Grimzon pisze:
Tylko do nakręcenia dobrego filmu fantasy potrzeba kilku utalentowanych i całej armii profesjonalistów w swoich dziedzinach (logistyka, efekty specjalne, charakteryzacja, efekty komputerowe).
ok. trzeba pomyśleć czy te efekty są takie niezbędne - "Widziadło" czy "Wilczyca" (ta pierwsza rzecz jasna...) obyły się doskonale bez tego - ale to horrory. Czy dało by się uzyskać podobny efekt w filmie fantasy bez zabaw komputerem...
Nie będzie to olśniewające rozmachem epickie widowisko - ale może uda się coś dobrego choć skromniej.
Ewentualnie czy animacja poklatkowa nie będzie tańsza

(pamiętacie Evil Dead III Armia ciemności?)
Trochę z mojego podwórka film fantasy to także pojedynki na broń białą. W tej dziedzinie mamy obecnie 2 profesjonalistów (bo i tak więcej nie potrzeba). I zobaczmy ich efekty
ok.
Co do wiedźmina i jego ewentualnej ekranizacji. Tutaj sam autor wymyślając styl walki Geralta bardzo utrudnił zadanie. Na dzień dzisiejszy nie ma w Polsce człowieka, który miałby pomysł na zrobienie tych układów. Nie ma też takich pieniędzy. Przykładowo walka Wiedźmina na dopalaczach mogłaby być kręcona tak jak u rodzeństwa Wachowskich w "V for vendetta" ale to jest poza zasięgiem polskiej kinematografii.
to może trzeba namówić Wachowskich?
