Temat wynika z faktu, że ilość cześć/witam na tej stronie sprawił, że już chyba nigdy tych słów nie użyję.

No to o sobie: urodziłem się w roku Gestu Kozakiewicza. Na co dzień kroję martwe zwierzęta i wyciągam im umysły celem stwierdzenia, bądź nie wścieklizny u tychże.
To mi spaczyło umysł
Czasem muszę coś napisać...
Choroba postępuje, bo odkryłem potrzebę ekshibicjonizmu.

pozdrawiam przeserdecznie

Hej ho!

Martwe zwierzęta są mniej szkodliwe, niż żywi właściciele (a przynajmniej część z nich). W każdym bądź razie możesz naocznie przekonać się, że mają mózgi - co w przypadku niektórych ludzi nie jest takie stuprocentowo pewne

Jakie rzeczy pisujesz? I co najbardziej lubisz czytać?

pisuję to mocne określenie. mam sporo luźnych fragmentów, proszących się o kontynuację. takich, wiesz myśli, że jak ich nie napiszesz to nie przestaniesz o nich myśleć. kilka zacząłem rozwijać. większości nie. zatem nie będę ściemniał, że pisuję. tak sobie czasem poklepie. w weryfikatorium właśnie wsadziłem jedyne opowiadanie, jakie zdołałem powiedzmy skończyć. może inaczej: napisałem i przestałem o nim myśleć.

Ciutkę się pospieszyłeś z tym wrzucaniem... tak o 30 dni. Niestety, musisz swoje odczekać.

No co ja poradzę...
Dzieciak śpi w południe krótko. Mało czasu operacyjnego. Trudno. A za 30 dni to pewnie i tak zapomnę o tej stronie.

nie doczytawszy...

Okres karencji jest właśnie po to, żeby ocenę tekstu otrzymali ci, którzy zostaną na Wery dłużej. Bo tak na chybcika, to trochę jak z seksem na pierwszej randce - może i dziecko dzięki temu będzie, ale mąż to już niekoniecznie

ok. )