16

Latest post of the previous page:

Galla pisze:Poza propozycjami przedmówcy, dziwo także za stodołą pewnego rolnika w Świętokrzyskiem (wioska w klimacie późnych lat 80., pod władzą nauczyciela, księdza i jedynego sklepikarza :D ). Rolnik wyorał dziwne skorupy, ocenił, że nie są to garnki jego dziadka... i tak się okazało, że pole było kiedyś germańskim cmentarzyskiem urnowym.
Miejscowi mieli oczywiście nadzieję na złoto (niestety, takie bajki tylko w rosyjskich kurhanach) i byli później niepocieszeni na widok żelastwa ;)
To niech tylko śnieg zniknie, a biorę się za kopanie! :)
Poza tym, że się to później pędzluje i powinno mieć się z tego jakąś satysfakcje, to taki archeolog ma coś z tego, że znalazł? No i czy rolnik też coś ma? Bo muszę zachęcić, powiedzieć, dlaczego im chcę te rowy kopać za stodołą.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

17
B.A.Urbański pisze: To niech tylko śnieg zniknie, a biorę się za kopanie! :)
Poza tym, że się to później pędzluje i powinno mieć się z tego jakąś satysfakcje, to taki archeolog ma coś z tego, że znalazł? No i czy rolnik też coś ma? Bo muszę zachęcić, powiedzieć, dlaczego im chcę te rowy kopać za stodołą.
Powiem tak.
W Polsce ma się z archeologii świetnie wspomnienia z pięciu lat studiów, karkołomnych egzaminów i szalonych praktyk wykopaliskowych... a potem bezrobocie, albo niepewną pracę sezonową za niewielkie pieniądze. Pozostaje traktować to jako hobby, albo wyjechać do kraju, gdzie archeolog jest dobrze opłacanym fachowcem i naukowcem. O dziwo, są takie szczęśliwe ziemie ;)

Rolnik ma rekompensatę za zbiory, sporą rozrywkę i zwiększoną częstotliwość wizyt sąsiadów. :D Natomiast gdy nieszczęsną skorupę znajdzie inwestor budowlany, to dla niego jedynie skaranie boskie, bo traci grunt na kilka miesięcy i nawet odszkodowanie nie wyrówna strat - dlatego świętym obowiązkiem każdego robotnika jest nie zauważać żadnych dziwnych skorup. Szkieletów już się czasem nie da ominąć. ;)

18
Galla pisze:Szkieletów już się czasem nie da ominąć. ;)
Coś w tym jest :)

A poza tym, w Polsce to chyba dość niewdzięczny zawód również z innego powodu - np. w Wawie jak podczas budowy metra coś znaleziono i zawołano archeologów, to już nikt ich nie lubił :P
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”