181

Latest post of the previous page:

Dzięki Katka i Magic :)

Co do następnej edycji to zobaczymy. Ta teoretycznie trwa jeszcze do jutra, ale już nic nie zwojuję. Pochorowałam się.
Na razie muszę zdążyć z poprawkami do wojennego. Już jak je napisałam, to nie mogę teraz odpuścić.
Na konkurs NF poleci jutro. Już wszystko gotowe, ale dziś nie byłam w stanie tego załatwić. Jutro pewnie chłopaka zatrudnię.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

183
Podsumowanie

Maraton zakończony i chociaż ostatnie dni to raczej był spokojny, spacerkowy finisz (głównie skupiony już na świętach), to uznałam, że muszę zamknąć ten rachunek jakoś sensownie.

To zdecydowanie mój najlepszy maraton. Zrealizowałam wszystkie założenia z malutkim naddatkiem. Przez te dni napisałam 195 150 znaków, czyli około 30 000 słów. Średnio mniej więcej 6000 znaków dziennie, czyli powyżej tego, co sobie wyznaczyłam.
Sporo dały mi te dni, zwłaszcza na początku, gdy myślałam, że już nic z tego nie będzie, a udawało się jakimś cudem przykleić się do krzesła i dopisać chociaż te 5k. Takie udowodnienie sobie, że jak naprawdę się chce, to można.
Oporniej trochę z poprawkami. Zresztą teraz, zabierając się za korektę wojennego (tak, tak, wiem, zostało mi 5 dni, a mam kompletną "surówkę"... Ale jakoś dam radę ;) ) widzę, że za długo się do tego zbieram, rozważam wszystko tysiąc razy i odruchowo próbuję możliwie "obronić" swój wcześniejszy sposób myślenia.

Na razie maraton zamykam. Być może wrócę w lutym. Teraz korekta tekstów, zamieszanie Sylwestrowe i później egzaminacyjne. Nie widzę już miejsca na to bieganie.

Dzięki wszystkim za kibicowanie! :D
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

184
Powoli obudzę ten temat... Bo sama muszę się powoli obudzić znów do pisania... A on mi pomagał. Chociaż pewnie na razie będzie bardziej marudzeniowo niż pisarsko (wytrzymacie?). Bo muszę się najpierw ogarnąć.

Ostatnie miesiące to jakiś kompletny marazm. Zupełnie nie mogłam się do niczego zebrać, mimo że pomysły są, a teksty czekają na poprawki...

Maraton jeszcze nie w tej chwili, jeszcze nie teraz... Ale już wkrótce, jak uda mi się uporządkować to i owo wokół siebie, w swojej głowie, ustalić cele i charakter tej zabawy. Bo tym razem będzie chyba bardziej długodystansowo, a za to spokojniej.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

186
Adrianna pisze:Chociaż pewnie na razie będzie bardziej marudzeniowo niż pisarsko (wytrzymacie?).
A mamy wybór? ;)
Adrianna pisze:Bo muszę się najpierw ogarnąć.
<kop> <- To tak, żebyś nabrała rozpędu.
Adrianna pisze:Zupełnie nie mogłam się do niczego zebrać, mimo że pomysły są, a teksty czekają na poprawki...
O, to, to. Zwłaszcza taki jeden (na poprawki) i takie jedno (na napisanie). ^^'

Jak zawsze możesz liczyć na kciuki i więcej kopów!
"Daj człowiekowi ogień, będzie mu ciepło jeden dzień.
Wrzuć człowieka do ognia, będzie mu ciepło do końca życia"

187
Temat obudzony jak widać, niemal aż huczy :)
Nie odkładaj, jeśli już coś chcesz zacząć. W tej chwili. Teraz.

Wytrzymamy marudzenie, baa, wesprzemy cię w chwilach zwątpienia. Zainspirujemy.
Obserwować będziemy i upominać się, jeśli będzie trzeba :)

Powodzenia.
-Może jak będę dużym chłopcem, ludzie będą mnie prosić o pomoc.
-Albo żebyś się przesunął.

188
Obudź! Ale powoli.

Po wo lu tku.

Ogarnianie się należy zrobić dokładnie, tak aby nie pogubić ważnych elementów. Np. stopy mogły pozostać na parkiecie, uszy na wykładzie, a głowa w chmurach.

