Latest post of the previous page:
Autor świetnie wpasował się w mój tok myślenia, poza wywodem o wyścigu. Po pierwsze: to nie na polskie realia. Po drugie: najlepiej w ciągu trzydziestu lat napisać 540 świetnych opowiadań
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Albo 750 książek. Ostatnio oglądałam film o Enid Blyton, brytyjskiej pisarce dla dzieci. Raczej w Polsce nie jest znana (stworzyła np. krasnala Noddy'ego, którego kiedyś oglądałam na wieczorynkę), bo mamy własną literaturę dziecięcą. Pisała ona po 6 tysięcy słów dziennie i raczej nie leżała na kanapie przez większość czasu. A jaki to miało wpływ na życie jej i jej bliskich, to już inna historia.Kajetano pisze:Autor świetnie wpasował się w mój tok myślenia, poza wywodem o wyścigu. Po pierwsze: to nie na polskie realia. Po drugie: najlepiej w ciągu trzydziestu lat napisać 540 świetnych opowiadań
Ja z kolei w nocy nie potrafię się skupić, rozprasza mnie niemal zupełna cisza (a puszczona z płyty po raz enty słyszana bajka o czerwonym kapturku niewiele mi pomaga) Idealnym czasem na pisanie dla mnie jest moment gdy moja córeczka zajmie się czymś na dłużej niż 15 sekund lub gdy akurat ucina sobie drzemkę. Wtedy już wystarczy odpowiednia do klimatu muzyka, laptop bądź skoroszyt i ołówek wtedy mogę pisać.merdevsky pisze:Nie mam problemów ze skupieniem, gdy piszę. Wystarczy noc i kubek gorącej herbaty; kiedy jest ciemno i tylko lampka oświetla pokój, pisanie bywa niezwykle klimatyczne.
Problemy takie jednak mam zawsze, kiedy wykonuję inne czynności, nawet te niezbyt wymagające; bardzo szybko potrafię się rozkojarzyć. Zamyślenie bywa nieznośne. Kobiety potrafią skupić się na kilku rzeczach, mężczyźni na jednej. Ja często na żadnej. Czy to świadczy o mojej płci? ;-)
Ja z natury jestem dość nieśmiały chłopak, ale w tym przypadku moja ciekawość świata bierze górę - jak to wygląda tak... technicznie?N. Szczepkowska pisze:mieszkam w chłopakiem z kawalerce
Zwyczajnie. Czasem siedzimy każdy w swoim komputerze, on pisze swoje wiekopomne dzieło, ja piszę swoje wiekopomne dzieło. Czasem ja gram na Xboxie, a on czyta książki. Czasem na odwrót. Wspólnie gotujemy i użeramy się z kotem-znajdką, który z wdzięczności za ocalenie życia gryzie nas i drapie. Wiem, że to zabrzmi sztampowo, ale jak się z kimś lubisz i dobrze dogadujesz to nawet w kawalerce się sobie wzajem nie wadziB.A.Urbański pisze:Ja z natury jestem dość nieśmiały chłopak, ale w tym przypadku moja ciekawość świata bierze górę - jak to wygląda tak... technicznie?
Drzewiej babcie nie wspominały, ancepo, o dwóch komputerach, ino o jednym łóżku, co w tłumaczeniu z archaizmu ludowego na jeszcze drzewniejszy archaizm znaczy "kochajmy się"ancepa pisze:Mam to samo. Dwa komputery są lekiem na całe zło.![]()
Napiszesz mi na PW ile wynosi czynsz za kawalerkę w Poznaniu? Bo chyba będę się przeprowadzać w tamte rejony.
N. Szczepkowska pisze:mieszkam w chłopakiem z kawalerce
Prawda, panie, mówili - pisarze to najdziksze uprawiają perwersje!!!najlepiej pisze się wcześnie rano. W soboty i niedziele wstaję ok. 4:30
Poszła PWancepa pisze:Napiszesz mi na PW ile wynosi czynsz za kawalerkę w Poznaniu? Bo chyba będę się przeprowadzać w tamte rejony.
No tak, jak widać wtedy właśnie skupienie mi nie towarzyszyłoMagic pisze:Dziewczyny, ja się obawiam, że B.A.Urbański miał na myśli:
N. Szczepkowska pisze:mieszkam w chłopakiem z kawalerce
Tak po po prawdzie, to mnie chodziło o geometrięN. Szczepkowska pisze:Zwyczajnie. Czasem siedzimy każdy w swoim komputerze, on pisze swoje wiekopomne dzieło, ja piszę swoje wiekopomne dzieło. Czasem ja gram na Xboxie, a on czyta książki. Czasem na odwrót. Wspólnie gotujemy i użeramy się z kotem-znajdką, który z wdzięczności za ocalenie życia gryzie nas i drapie. Wiem, że to zabrzmi sztampowo, ale jak się z kimś lubisz i dobrze dogadujesz to nawet w kawalerce się sobie wzajem nie wadzi