Latest post of the previous page:
To niech tylko śnieg zniknie, a biorę się za kopanie!Galla pisze:Poza propozycjami przedmówcy, dziwo także za stodołą pewnego rolnika w Świętokrzyskiem (wioska w klimacie późnych lat 80., pod władzą nauczyciela, księdza i jedynego sklepikarza). Rolnik wyorał dziwne skorupy, ocenił, że nie są to garnki jego dziadka... i tak się okazało, że pole było kiedyś germańskim cmentarzyskiem urnowym.
Miejscowi mieli oczywiście nadzieję na złoto (niestety, takie bajki tylko w rosyjskich kurhanach) i byli później niepocieszeni na widok żelastwa

Poza tym, że się to później pędzluje i powinno mieć się z tego jakąś satysfakcje, to taki archeolog ma coś z tego, że znalazł? No i czy rolnik też coś ma? Bo muszę zachęcić, powiedzieć, dlaczego im chcę te rowy kopać za stodołą.