16

Latest post of the previous page:

Ech...
Indeks Jasności Czytelniczej, czy jak pewien mądry człowiek sparafrazował - Indeks Jasności Pomrocznej - to jeden z tematów w poradnika Katarzyny Krzan.

http://www.zlotemysli.pl/prod/6213/prak ... krzan.html

Strach?
No bo jeśli to jest efekt warsztatów... :(
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

17
Najbardziej podoba mi się opinia:

"Ebooka przeczytałam kilka razy. Za pierwszym razem powierzchownie i byłam zafascynowana. Jednak za każdym następnym razem odkrywałam coś nowego i przydatnego. Wcześniej moje próby napisania książki kończyły się fiaskiem. Obecnie zaczęłam już pisać książkę, a ebook towarzyszy mi wszędzie. Zawsze mogę zasięgnąć rady zawartej w tym ebooku jeśli mam jakiekolwiek wątpliwości. Po prostu coś fantastycznego. Zrozumiałam jakie są etapy powstawania książki. Teraz ja także mogę stworzyć coś własnego. Jest napisana zwięźle i przejrzyście, oraz zawiera wszystkie informacje o rzemiośle pisarstwa. Polecam ją każdemu, kto chce w przyszłości zostać autorem książek rozchwytywanych na półkach."

- Iwona, 19 lat

I gwarancja 100% satysfakcji :D Rozumiem też, że owa Iwona jest już rozchwytywaną autorką :P
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

18
Navajero pisze:rozumiem też, że owa Iwona jest już rozchwytywaną autorką
poradników... jak pisać.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

19
Nie, nie: Iwona to zadowolona klientka. Autorka poradnika to Katarzyna :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

21
Ja bym tam po Iwonie za wiele się nie spodziewała, sądząc po stylu jej posta, ale może nie zdążyła jeszcze przyswoić wszystkich wskazówek, zawartych w tym poradniku ;)
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

22
Navajero zacytował co Iwona pisze:Za pierwszym razem powierzchownie i byłam zafascynowana.
była powierzchnie zafascynowana - ładnie...
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

23
Nie mam nic przeciwko krytyce, ale niektórzy po prostu kręcą sobie beke z dziewczyny, a to już smutne. Możecie wskazywać błędy i udzielać porad, ale nie zachowujcie się jak grupa cheerleaderek z familijnych filmów, które wyśmiewają innych i poklepują się wzajemnie po plecach po każdym udanym dissie.
"Laugh and the world laughs with you, weep and you weep alone." Ella Wheeler Wilcox

24
Bron, dla mnie to jest tekst czysto reklamowy. Podobnie jak na forach kosmetycznych zachwyty nad kremem: trzy razy posmarowałam twarz i wszystkie moje problemy znikły!
Są na portalach literackich ludzie, którzy polecają rózne poradniki. Ale, wiesz - to jednak brzmi inaczej. Nie ta poetyka.
Cóż, ja pamiętam reklamy, w których dziewczę pisało listy do płynu Ludwik, gdyż widziało w nim swego przyjaciela.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

25
Filip pisze:Wiem, że się powtarzam, ale nie wspomniałaś o mapie.
każdemu bohaterowi zakładamy teczkę - na głównej karcie TW naklejamy zdjęcie wycięte z kolorowego czasopisma - żeby nie zastanawiać się potem nad kolorem oczu i włosów gdyby były potrzebne.

nie, teczek nie musicie mikrofilmować.

[ Dodano: Pon 23 Gru, 2013 ]
Bron pisze:Nie mam nic przeciwko krytyce, ale niektórzy po prostu kręcą sobie beke z dziewczyny, a to już smutne.
smutne jest dla mnie gdy ktoś pisze poradnik przed wydaniem 10-15-20 swoich książek.

[ Dodano: Pon 23 Gru, 2013 ]
Navajero pisze:.../ Zrozumiałam jakie są etapy powstawania książki. Teraz ja także mogę stworzyć coś własnego. /.../
Droga Iwono. Jeśli mając 19 lat potrzebowałaś poradnika by poznać kolejne etapy tworzenia książki to może lepiej zajmij się czymś innym. Czymkolwiek innym.

26
Aaaa, myślałam,że moje szurnięte koleżanki które całą kasę wydają na słodycze ( a potem płaczą, że zgrubły), to kwintesencja głupoty w stylo HOT19. Myliłam się.
Ale teraz mnie zastanawia...
każdemu bohaterowi zakładamy teczkę - na głównej karcie TW naklejamy zdjęcie wycięte z kolorowego czasopisma - żeby nie zastanawiać się potem nad kolorem oczu i włosów gdyby były potrzebne.

