Patrząc za okno nocą - Część czwart

1
To fragment "Z PAMIęTNIKA MęTNEGO GLONOJADA - Czyli o tym, który tańczy na parapecie dziesiątego piętra"



Zycze milego czytania ;)...





„PATRZąC ZA OKNO NOCą”

CZęść CZWARTA – KOCUR






Niby zwykły dachowiec, a jednak...

nikt by nawet nie przypuszczał,

że on...



ech, szkoda słów...



tak, wiem...

to nie jego wina

on tylko siedzi

i łypie



i czeka

a ja

czuję zazdrość



w górze jest niebo...

wpatruje się w nie - codziennie

tak mi się wydaje

każdy może się przecież mylić



to jego okno

na nicość, tam w oddali...



gdyby tylko miał drabinę

ale nie – ma ogon

brudny i szary...

nieważny



i łapy...

pełne zniszczonych pazurów

wybija nimi rytm nocy

na starym murze, o tam...



wtedy spogląda, cicho

w moją stronę

prycha obojętnie

ot tak



gdy wyciągam dłoń

jeży się

i tylko skrzyp starych drzwi

zagłusza



jego niepokój i myśli

i moje oblicze

w szarej szybie

niepamiętnie



cisza...



kołysze się, syczy

i dyszy

jak mgła



i wtedy wiem

co czuje lub też nie

gdy patrzy

tak daleko



tam iskrzą się

płoną nadzieje

nie jak tu

gdzie on i ja



gdzie pustynia

i spojrzenia

bezdusznych kamienic

na pomnik



on – bez szczebli

kiedyś drabina na księżyc

teraz włócznie

dwie, drewniane



szargają drzazgami niebo...



i tylko my

kocimi oczami

patrzymy



tęsknota rodzi się

tylko nocą

jak ta

jak każda



wszak nieważna

gdyż bezwładna

niby piękna

może marna



chyba czarna

świata płachta



nasza szansa...
Ich bin Nitroglycerin... l??sche Feuer mit Benzin...

Wer mich in seinen Venen f??hlt... wird mir nicht mehr entflieh’n...



See the fallen angels pray... for my sweetest poison...

I crash and I burn and I freeze in hell... for your poison...

2
Podoba mi sie to:"CZyli o tym, który tańczy na parapecie dziesiątego piętra". ładne.



Nie podoba mi się to, że nikt tego nie skomentował.Co w sumie świadczy o tym, że to forum jest skierowane praktycznie na proze. W sumie poezja teraz troche umiera i nie tylko na forum:(



Początek przyjemny ,bez większych zgrzytów, to:.........

(...)zagłusza



jego niepokój i myśli

i moje oblicze

w szarej szybie(...)

..............................bardzo ładne

a potem te słówko "niepamiętnie" -zgrzyt.



Potem podmiot pisze, że czuje lub nie to co on, co jest trochę niepoprawne ,bo wczesniej mowił ,ze jego mysli kota sa zagluszone, z czego wynika, że nawet jakby chcial, to nie moze ich poznać. Mysli=uczucia. Mam nadzieje, że nie zakonczy sie to kolejna dyskusja;) Jak dla mnie blad znaczeniowy. Wiem ,ze w poezji mozna do takich rzeczy podejsc nieco luzniej niz w prozie, aczkolwiek nie zawsze. Przyczepiam się do tego, ale w sumie mozna tak to zostawic. Nie wiem co poeta mial na mysli. Nawet wiersz ma przestrzen czasową ,wiec moze potem mysli kota sa "odgłuszone" i mozna je zgadnąc lub nie:)



No i ocena całości. ładny, przyjemny wiersz, bez rewalacji. Ani specjalnie odkrywczy ani nad wyraz banalny:)



Pozdrawiam:)

Dodane po 1 minutach:

Przeczytałam to co napisalam ,srodek mozna wykasować, bo to masło maslane nikt nie zrozumie o co chodzi. Czytać koniec!:)

3
Trzeba przeczytac serie, zeby wiedziec co i jak... A co do bledow, coz nieprawidlowy odbior... nie moja wina... ;))) A zgrzyty celowe... i juz... ;) Nie bedzie dyskusji, bo ja o wierszach nie dyskutuje ;)... Chociaz to nie do konca wiersz nawet...
Ich bin Nitroglycerin... l??sche Feuer mit Benzin...

Wer mich in seinen Venen f??hlt... wird mir nicht mehr entflieh’n...



See the fallen angels pray... for my sweetest poison...

I crash and I burn and I freeze in hell... for your poison...

5
A mnie wystarczył ten fragment całości ( chociaż to tylko czwarta część), by powiedzieć; wiersz jeden z lepszych jaki czytałem o wielowątkowej warstwie odnoszący się za przykrywką biednego kotka do życia znanego nam ludziom, mnóstwo w nim odniesien ,ot ! autorskich do poezji życia i nie twierdzę,że jest łatwy w odbiorze pomimo,że dcobrze się go czyta; potrzeba naprawdę spostrzegawczości i trochę obeznania by go zrozumieć. mnie się podoba bo dobrze napisany i przemyślany a warsztat poetycki naprawdę dobry....z poważaniem wodoryt
" Z głębi nocy je łowię na haczyki świateł,

by oślepłe kolory wydobyć z ciemności "

( J.Ficowski).

6
Cieszy mnie Twoja pozytywna opinia wodorycie... Tym bardziej, ze Twoje wiersze i komentarze swiadcza o tym, ze znasz sie na rzeczy... :)
Ich bin Nitroglycerin... l??sche Feuer mit Benzin...

Wer mich in seinen Venen f??hlt... wird mir nicht mehr entflieh’n...



See the fallen angels pray... for my sweetest poison...

I crash and I burn and I freeze in hell... for your poison...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”