Dwaj narratorzy pierwszoosobowi

1
Nie jestem pewna, czy zadaję pytanie we właściwym dziale, ale... lecę z koksem.

Ostatnio stwierdziłam, że wygodniej mi pisać w pierwszej osobie. Mam spory kawałek tekstu w narracji trzecioosobowej pisany jakby z punktu widzenia dwóch bohaterów i chcę go nieco przeredagować. Moje pytanie brzmi: czy dwaj narratorzy pierwszoosobowi, relacjonujący różne wydarzenia (np. A jest na polu bitwy i relacjonuje bitwę, a B jest w zamku i opisuje nastroje w zamku) są dobrze odbierani czy jednak wprowadzają chaos?

I jeszcze problem w tym, że jedną osobą jest facet, a drugą kobieta i boję się, że to mogłoby przypominać opisy jak w romansach (trochę wzdycha on, trochę ona). Nie przeczę- między bohaterami iskrzy, ale nie chcę, żeby mi z tego romansidło wyszło.

Mam nadzieję, że nie zaplątałam.

2
Zależy od wykonania.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

3
Prawda. Z fantastyki bodajże cała Gra o Tron jest tak napisana, a z klasyki mnóstwo XX-wiecznych. Jeśli Ci to pasuje, to czemu nie?

6
Milt, da się, tylko każda narracja musi mieć swój własny styl, żeby to się czuło, że inni bohaterowie.
Tak jak napisał Navajero - zależy od wykonania.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

7
Oczywiście, że można. Wszystko, co nie jest zabronione, jest dozwolone, ale pamiętaj: wybór narracji nie jest pustym zabiegiem.
Pierwszoosobowa ma swoje wady i zalety, trzecioosobowa podobnie. Niektórych rzeczy nie zrobisz jedną, innych drugą. Najlepiej, jeżeli zaczniesz pisać i zobaczysz, czy wszystko gra i czy przypadkiem nie brakuje ci możliwości trzeciej osoby.
Jeżeli nie przerzucasz się między nimi jak pijany zając, tzn. narratorzy nie mieszają się w jednej scenie, to może działać. Przejdź się do biblioteki i znajdź coś podobnego, sprawdź jak to jest zrobione.
http://notkostrony.blogspot.com/
O nauce, literaturze i innych rzeczach niezbędnych do życia.

8
Da się tak, ale musisz bardzo jasno odcinać gdzie kończy się punk widzenia jednego bohatera, a zaczyna drugiego. Inaczej zrobi się masło maślane.
tl;dr

Kawa moim bogiem.

9
Ja mam za sobą takie doświadczenie - pisałam powieść, gdzie było trzech narratorów pierwszoosobowych. Tutaj jest ważne, by każda z postaci miała swój charakterystyczny język, a wiem, że sypało mi się to w kilku momentach. Mimo wszystko ciekawa sprawa i polecam taki eksperyment :)
Kocham pisać, bo wtedy choć raz mam okazję poczuć, że posiadam kontrolę nad czyimś życiem, gdy nad własnym już dawno straciłam...

10
Licealistka pisze:Ja mam za sobą takie doświadczenie - pisałam powieść, gdzie było trzech narratorów pierwszoosobowych. Tutaj jest ważne, by każda z postaci miała swój charakterystyczny język, a wiem, że sypało mi się to w kilku momentach. Mimo wszystko ciekawa sprawa i polecam taki eksperyment :)
Miałam dokładnie to samo.
W powieści, którą udało mi się skończyć, mam trzech narratorów pierwszoosobowych i w którymś momencie zauważyłam, że ten charakterystyczny język u niektórych przestał być charakterystyczny. Konkretnie dwóch bohaterów mi się zlewało.
I w tym całym był ambaras, aby dwoje chciało naraz. W tym wypadku, by jeden i drugi zechcieli się od siebie porządnie odróżniać.

11
Wydaje mi się (chociaż nie pamiętam dokładnie), że "Pieśń karczmarza" Beagle'a jest właśnie tak napisana, tzn. narracja jest przerzucana między kilkoma osobami. I tam to bardzo dobrze gra, nikt się z nikim nie zlewa, a narratorów jest znacznie więcej niż dwóch :)
jestem zabawna i mam pieski

12
Ja osobiście bardzo lubię czytać teksty pisane w pierwszej osobie, więc jeśli masz taki pomysł, to nie zaszkodzi spróbować. Zawsze może potem wrócić do pierwotnej narracji. Najważniejsze, żebyś dobrze się czuła w tym co piszesz. I oczywiście, tak jak moi poprzednicy zaznaczyli, dobrze by było by każda narracja wyróżniała się czymś charakterystycznym :) Ja lubię pisać w pierwszej osobie, ale odnoszę wrażenie że niektóre osoby wychodzą mi bardzo do siebie podobne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”

cron