50
autor: Leszek Pipka
Umysł pisarza
Szanowna, najukochańsza Administracjo!
Nie, żeby mi było tak strasznie żal czasu spędzonego nad klawiaturą. Jednakowoż zwracam uwagę, że ja się z danego słowa wywiązałem.
Co więcej, uzyskałem - w całkiem sporej liczbie - pozytywne recenzje Dzieła, nawet od osób niespecjalnie entuzjastycznie nastawionych do pomysłu.
Czy Wielce Szanowny Smok Dwugłowy Avada :-) zechciałby się jakoś wypowiedzieć co do perspektyw zastosowania pracy autora i Szanownych Recenzentów?
Byłby niezwykle zobowiązany i uradowany jakimkolwiek odzewem.
Z poważaniem
LP
Przy okazji:
W niniejszym wątku zalęgły się różne offtopy, jeden z nich bardzo mnie obszedł, zatem na to, co napisała Thana pozwalam sobie odpowiedzieć tam, gdzie wszystko (tym razem oczywiście) się zaczęło. I póki co skończyło :-)
[ Dodano: Nie 06 Paź, 2013 ]
A przepraszam uprzejmie udzielających się w tym wątku za słomę, co mi z butów wylazła, tfu!
Bardzo dziękuję za wszystkie życzliwe uwagi i oceny. Za ostrożne i nie całkiem życzliwe również :-)
Natasza: najwyraźniej jest tak, ze dżentelmen w istocie jest szowinistyczną męską świnią, jedyne, co go odróżnia od reszty stada podobnych chrząkaczy to to, że (dzięki kulturze osobistej) bywa reformowalny :-)
O falstarty bym się nie martwił. Były, są i będą - wieczne, jak idee Lenina :-P