61

Latest post of the previous page:

młode kobiety to chyba fantastykę głównie czytają. Pratchett, Harry Potter, Władca Pierścieni, Gra o Tron... to chyba czytają młode dziewczyny? No i mamy Zmierzch, który również zebrał swoje żniwa w damskich kręgach. A to wszystko fantastyka.
Pamiętam szok jaki przeżyłem w mieszkaniu pewnej pani polonistki widząc w biblioteczce kilkanaście fachowych opracowań z zakresu języka polskiego i trzy - słownie trzy! - książki beletrystyczne
jaki szok. Po prostu fachowe opracowania są jej potrzebne na codzień, więc musi mieć w domu - a książkę beletrystyczną zawsze może pożyczyć z biblioteki, więc nie odczuwa potrzeby kupowania, a jedynie wypożycza. Ewentualnie, co bardzo częste dzisiaj, ściąga i czyta w autobusie na kindlu czy innym urządzeniu.

nie mówię, że musi koniecznie tak być w przypadku ww. pani, ale dla mnie "szokiem" jest właśnie myślenie, że jak ktoś nie posiada książek w domu to znaczy, że nie czyta.
Loony Stories - wydarzyło się naprawdę ;)

62
Loony pisze:nie mówię, że musi koniecznie tak być w przypadku ww. pani, ale dla mnie "szokiem" jest właśnie myślenie, że jak ktoś nie posiada książek w domu to znaczy, że nie czyta.
W przypadku ww pani było tak jak napisałem: babina nie czytała, nie wypożyczała, nie używała kindla ( wówczas nie było jeszcze takich cudów).
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

63
dla mnie "szokiem" jest właśnie myślenie, że jak ktoś nie posiada książek w domu to znaczy, że nie czyta.
Się nie szokuj - doświadczenie mi podpowiada, że tak jest - że to jest wystarczająca przesłanka, nie tylko w przypadku tej pani znajomej. Człowiek, który czyta, MA książki. Po prostu ma: choćby te aktualnie czytane.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

64
Natasza pisze: Człowiek, który czyta, MA książki. Po prostu ma: choćby te aktualnie czytane.
prawda.
poza tym księgozbiór wiele mówi o człowieku(człowiekach? w danym domu), no i w razie czego zawsze jest o czym rozmawiać.

a z literatura kobiecą coś jest na rzeczy - może to hormony, czort wie, ale chyba każda z nas ma czasem ochotę na romantyczną opowieść, nawet, gdy jest upchnieta pomiędzy rzeki krwi, spiski i wojny.
zobaczcie - każdy bond, transporter, conan, etc. - którego targetem jest mężczyzna - ma u boku kobietę, a nawet kilka - czesto są dwie: dobra i zła, ale obie fascynujące, silne i stanowiące przeciwwagę dla bohatera, no i jest wątek miłosny, zeby, skoro już kobiet, przynajmniej teoretycznie, nie interesuje kino akcji, miały chociaż wątek romantyczny.

podobnie jest z literaturą - rzadko zdarza się, zeby bohater nie miał o kogo walczyć, bo kobieta w literaturze symbolizuje stabilizajce, dom, przyszlosc, i czesto właśnie opowieści o tym, podkręconej wielką i szaloną miłością, szukają czytelniczki.

no, chyba, ze ktoś złapie "50 twarzy greya", ale czemu to jest bestseller, zabijcie, pojęcia nie mam.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

66
Loony pisze:
Natasza pisze:Człowiek, który czyta, MA książki. Po prostu ma: choćby te aktualnie czytane.
ale z drugiej strony nie każdy, kto MA książki ten koniecznie czyta. Bo książki mogą sobie stać na półce dla ozdoby, coby goście myśleli, że człowiek kulturalny jest ;)
Chyba te czasy minęły. dzisiaj jak ktoś ma półki z książkami to patrzy się na taka osobę; jakiś dziwny gość - podejrzany
http://teatramatorski.art/

67
Loony napisał/a:
Natasza napisał/a:
Człowiek, który czyta, MA książki. Po prostu ma: choćby te aktualnie czytane.

ale z drugiej strony nie każdy, kto MA książki ten koniecznie czyta. Bo książki mogą sobie stać na półce dla ozdoby, coby goście myśleli, że człowiek kulturalny jest ;)


Chyba te czasy minęły. dzisiaj jak ktoś ma półki z książkami to patrzy się na taka osobę; jakiś dziwny gość - podejrzany
Kto tak patrzy? Posiadanie książek miałoby być podejrzane?

Sam mam półkę z książkami u rodziców (oni zawaloną swoją szafkę zawaloną knigami), na wynajmowanym mieszkaniu na komodzie mam ustawione swoje ulubione książki. Znajomi u siebie również obłożeni woluminami...

Wszyscy to raczej ludzie młodzi.

68
Ale ja nie pisałem o Tobie ? he, he mylimy skalę, uwierz , że jak ktoś widzi u mnie ponad dwa tyś książek, patrzy podejrzanie. Moja znajoma w pokoju 23 m2, na najdłuższej ścianie tego prostokąta ma zwykłe długie półki od ściany do ściany, od podłogi po sufit - wiesz co na nich stoi ? Zapewne się domyślasz, za to na stoliku stoi zwykły stary komputer jeszcze z monitorem z kineskopem :-) sądzisz , że ludzie nie dziwią się , że ma starą nokię i starego kompa za to wydaje kasę na kolejna książkę ?
http://teatramatorski.art/

69
Nie rozdzielam na "męska - kobieca"

Czytam taką, jaka mi się podoba. Tematyka nie jest ważna.