A tak na serio, to jak obudzisz, to będziesz musiała pisać, a inni użytkownicy będą Cię kopać i wmawiać, że to dla Twojego dobra. :D

Chcesz tego? Czy tego właśnie chcesz? ;)

189
Katka pisze:
Chociaż pewnie na razie będzie bardziej marudzeniowo niż pisarsko (wytrzymacie?).


A mamy wybór? ;)
Ty nie ;]
Thug pisze:Nie odkładaj, jeśli już coś chcesz zacząć. W tej chwili. Teraz.
Nie, nie, nie... Znaczy... Ja już zaczynam. Tylko na razie spokojnie, bardziej... koncepcyjnie. Najpierw muszę sobie wmówić, że jestem w stanie to wszystko opanować. Bo ostatnio się pogubiłam. A dalej to opanować. I wtedy wszystko ruszy z kopyta.
Zwłaszcza, że to będzie maraton długi... Dłuższy niż miesiąc i niż dwa pewnie też. Zobaczymy zresztą.
ancepa pisze: Np. stopy mogły pozostać na parkiecie, uszy na wykładzie, a głowa w chmurach.
O, to, to. Na to też trza uważać.
ancepa pisze:Chcesz tego? Czy tego właśnie chcesz? ;)
Sama nie wiem :P Ale chyba potrzebuję.
Mi dobrze robi na samodyscyplinę, jeśli po całym dniu muszę się publicznie wyspowiadać ze swojego nieogarnięcia. ;P
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

190
Pisarsko stoję w miejscu.
Może niezupełnie... Odnalazłam poprawki do jednego opowiadania, które zrobiłam na papierze. Może dziś wieczorem znajdę chwilę, by je chociaż bezmyślnie przeklepać do Worda. A może nie.

Pochłania mnie panika, że z niczym nie nadążam. Chociaż jak już muszę, to nadążam. Ech... I niepotrzebnie panikuję.
No i pochłania mnie Pamuk. Dopiero go odkrywam, ale to bardzo przyjemna działalność. O rany, gdybym miała więcej czasu na czytanie...! :D
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

191
Adrianna pisze:Odnalazłam poprawki do jednego opowiadania, które zrobiłam na papierze.
Którego?
Adrianna pisze:Może dziś wieczorem znajdę chwilę, by je chociaż bezmyślnie przeklepać do Worda. A może nie.
I jak, znalazłaś? :)
Adrianna pisze:Pochłania mnie panika, że z niczym nie nadążam. Chociaż jak już muszę, to nadążam. Ech... I niepotrzebnie panikuję.
Przecież ciągle Ci to powtarzam. A Ty ciągle zaprzeczasz. Teraz mam dowód, że się z tym zgadzasz - nie wywiniesz się następnym razem! xD
"Daj człowiekowi ogień, będzie mu ciepło jeden dzień.
Wrzuć człowieka do ognia, będzie mu ciepło do końca życia"

192
Wiesz, do którego... Z tych trzech, które leżą tylko do, nazwijmy to, "ofiary" zrobiłam jakieś w miarę kompletne poprawki.
Ale wczoraj nic z tego nie ruszyłam. Za to zrozumiałam trochę program z EMIDO. Ale tylko trochę.
Zresztą nadal panikuję. Dziś od rana to w ogóle. Nie wiem nawet dobrze, czemu. Zły dzień po prostu.

Wczoraj uciekł mi z głowy genialny pomysł. Znaczy... no nie wiem, czy genialny. Ale w autobusie na zajęcia wpadła mi do głowy scena otwierająca nowe opko... I ciekawy wątek. I nawet słowa, w których chciałabym to opisać.
Ale zanim dojechałam na miejsce, wszystko wyparowało... I tyle. :(
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

193
Tak myślałam.
Ale nie powiesz, że dzień był stracony. Im więcej i wcześniej załapiesz z tego programu, tym wcześniej będziesz się mogła skupić na poprawkach/pisaniu.
A tymczasem: nie-pa-ni-kuj!
"Daj człowiekowi ogień, będzie mu ciepło jeden dzień.
Wrzuć człowieka do ognia, będzie mu ciepło do końca życia"

194
Ostatnie dni... Albo odcięta od neta (stąd brak wieści) albo od życia (dzięki zadaniom z dynamicznej optymalizacji i mikro). Powoli wygrzebuję się z tego wszystkiego.
Udało mi się zorganizować. W głowie, poza ciągle męczącym mnie pomysłem na powieść, zagnieździło się kilka mniejszych idei. Odeśpię, odpocznę, znajdę czas i zacznę pisać. Myślę, że już niedługo zaczną się bardziej konkretne plany i bardziej konkretne wieści. Na razie biegam tylko fizycznie. Trzeba będzie w końcu pomaratonować pisarsko :)
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

195
Pierwszy od niepamiętnych czasów wieczór z pisaniem... No, głównie z poprawkami, ale jednak owocny.
I jakoś dość szybko się wciągnęłam, wróciło poczucie przyjemności - mimo że dłubanina momentami irytująca. Wróciła mi też przyjemność z czytania, co w tym ostatnim chaosie jakoś umknęło.
Wszystko jest na dobrej drodze. Dzisiaj pierwszy tekścik poprawiony dość gruntownie.
I powoli obmyślam konkretne cele.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

196
Brzmi super! Bardzo ciekawią mnie twoje cele, więc daj szybko znać, co zamierzasz. Konkursy? Czasopisma? A może nowa powieść? :)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

Wróć do „Maraton pisarski”

cron