Latest post of the previous page:
O tak, Mroczna wieża wymiata, i bastion tyż
Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
in_absentia pisze:
- Masłowska Dorota i jej żałosna grafomania okrzyknięta talentem;
- Coelho Paulo i jego "bardzo odkrywcze książki o sensie życia i nie tylko" lub inaczej "jak napisać powieść, w której każde zdanie nadawałoby się do zbioru sentencji na każdy dzień roku" - kalka z innych pisarzy, przetwarzanie, nic odkrywczego, a wręcz przeciwnie;
- Grochola i inne podobne neoharlequiny;
in_absentia pisze:
- Coelho Paulo i jego "bardzo odkrywcze książki o sensie życia i nie tylko" lub inaczej "jak napisać powieść, w której każde zdanie nadawałoby się do zbioru sentencji na każdy dzień roku" - kalka z innych pisarzy, przetwarzanie, nic odkrywczego, a wręcz przeciwnie;


 Jeszcze bardziej wydumane od Lewawu, a myślałam, że to nie lada wyczyn. Czegoś tak bezsensownego nie czytałam chyba nigdy. ,,Tam, gdzie upadają anioły" - po prostu nieciekawe. Nie dobrnęłam nawet do połowy, bo usnęłam. Strasznie mi się nie podoba styl Terakowskiej, który miał sprawiać wrażenie oryginalnego i tajemniczego - nie wyszło jej.
 Jeszcze bardziej wydumane od Lewawu, a myślałam, że to nie lada wyczyn. Czegoś tak bezsensownego nie czytałam chyba nigdy. ,,Tam, gdzie upadają anioły" - po prostu nieciekawe. Nie dobrnęłam nawet do połowy, bo usnęłam. Strasznie mi się nie podoba styl Terakowskiej, który miał sprawiać wrażenie oryginalnego i tajemniczego - nie wyszło jej.
 , Głowackiego, Tyrmanda... i jeszcze paru innych.
, Głowackiego, Tyrmanda... i jeszcze paru innych. 
 