Thana pisze:A e-booki nie zajmują fizycznej przestrzeni i nie potrzeba do nich miotełki z kogucich piór.
Kogucich piór pominę nie chcąc sie wdawać w psychoanalizę odbioru literackiego

Ale ja, po nabyciu pewnych książek w pastaci elektronicznej mam cholerny problem, żeby poczuć się ich właścicielem.
Z tego samego powodu nie lubię nabywać gier w postaci li tylko elektronicznej - pudełko musi być, nie lubię ściągać mp3 - bo jakość średnia i pudełko musi być...
Nie wiem, poza kwestiami praktycznymi, tkwi w tym haczyk psychologiczny. Coś trzeba za sobą w życiu taszczyć... fizycznie. Inaczej naruszamy rónawagę między duchem a materią.