77
autor: Cerro
Debiutant
Ach, nie, nie, nie. Zapętliłam się, pogubiłam w fabule, straciło mi się gdzieś to, co miało być tutaj ważne. Opowiadanie poszło do śmieci, kiedyś napiszę je może po raz drugi.
Muszę odstawić Dziewiątkę. Po pierwsze, kompletnie nie mogę się odnaleźć w czystym fantasy, które reprezentuje. Po drugie, namnożyło mi się ostatnio mnóstwo konspektów. Po trzecie, nareszcie chyba wiem jak uchwycić pomysł, który pałęta mi się po głowie od bez mała trzech lat, ale nie mogła go wyartykułować. Po piąte, zdałam sobie sprawę, że mam na dysku dwanaście opowiadań, dwie powieści i zbiór opowiadań, z którymi muszę coś zrobić.
Pomysłu nie porzucam, ale odpoczynku zdecydowanie potrzebuję. Długiego. Bo nie lubię pisać bez iskry, a czuję, że na razie ta wygasła. Inne za to płoną jasno i rozpraszają.
A na razie w ogóle muszę to wszystko poprawić i wysłać w świat.
Niemniej maraton sobie zostawię. Bo pomaga. I Dziewiątki nie skończyłam, a prędzej czy później to zrobię.