122
Nuda mówisz... Niech będzie nuda.

Na teraz 21 734 znaków.

"Wcale na nią nie patrzy, ale Sara rozpoznaje, że jest zdenerwowany. Do tego wieczoru, do tej krótkiej chwili, kiedy Grzegorz odwraca się i wychodzi do korytarza, kiedy Sara wpatruje się w jego plecy, w napięte ramiona i sztywne, martwe dłonie, których zdaje się pilnować, by nie zacisnęły się nerwowo, do tej chwili zastanawiała się, czy siedzi w nim coś, co może poruszyć. Bo nie chce poświęcić choćby jednego oddechu komuś, kto nigdy niczego nie poczuje. Teraz rozpoznaje napięcie ciała, które świadczy, że wbrew wszystkiemu ten facet w dziwnie pokręcony sposób przeżywa to, co się między nimi dzieje."

Jak widzicie, łatwo nie jest. :)
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

123
dorapa pisze:Bo nie chce poświęcić choćby jednego oddechu komuś, kto nigdy niczego nie poczuje.
jakie! aż dreszcze przechodzą
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

125
Ja tam nie wiem. Mnie chyba łatwiej z pokoju wychodzić do korytarza, do łazienki, do kuchni. :lol:
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

126
Weekend się zaczął. Jeśli poświęcę 18 godzin na sen, 12 godzin na sprawy różne, to zostaje mi około 30 godzin dla Sary. To będzie orgia!
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

127
Obecnie 55 713. Pewnie 1/3 do wyrzucenie, ale najważniejsze sceny pierwszej części powstały. Uff...
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

129
Ależ kobieto, ciszej... Goście wczoraj byli, łeb pęka. Dobrze, że się popisało wcześniej, bo dzisiaj to niewiele co się stworzy.

Jednorożce.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

130
Bawię się w dopisywanie wskazówek co do tożsamości moich bohaterów. Tu zdanie, tam słowo, porównanie, myśl... Wiecie musi być tak, by na koniec czytelnik powiedział: Jasne przecież to oczywiste!
Muszę też podkręcić tożsamość bohaterki. Albo rybki, albo akwarium, jak to mówią.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

131
Prace trwają. Obecni mam 120K, z tego połowa do ostrej redakcji, bo niektóre części to nieskładny słowotok.

Opinie kilku Wery-czytaczy: da się czytać. Dziękuję za pomoc. :*

Przede mną kilka końcowych scen, których napisanie będzie dla mnie jak katharsis. I mówię to w pełni świadoma konsekwencji. Mam na to weekend.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

132
152K, w tym sporo rąbanki.

I dwie decyzje do podjęcia. Dotyczą zakończenia. :roll:
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

134
Hej, ancepo,
to ciągle myślenie o zakończeniu, bo:
1.Powinno być życiowe, realne. Żadnego cudu.
2. Ale może odrobina nadziei?
3. A może nie? To nie holyłud.

Gryzie mnie to jedno, jedyne zdanie, które musi powiedzieć bohater w finale.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

135
Praca, praca, praca...
:(
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

136
rzuć prace :-)
jak to laska w "chłopaki nie płaczą" mawiał: zastanów sie co lubisz robić i zacznij to robić.
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

Wróć do „Maraton pisarski”