106

Latest post of the previous page:

Ignite pisze:
bycie ciocią programistką po 50 jest w środowisku zasadniczo mało sexy
Nie bij, ja nadal nie łapię - ale co ma fakt, że bycie 50-letnią programistką nie jest cool, do gustów literackich? ;)
Był to daleko posunięty offtop na temat pułapek damskiej mizoginii :D
Że jak się jest piękną i młodą, to łatwo wydymać pogardliwie usteczka, że "te baby" wokół takie głupie. A jak się jest starszą, to więcej negatywnych stereotypów uderza prosto w nas, a przy tym mamy więcej samokrytycyzmu i nagle się okazuje, że nie tylko INNE baby są głupie :P ;)

OK, bredzę, mam problem z ujęciem sprawy w słowa. Ogólnie nie lubię generalizowania, do tego się to sprowadza. Generalizowania w sensie "a bo baby są głupie, a faceci niedojrzali" itd.
Anna Nieznaj - Cyberdziadek
Nocą wszystkie koty są czarne
Gwiezdne wojny: Wróg publiczny

107
Ech, no, bo niektóre baby SĄ głupie. Tak, jak i niektórzy faceci.

Są też mądre baby i mądrzy faceci. Mnie wkurza zarówno mizogynia, jak i mizoandria w obu wydaniach, męskim i kobiecym (choć, co ciekawe, chyba nie znam przypadków, gdzie mężczyźni krytykowaliby płeć męską, podczas gdy z męską mizogynią stykam się na sieci dzień w dzień).

Co do negatywnych stereotypów, to ja nie jestem przekonana, czy na pewno większa ich liczba dotyczy starszych kobiet, ale to już offtop do offtopa.
Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/

108
(choć, co ciekawe, chyba nie znam przypadków, gdzie mężczyźni krytykują płeć męską, podczas gdy z męską mizogynią stykam się na sieci dzień w dzień).
Już o tym pisałem, żyjemy w społeczeństwie, w którym bycie mężczyzną jest fajne, bycie kobietą... niekoniecznie. Czemu zatem mężczyzna miałby krytykować siebie za to, że jest tym fajnym?

Ignite:Nie sprecyzuję, starczy, ze dodam enigmatycznie, że opis opalonych meskich ciał wcale nie musi świadczyć o tym, że autorem jest kobieta. :P

111
Powyższa dyskusja zahacza nieustannie o stereotypy, więc tak dla równowagi podaję link do męskiej dyskusji o skarpetkach i sposobie ich noszenia. Mnie podobało się szczególnie określenie: ostentacyjnie goła cała łyda, ale sami poczytajcie. http://mrvintage.pl/2013/08/o-dobierani ... #more-2448

A teraz powiedzcie mi, czy gdyby w tekście literackim pojawiło się dwóch bohaterów z werwą dyskutujących o długości skarpet, komu byście przypisali autorstwo dzieła? :D
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

112
dorapa pisze:A teraz powiedzcie mi, czy gdyby w tekście literackim pojawiło się dwóch bohaterów z werwą dyskutujących o długości skarpet, komu byście przypisali autorstwo dzieła? :D
Babie. Opcjonalnie mężczyźnie o określonych preferencjach seksualnych. Ale serio, jeśli przeciętny Polak zakłada skarpety do sandałów, tudzież w upalną porę wyciąga je (owe skarpety) aż do połowy łydki, to do takiej dyskusji może skłonić go wyłącznie jego kobieta.
http://lubimyczytac.pl/autor/141613/nat ... czepkowska

Wróć do „Kreatorium”