Muszę zmienić nick.
Bójcie się, bo oto podjęłam się niemożliwego. No dobra, możliwego, tyle że będzie mi trudno przelać tak rozwinięty pomysł na kompa. Jeśli uda mi się skończyć w terminie, najprawdopodobniej doświadczycie cyberpunkowego ultratasiemca. Idę pisać.
Wyłączcie mi internety!
6
Styropian, wszędzie, nawet w kawie styropian. I w jedzeniu styropian. Borze jak ja kocham styropian. Już nawet nie przeszkadza mi jak piję. Ciekawe czy styropian jest w wersji czekoladowej? I czemu wanny wyglądają jak bita śmietana albo zombie w sadzawce? Czy jest miejscowość o nazwie mokra beskidzka? I czy skoro są lwy morskie, to delfiny lądowe?
Dziś 3472 znaków, mur murwer murowany kratką szwajcarską.
Dziś 3472 znaków, mur murwer murowany kratką szwajcarską.
tl;dr
Kawa moim bogiem.
Kawa moim bogiem.
10
Dobre i to. Jeżeli wytrwasz przy tych 2000 dziennie, to coś powstanie. Najgorsze są te dni, kiedy człowiek nie napisze ani słowa.LubieCię pisze:Jak już coś to max 2000 znaków dziennie
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
14
Piszę jedenastką to po pierwsze pierwsze.
Po drugie pierwsze, 2XY stron to dla mnie krótkie opowiadanie.
Po trzecie pierwsze, na 3 strony to ja umiem opisać "trudne życiowo" przemyślenia bohaterów typu:
Czy on siada na sedesie, kiedy sika? A jeżeli nie? Czy ja mogę być z człowiekiem sikającym na stojąco? A jeżeli on nie zamyka po sobie klapy kibla? A może on w domu nie ma klapy? Może powinnam mu kupić taką automatycznie zamykającą?
I tak dalej.
Matka na mnie krzyczała w nocy, że siedzę i piszę, zamiast spać, i że petami w końcu dziurę w wykładzinie wypalę. Nie mam pojęcia ile tego naklepałam, ale już widzę, że sporo, chociaż prawdopodobnie 10% wywalę albo przerobię.
Po drugie pierwsze, 2XY stron to dla mnie krótkie opowiadanie.
Po trzecie pierwsze, na 3 strony to ja umiem opisać "trudne życiowo" przemyślenia bohaterów typu:
Czy on siada na sedesie, kiedy sika? A jeżeli nie? Czy ja mogę być z człowiekiem sikającym na stojąco? A jeżeli on nie zamyka po sobie klapy kibla? A może on w domu nie ma klapy? Może powinnam mu kupić taką automatycznie zamykającą?
I tak dalej.
Matka na mnie krzyczała w nocy, że siedzę i piszę, zamiast spać, i że petami w końcu dziurę w wykładzinie wypalę. Nie mam pojęcia ile tego naklepałam, ale już widzę, że sporo, chociaż prawdopodobnie 10% wywalę albo przerobię.
tl;dr
Kawa moim bogiem.
Kawa moim bogiem.
15
No wiesz!LubieCię pisze:Matka na mnie krzyczała w nocy, że siedzę i piszę, zamiast spać
Powiedz mamie, że to Twoje priorytety są słuszne, nie jej.

www.huble.pl - planszówki w klimacie zen!