Czytam różne książki, także o tematyce sportowej (nawet o piłce nożnej, lubię ten sport)

"Do następnych mistrzostw" Eshkol Nevo

Nie jest to książka tylko o futbolu, także o życiu.

Opowiada o przyjaźni czterech przyjaciół. Podczas finału Pucharu Świata w 1998 roku, każdy z nich zapisuje na kartce swoje marzenia, które chciałby zrealizować... do następnych mistrzostw. Przez cztery lata dużo się zmieniło.

Przyjemnie się czyta.
''Suuria lupauksia
Tyhjällä paperilla...
Pimeässä huoneessa
Maalaan pilvilinnoja..."
Ajatuksia - Vieraileva Tahti

70
ravva pisze:ale chyba każda z nas ma czasem ochotę na romantyczną opowieść, nawet, gdy jest upchnieta pomiędzy rzeki krwi, spiski i wojny.
No to chyba ja jestem wyjątkiem na tej planecie.

Przynajmniej w moim księgozbiorze nie dałoby się przeprowadzić podziału na książki kobiecie i męskie (cokolwiek to ma oznaczać).

A wątki miłosne szalenie mnie nudzą... Gdy próbowałam oglądać "Castle'a" (pisarz milioner migdali się do pani detektyw), co chwila - dosłownie - wyrywał mi się krzyk: "Czy możemy wreszcie wrócić do śledztwa???!!!!"
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

72
Caroll pisze:rudno powiedzieć by był on tam umiejętnie i ciekawie prowadzony
A możesz mi powiedzieć, po co dodawać wątek miłosny do "Transformers"?

Przez takie zagrania jestem chyba wrogiem wątków miłosnych.
"Istnieje na świecie parę rzeczy ważniejszych niż pokój, a jedną z nich jest godne człowieczeństwo. Koncepcja, że ludzkość miałaby zrezygnować z wojen wyłącznie ze strachu, to poniżenie ludzkiej godności, zwłaszcza gdy w grę wchodzi strach przed czymś tak banalnym jak technika, którą ludzie sami przecież wymyślili" (Chesterton)

73
Kamiko pisze:
Caroll pisze:rudno powiedzieć by był on tam umiejętnie i ciekawie prowadzony
A możesz mi powiedzieć, po co dodawać wątek miłosny do "Transformers"?

Przez takie zagrania jestem chyba wrogiem wątków miłosnych.
Magan fox? i ta druga, jak jej tam było?

74
Nie podchodzę do literatury z odgórnym przeświadczeniem, że skoro książkę napisała kobieta to będzie tak, a skoro facet to siak. Spodziewam się określonych schematów po paniach piszących tzw. literaturę kobiecą i dlatego właśnie po nią nigdy nie sięgam ;)

Czytam dużo polskiej fantastyki, głównie wybierając tą dobrą, a przynajmniej ambitniejszą, w przypadku słabych pozycji wyrabiam sobie raczej opinię na podstawie szeregu przeczytanych/zasłyszanych recenzji. Poza tym lubię polski romantyzm (poematy), rodzimy pozytywizm (powieści) oraz szeroko pojętą literaturę "mustread", tu chyba najbardziej Dostojewski, a ze współczesnych i fantastycznych Anne Rice.
http://lubimyczytac.pl/autor/141613/nat ... czepkowska

75
Głos w dyskusji. Wywiad niestary i wpadł mi w oczy. http://kobiety-kobietom.com/feminizm/art.php?art=3702

Cytat:

"Potrzeba czytania? Sama jak większość ludzi wychowałam się na kanonie uniwersalnym. Márquez, Cortázar, Dostojewski, Bułhakow, Faulkner, Hemingway. Wszystko to byli faceci. Nagle zaczęłam bardzo silnie odczuwać głód kobiecego tekstu. Dużo koleżanek mówiło mi to samo. Kiedy przeczytałam 'Szklany klosz' Sylvii Plath, wiedziałam, że to jest coś innego niż 'Buszujący w zbożu' Salingera, właśnie dlatego że bohaterka jest dziewczyną i to miało dla mnie ogromne znaczenie.

Nie chciałam już czytać o człowieku, który idzie na wojnę, gwałci, morduje, poluje, sadzi drzewo, łowi marlina, wieloryba, pstrągi... "
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

76
dorapa pisze:Nie chciałam już czytać o człowieku, który idzie na wojnę, gwałci, morduje, poluje, sadzi drzewo, łowi marlina, wieloryba, pstrągi... "
Pewnie, lepiej zagłębić się w detale kolejnej, rewelacyjnej metody odchudzania ( bezbolesne satori wyszczupli ci biodra!), rozpatrywać wraz z bohaterką palące dylematy związane z doborem bielizny ( pod kolor oczu, czy niekoniecznie?), względnie błyszczyka do ust :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Wróć do „Kreatorium”

cron