dddamian12 pisze:(skoro nie panować to pisać wprost?)
byłem uczony trochę inaczej więc dla mnie to trochę dziwna
sytuacja bo piszę do osoby zdecydowanie starszej.. (ale oczywiście nie starej

)
To zasady Internetu, one nieco się różnią od savoir-vivre'u obowiązującego w realu
dddamian12 pisze:1) jak wygląda ten proces? chodzi mi o to czy jest pisana liniowo
- całą historię bohatera po kolei
czy może pojedyncze wątki, a potem są łączone innymi epizodami
w całość?
Dobra fabuła nigdy nie jest liniowa, przeważnie obok głównego wątku występuje kilka pobocznych. Zanim zasiądę do pisania, zawsze mam ogólny plan, ale bywa, że w pewnym momencie bohaterowie zaczynają żyć własnym życiem i wtedy dochodzą dodatkowe epizody ( albo pozbywam się zaplanowanych wcześniej). Tworząc bohatera, autor poznaje go coraz lepiej ( chyba, że ma bardzo szczegółowy plan, ale ja takich nie robię) i w pewnym momencie wie, że ów bohater czegoś by nie zrobił, albo wręcz przeciwnie, zrobiłby dużo więcej niż założono w planach. Takim sposobem doszedł mi dodatkowy tom do cyklu o Razumowskim, co wzbudziło dzikie podejrzenia u niektórych czytelników ( ktoś tam sugerował nawet, że Fabryka dla kasy zwiększa liczbę tomów, nie pofatygowawszy się nawet sprawdzić jaką objętość mają owe tomy).
dddamian12 pisze:
2) kiedy piszesz książkę? kiedy jesteś spokojny i zrelaksowany, czy
może w zdenerwowaniu też? lub w innych nastrojach?
Piszę codziennie, co najmniej 3 k znaków. Nastrój nie ma znaczenia, to kwestia dyscypliny wewnętrznej. Jak jest dobrze, to pisze się gładko, jeśli nie, pisanie staje się rodzajem terapii, sposobem oderwania się od kłopotów dnia codziennego. Mając konkretne umowy wydawnicze, nie można pisać inaczej, bo istnieją pewne nieprzekraczalne terminy. Jak ktoś tego nie potrafi, nigdy nie zostanie pisarzem.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson