No dobra, pora wyjść do ludzi.
22 października nakładem wydawnictwa W.A.B., po wielu trudach i przygotowaniach, wreszcie, nareszcie, w końcu, wychodzi moja debiutancka powieść zatytułowana
"Śnieg widmo".
Tutaj znajdziecie jej opis oraz okładkę. Co prawda ta druga ostatecznie wygląda nieco inaczej, ale są to zmiany kosmetyczne. Inna jest też finalna liczba stron - będzie ich łącznie niemal 500.
Nie jestem w stanie powiedzieć, jak bardzo jest podekscytowany i - tak, nie sądziłem, że to mnie dopadnie, ale jednak - przestraszony. Chciałem - po raz enty - podziękować Weryfikatorium, które bardzo pomogło mi dotrzeć do tego miejsca i spełnić dokarmiane od najmłodszych lat marzenie. Jest, kurczę, wspaniale. Jestem dokładnie tutaj, gdzie chciałem być. Pozostaje mi mieć nadzieję, że wszyscy inni również odnajdą na Wery to, co i ja kiedyś odnalazłem.
Będzie mi bardziej niż miło, będę wręcz zaszczycony, jeśli zechcecie pochylić się nad tą książką i ją przeczytać.

A jeśli potem powiecie mi, co o niej myślicie, to już w ogóle czad na maksa. Dawno nie wrzucałem nic do zweryfikowania - pora nadrobić z nawiązką.
Patren, to ile czasu dogadywałeś się z wydawnictwem? Po jakim czasie od napisania wysłałeś tekst?

Vanoge, tekst wysłałem do wydawnictw niecałe pół roku po napisaniu (musiał odleżeć, a potem był czas poprawek - to była wtedy wielka kniga, 589str. miała [a w znormalizowanym pewnie z ponad 700]). W.A.B. wyraziło wstępne zainteresowanie trzy miesiące później, z tym że było to dopiero zainteresowanie, żadna deklaracja - chcieli wiedzieć czy prawa są jeszcze wolne. No i od tego zaczęyła się trzyletnia podróż...