Pomysł genialny, ciekawe tylko dokąd doprowadziłaby taki międzypłciowy wyścig zbrojeń?
Natasza
Moim skromnym zdaniem, nie widzę w takim użyciu technologii uznania dla piękna kobiety, wręcz przeciwnie, jest to tworzenie sztucznego, wyzutego z osobowości wyobrażanie samej cielesności, na które, bez wiedzy i zgody, wklejamy czyjąś twarz. Sprowadzamy druga osobę do roli wieszaka na nasze wyobrażenia. Oczywiście, robi się to i teraz za pomocą wyobraźni, ale technologia może coś takiego ułatwiać.
Generalnie lubię motyw zła, lub wątpliwych moralnie czynów, które wykonują się poniekąd same, bez potrzeby villana. W dziale marketingowym korporacji sprzedającej EroView mogą pracować same kobiety sukcesu, które i tak nie zauważą moralnych efektów swojej pracy, bo ważniejsze dla nich jest zrealizowanie kolejnych stachanowskich wymogów i życie firmowym życiem.
Ale wasze interpretacje są ciekawsze, bo czytelnicze.
