31

Latest post of the previous page:

Romek Pawlak pisze:Poczynając od padyPady, który finezyjnie (i nie pierwszy raz) podpuścił kogoś, w tym przypadku Naturszczyka (i w dodatku na innym forum, kierując go tutaj ze świadomością, co wywoła)
Dziękuję za słowa uznania...
Leniwiec Literacki
Hikikomori

34
Nie. Zacytuj całość, niech ludzie sami wyciągną wnioski. Cytowane przez Ciebie fragmenty z oczywistych względów będą tylko potwierdzać Twoją wersję wydarzeń.

Zresztą zapraszam wszystkich chętnych na wklejony przez Naturszczyka link. Niech sami przeczytają i sami wyciągną wnioski.
Leniwiec Literacki
Hikikomori

38
Caroll pisze:
padaPada pisze:Zresztą zapraszam wszystkich chętnych na wklejony przez Naturszczyka link. Niech sami przeczytają i sami wyciągną wnioski.
To nie jest dyskusja publiczna a ja nie mam FB. To tak a propos "kontekstu".
Pretensje do padyPady, bo to on chciał przeniesienia tej dyskusji z FB na Wery.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

39
Moim zdaniem Naturszczyk sam zadecydował, w którym wątku. Jeżeli go pP podpuszczał - to niech mu da w łeb na stronie, ale za to, co napisał tu, na wery, ponosi sam odpowiedzialność.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

40
padaPada pisze:
Romek Pawlak pisze:co tam wyraźnie napisał, a tu nie zostało powiedziane.
Aha. I to też moja wina?
Kpisz czy o drogę pytasz? Czy to nie ty skłoniłeś Naturszczyka do wpisu na Wery?
Nie mam cię za człowieka niewiedzącego co robi. To, że teraz rżniesz głupa, nie zmienia sytuacji.
Koniec dyskusji z mojej strony.

Nataszo, ja też nie uważam zachowania Naturszczyka za zręczne. Ale nie on jeden się w tej sprawie źle zachowuje.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

42
Myślę, że ta dyskusja troszeczkę wyszła spod kontroli, a i kłócić się chyba nie ma za bardzo o co. Czy każdy kto cokolwiek samodzielnie napisał ma prawo oddać to za darmochę? Ma! Czy psuje tym rynek zawodowcom? Akurat! Wydawanie za pieniądze to nie tylko kwestia zarobku, ale i pewnej nobilitacji: znaczy nie ja płacę, żeby wydać, a mnie płacą. W związku z tym, każdy kto tylko może wydawać za pieniądze, będzie to robił, a nie rozdawał za darmo ( pomijając jakieś pojedyncze przypadki). Stąd wśród autorów którzy wydali coś za darmo, prędzej czy później ( raczej prędzej) dojdzie do podziału na beznadziejnych grafomanów którzy świadomi tego, że nikt im za ich "dzieła" nie zapłaci, będą rzucali w świat kolejne "genialne" teksty i ludzi zdolnych, którzy uzyskają możliwość wydawania za pieniądze. W czym więc problem? Nie ma problemu! Grafomani nigdy nie będą nijaką konkurencją dla pisarzy, a ci zdolni, najprędzej jak tylko będą mogli przejdą na "zawodowstwo". Nie z pazerności na kasę, a żeby udowodnić światu, że osiągnęli pewien poziom. Stąd incydentalne pojawianie się dobrych, darmowych tekstów, nie jest żadnym problemem dla rynku czy zawodowych pisarzy. Bo nikt o zdrowych zmysłach nie będzie wydawał za darmo, jeśli otrzyma propozycję "sprzedania tekstu".
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

43
Navajero,
problem de facto był inny -
czy jest przyzwoitością wieńczący warsztaty Thany tomik nazwać szlamem?
coraz częściej słyszymy tu głosy: forum to strata czasu, to bezużyteczne pieprzenia.
Konkursy dyplomowe szkół muzycznych to też "strzelanie sobie w kolano"? Darmocha psująca rynek?
Ludzie przygotowali tomik - koncert dyplomowy. I przeszedł Naturszczyk i nazwał to "szlamem"
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

44
A czy jeżeli czytałam wszystkie opowiadania z ebooka Dzikości, a nie przeczytała ani jednej książki forumowych Fioletowych, to znaczy, że jestem szlamożercą, czy że nie doceniam "dobrej" literatury?

Naturszczyk został sprowokowany. Podniósł rzuconą mu rękawicę, ale takie zabawy były w średniowieczu. Przeczytałam dyskusję. Dla mnie to jest walka z chłodnym, brutalnym światem pisarzy, żarłoczna walka o czytelników, kontra spontaniczne, wesołe, radosne pisanie debiutantów. Zrażam się do tego pierwszego świata.

45
Zamieszczanie darmowych utworów można uznać za formę reklamy - żeby próbować sprzedać inne. Ponadto ludzi zaintryguje, dlaczego to za darmo, zajrzą, część przeczyta. Zwłaszcza, że niektórzy noszą w sobie przekonanie, że za darmo to się nawet po gębie nie dostaje (jak mawiał mój wujek).

Czy to właściwe postępowanie, to już inna sprawa.
Irytujące jest, że darmowe rzeczy z netu pobiera wielu pasożytów, którzy nic nie dają od siebie, tylko zasysają jak pompy wodę z Titanica.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

46
Marcin Dolecki,
czy koncert dyplomowy absolwentów szkoły muzycznej jest złem czynionym kulturze?


A może chodzi o to, że Thana zrobiła lepsze warsztaty, niż większość płatnych, organizowanych przez tzw. zawodowców? I za darmo? I w dodatku miała kupę dobrych literacko tekstów do pokazania?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprawy organizacyjne”