Czy to żarty, czy na serio. Ja nie mam problemów z zapamiętaniem swoich postaci. I chyba nikt nie powinien mieć, trzeba tylko chceć
tl;dr

Kawa moim bogiem.

27
Z poradnikami jest różnie.

Mi wpadły w łapki trzy, cztery takowe dzieła.

Dwight V. Swain - "Warsztat pisarza", felietony pisane przez Sullivana w "Nowej Fantastyce", przejrzałem również Stephena Kinga chyba "Pamiętnik rzemieślnika" oraz - trzymam na dysku do tej pory - felietony Andrzeja Pilipiuka z Farenheita, które zresztą pisarz za moją prośbą zwyczajnie mi przesłał (Chryste, to już trzy lata temu? Jak ten czas leci). No i oczywiście nieśmiertelna "Galeria złamanych piór" oraz "Galeria dla dorosłych" Kresa.

O dziwo najbardziej przypadły mi do gustu felietony zarówno Kresa jak i Sullivana. Pilipiuk co by tu nie mówić, tez się "sprawdził". Co do poradników "podręcznikowych"... Tu mam największe wątpliwości. Swain nie jest zły, ale jest to poradnik zupełnie techniczny, suchy, a do tego śmiertelnie nudny. Jeszcze mniej podobał mi się King, który olał większość porad i po prostu pisał o sobie, własnym spojrzeniu na pisanie, na to co go interesuje w pisaniu. A jeśli Ciebie drogi czytelniku nie interesuje w pisaniu to co pana Kinga - to już twój problem :)

Przyznam się, że wziąłem udział w warsztatach internetowych prowadzonym przez szkołę pisarską Winnickiego, redaktora "Nowej Fantastyki".
Doświadczenie już jakieś zebrałem i stwierdzam, że najbardziej popłaca... pisanie. Własna twórczość rozwija najbardziej, i najwięcej uczymy się chyba na swoich błędach. Dobrze też oddać tekst zaufanemu recenzentowi, takiemu, który wskaże plusy i minusy naszej twórczości. O dziwo, na tym forum takich nie brakuje.

Podsumowując - szkółka pisarska - kosztowała mnie chyba okoła 400-500 złotych i była całkowitą stratą pieniędzy. Za taką kasę mogłem kupić multum książek, lepiej bym na tym wyszedł. Z podręcznikowym poradnikiem dobrze jest się zapoznać i dobrze szybko o nim zapomnieć.
Warto słuchać rad ludzi, którzy stracili zdrowie na pisaniu. Felietony Kresa, Pilipiuka i Sullivana może dzięki prostocie, naświetliły najwięcej.
Ale najważniejsze to pisać. A jak już nie pisać, to przynajmniej czytać.
Kończę i pozdrawiam.

28
Szkoda, że niektórzy ludzie jeśli uważają, że takie coś im się nie przyda, po prostu nie ominą tego, tylko negatywnie komentują bez podstaw.. Chyba, że dla kogoś stosownym argumentem jest: "lepiej wymyślić fajną fabułę, a korektą niech się zajmie ktoś, kto będzie chciał to wydać" :)

Chciałam dokleić jeszcze jedną część, ale nie będę denerwować niektórych użytkowników, dlatego jeśli ktoś jest zainteresowany dalszą częścią porad, dotyczącą poprawnej pisowni-proszę pisać wiadomości :)

29
Nikt nie jest, idź se stąd.

Ależ my szanujemy twoją chęć pomocy. I nie myśl, że się złościmy, czy coś.
Po prostu mamy z ciebie ubaw.
tl;dr

Kawa moim bogiem.

31
Ja nie wierzę w poradniki. Włącznie z tym przedstawionym tutaj. Nie da się nauczyć pisać powieści na schematach typu B + E (S/T + S)E -- L(kwadrat)*E+R = BESTSELLER.

Pewnie, że można uzyskać wskazówki, porady, pomoc od osób bardziej doświadczonych, ale od razu cały poradnik? Nie sądzę. Jak ktoś nie umie pisać, to nic mu nie pomoże. Jeśli ktoś ma potencjał, to rozwinie go dzięki pracy, a nie e-bookowi.

Wróć do „Jak pisać?”

cron