16

Latest post of the previous page:

Również zgodzę się z przedmówcami. Mój bohater zmaga się z chorobą psychiczną i zanim go wpakowałem w tą przykrą przypadłość, to odrobiłem lekcje. Poszperałem w internecie i książkach na temat chorób psychicznych, objawów, sposobów leczenia, zbierałem dane. Jednakże nic nie pomogło tak bardzo, jak osobisty kontakt z takimi osobami. Moja żona, w ramach pracy licencjackiej, brała udział w zajęciach w fundacji zrzeszającej schizofreników. Spędziłem z nimi ponad godzinę i dało to niesamowite pole do obserwacji ich zachowań, a w szczególności poznania ich. Nawet tak krótki pobyt z nimi dał mi więcej, niż stos artykułów na temat schizofrenii. Dzięki ich opowieściom wykreowałem swoją "bandę wariatów", która przez krótki czas przewija się na kartach mojego opowiadania.
Typ szaleńca, jaki podajesz, ze ślinotokiem itd. kojarzy mi się z kreacją bohatera przez Kinga w "Zielonej mili", który zachowywał się w ten sposób po sporej dawce leków. Wariat jakiego opisujesz jest po prostu wyssany z palca i mało ma wspólnego z rzeczywistością. Prędzej poszedłbym w kierunku jego ułomności w budowaniu zdań, czy wplataniu dziwnych słów lub po prostu pieprzeniem od rzeczy. A może syndrom Tourretta?
Pamiętaj, żeby pisać o tym, na czym się zna lub chociaż zdobyło się wiedzę. Mojego bohatera uszkodziłem, złamałem mu nogę w udzie i wpakowałem w gips. Tylko potem zadałem sobie pytanie: co ja właściwie wiem o złamaniu nogi w udzie, skoro mi się to nie przydarzyło? Odwołałem się do swojej empatii, próbowałem postawić siebie w roli chorego i nadal miałem wątpliwości. Ale od czego jest technika? Wyłowiłem 10 maili do chirurgów ortopedów, bezczelnie zapytałem wprost, czy nie udzieliłby odpowiedzi na kilka pytań. Na tych 10, znalazł się jeden, który uświadomił mnie, co się wiąże ze złamaniem, jak przebiega leczenie, jak odczuwa to pacjent. Znowu, olbrzymia dla mnie wiedza z pierwszej ręki. Całe szczęście, że wiele się nie pomyliłem i musiałem dokonać niewielkich korekt w opisie mojego bohatera i scen, gdzie piszę o jego nieszczęsnej nodze.

Także buszuj, szukaj, dowiaduj się i przeczytaj "Lot nad kukułczym gniazdem" :)

17
climbatize pisze:Także buszuj, szukaj, dowiaduj się i przeczytaj "Lot nad kukułczym gniazdem"
I obejrzyj "Apocalypse Now". To dopiero epopeja o szaleństwie.
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

19
climbatize pisze:Hm, jeśli szaleństwo, to może lepiej "Lśnienie"?
Podobną funkcję może pełnić dowolny odcinek Pingwinów z Madagaskaru. Rico jest najpiękniejszym przykładem absolutnie przejaskrawionego szaleństwa.

20
Rico nie jest szalony tylko... oryginalny. ;)
Geniusz to 25% wybitnych uzdolnień, 10% szczęścia i 65% twardej, nieustępliwej i pełnej zapału pracy

21
kasia.bluszcz pisze:Rico nie jest szalony tylko... oryginalny. ;)
żeby szaleństwo podnieśc do rangi ekscentryzmu trzeba mieć sporo kasy ;-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

22
W sumie to ciekawe, że zostało rzucone hasło "szaleniec", a większość poszła w stronę chorób psychicznych. Bardzo ciekawe...
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

23
B.A.Urbański pisze:W sumie to ciekawe, że zostało rzucone hasło "szaleniec", a większość poszła w stronę chorób psychicznych. Bardzo ciekawe...
Nieprawda :)
Ja na sb poszedłem w szaleństwo z miłości ;)

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

24
ravva pisze:
kasia.bluszcz pisze:Rico nie jest szalony tylko... oryginalny. ;)
żeby szaleństwo podnieśc do rangi ekscentryzmu trzeba mieć sporo kasy ;-)
Oglądnij sobie fragment z gry "remember me" gdzie bohaterkę goni kapitan Trace.

25
Godhand pisze:Nieprawda :)
Ja na sb poszedłem w szaleństwo z miłości ;)
Ok, to Ciebie nie liczę ;)

Ale to mnie zastanawia z takiego względu, że jak na co dzień słyszy się "szaleniec", to nieczęsto oznacza to chorego psychicznie, a tutaj wszyscy poszli w objawy itp.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

26
B.A.Urbański pisze:Ale to mnie zastanawia z takiego względu, że jak na co dzień słyszy się "szaleniec", to nieczęsto oznacza to chorego psychicznie, a tutaj wszyscy poszli w objawy itp.
Bo post kolegi sugerował raczej, że właśnie o to mu chodzi.

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

27
W moim opowiadaniu pojawi się szaleniec - jednak jak go opisać? Nie mam żadnego pomysłu. Z ust leci piana, ma nieobecny wzrok. Jak jeszcze można o nim napisać?
Z tego opisu bardziej bym poszedł albo w stronę normalnego szaleńca :) albo w stronę wścieklizny.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

28
B.A.Urbański pisze:
W moim opowiadaniu pojawi się szaleniec - jednak jak go opisać? Nie mam żadnego pomysłu. Z ust leci piana, ma nieobecny wzrok. Jak jeszcze można o nim napisać?
Z tego opisu bardziej bym poszedł albo w stronę normalnego szaleńca :) albo w stronę wścieklizny.
na wściekliznę sa jakies zastrzyki ;-) przynajmniej mój pies je co roku dostaje.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

29
Nie chcę zniechęcać do pisania, ale jak ktoś wyobraża sobie szaleńca jako osobę, której z ust cieknie piana to chyba powinien sobie odpuścić ten temat ;d Chyba, że to bajka dla dzieci jakaś, bo w kreskówkach tak przedstawiali świrów, to okey :D
"Laugh and the world laughs with you, weep and you weep alone." Ella Wheeler Wilcox

30
ravva pisze:na wściekliznę sa jakies zastrzyki ;-) przynajmniej mój pies je co roku dostaje.
To zapewne strzepionka ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

31
B.A.Urbański pisze:
ravva pisze:na wściekliznę sa jakies zastrzyki ;-) przynajmniej mój pies je co roku dostaje.
To zapewne strzepionka ;)
o, to, to, to!!
do strzepienia pod skórę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

męża siostra jest psychiatrą i mawia, ze oni jednak się czasem slinią, ci 'psychicznie i nerwowo chorzy'.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”