chcę przeczytać... książkę, której nie znam. Sięgnąć po autora, którego nie znam.
W księgarni łatwo - spędzę w niej kilka godzin i coś znajdę dla siebie. Metodą organoleptyczną.
W Internecie inaczej. Nie dowierzam, gubię się w gąszczach pierdół. Szukam autorytetu jak Ariadny. Da mi nić... I nie chcę nić z waty cukrowej albo poplątanego kłębka guścików.
Ostatnio zmieniony ndz 11 lis 2012, 14:31 przez Natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

224
padaPada pisze:Opinie znajomych osób o podobnym guście.
Lata całe tak sprowadzałam książki! Zawierzając autorytetowi i gustom znajomych. Ale najpierw autorytetowi.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

226
Alicja Minicka pisze:Tylko nadal pozostaje pytanie, jak do tematu literackiej krytyki (czy też jej użyteczności) odnosi się potencjalny czytelnik, szukający dla siebie lektury.
Ja postawiłam tezę, że dzisiejszy czytelnik jej nie potrzebuje.
A ja - jako jeden z czytelników - odpowiadam Ci, po raz już któryś, że potrzebuję. Dlaczego nie przyjmujesz tej odpowiedzi do wiadomości? Nie jestem, według Ciebie, czytelnikiem?

Jaka, w takim razie, jest według Ciebie, Alicjo, definicja potencjalnego czytelnika? I kim jestem ja, szukając książki, którą chciałabym kupić i przeczytać, skoro nie potencjalnym czytelnikiem?
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron