18
Dawaj, dawaj! A my będziemy popędzać. :)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

22
Podziwiam, że w ogóle jesteś (jest Pani?) w stanie pisać przy tej przeciągającej się zimie. Z tego, co słyszałam u pani doktor większość ludzi ląduje na psychotropach (tańsze niż terapia i skuteczniejsze). A jak wiadomo ludzie inteligentni, co dopiero artyści, są narażeni na depresję i melancholię trzy razy bardziej. A tekst jaki wyszedł? Ponury? Widać w nim pogodę?

23
Ignite albo Agnieszka, w fandomie ludzie są na ty :)

Nemesis666, moja znajomość z depresją niekoniecznie sezonową, nawiązana na początku liceum, na szczęście zakończyła się jakoś w połowie studiów i teraz już byle zima nie jest w stanie mi zaszkodzić "na głowę". Ale czekam z utęsknieniem na wiosnę.

Na taką czysto fizjologiczną, sezonową obniżkę nastroju w zimie dobrze działa ruch, spacery plus robienie czegoś konstruktywnego (na przykład pisanie).

A tekst... musiałabyś sama rzucić okiem, ale nie wiem, czy to Twoje klimaty. Demony, wyjęci spod prawa magowie, takie tam :) Trzeci tom nie odbiega nastrojem od dwóch poprzednich. Jedni mówią, że te książki są ponure, a inni, że wprost przeciwnie.

Aha - już oficjalnie mam 25 rozdziałów i epilog. 5 rozdziałów mi zostało.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

24
Na ty? Nawet z osobami starszymi o 20 lat lub z takimi z prof. lub dr przed nazwiskiem? Huhu, ale by to było, podejść i "Cześć, Jacku".

Skoro to trzeci tom to lepiej najpierw rzucę okiem na dwa poprzednie. Zamykanie się w klimatach byłoby nieciekawe, czytam wszystko. Może się nauczę czegoś nowego.

A jakiej długości rozdziały?

25
Wg znanych mi zasad, na konwentach mówi się per pan/i do gości zaproszonych z zewnątrz (np. do profesora z uczelni, który przychodzi tylko wygłosić prelekcję popularnonaukową), natomiast osoby z fandomu mówią do siebie nawzajem per "ty" niezależnie od różnicy wieku czy liczby literek przed nazwiskiem. Czyli np. do Marka Huberatha możesz się spokojnie zwrócić "Marku" :) (aczkolwiek mnie duża różnica wieku też zawsze płoszy w takiej sytuacji :) ).

Na forach fantastycznych (forum SFFiH, Fahrenheita, Drugi Obieg Fantastyki) też zawsze możesz mówić do rozmówców per "ty", zwrócenie się per pan/i może wręcz zostać odebrane jako niegrzeczne ironizowanie.

Jak masz ochotę czytnąć poprzednie części, to polecam Ci ebooki :)

Rozdziały mają po jakieś 21-30 tys. znaków. Średnio ze 26 tys. chyba.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

26
Mnie różnica wieku też bardzo płoszy, bardziej niż stopnie naukowe.
Już mam pierwszy tom, bo formy papierowe są niedostępne w sieci. Witryna RW dość niewygodna ;p Trzeba kupować punkty i dopiero wpłacać.
To całkiem niedługie.

27
Tak, serwis RW jest niestety dosyć nieintuicyjny dla użytkownika. Nemezis, napisz im swoje uwagi krytyczne dotyczące tego, jak wygląda witryna. Pomożesz w ulepszaniu fajnej inicjatywy.

Jakby ktoś nas słuchał i był zainteresowany, to obie powieści o Krzyczącym są dostępne na papierze tu:
http://solarisnet.pl/

Ale ebook jest, co by nie mówić, dużo tańszy ;)
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

28
Zamknęłam rozdział 24, mam spory kawałek rozdziału 30 i mniejszy 26. W kompletnym proszku są już tylko 27-28.

Jakbym mogła przez 10 dni skupić się tylko na pisaniu, to bym rzutem na taśmę skończyła książkę, ale nie ma tak dobrze.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

29
I co? Skończona książka?
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

30
Melduję posłusznie, że dziś rano SKOŃCZYŁAM TO DRAŃSTWO!!!!!

31 rozdziałów + prolog + epilog, ponad 870 tys. znaków ze spacjami. Teraz czeka mnie mnóstwo poprawiania, ale przynajmniej już wiem, że gros roboty za mną :)
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

31
Gratulacje! Kwiaty! Oklaski! Raporty były nieczęsto, ale jaki finał! :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Wróć do „Maraton pisarski”