Latest post of the previous page:
No coś w tym jest: odrobina szczęścia jeszcze nikomu nie zaszkodziłaMarcin Dolecki pisze:Zwykle trzeba również sporo szczęścia.

Moderatorzy: Poetyfikatorzy, Weryfikatorzy, Moderatorzy, Zaufani przyjaciele
Latest post of the previous page:
No coś w tym jest: odrobina szczęścia jeszcze nikomu nie zaszkodziłaMarcin Dolecki pisze:Zwykle trzeba również sporo szczęścia.

nie zawsze tak było są cykle koniunktury czytaj: lepsze i gorsze lata dla debiutantów.Navajero pisze:Zawsze tak było. I każdy pisarz był kiedyś debiutantem. Zdeterminowani i utalentowani przebiją się jak zwykle, reszta odpadnie. Też jak zwykle. Takie życie.
E tam: już w starożytnym Egipcie stękali, że kiedyś było lepiejAndrzej Pilipiuk pisze:nie zawsze tak było są cykle koniunktury czytaj: lepsze i gorsze lata dla debiutantów.
 Na pewno są lata lepsze i gorsze, ale nigdy nie było łatwo debiutować ( pomijam przypadki debiutu po znajomości). Zawsze istniała konkurencja, rywalizacja, podgryzanie, bywało, że stosowano świńskie chwyty, żeby zepsuć, albo uniemożliwić komuś debiut. Taki lajf. Nie ma co narzekać, trzeba siać
 Na pewno są lata lepsze i gorsze, ale nigdy nie było łatwo debiutować ( pomijam przypadki debiutu po znajomości). Zawsze istniała konkurencja, rywalizacja, podgryzanie, bywało, że stosowano świńskie chwyty, żeby zepsuć, albo uniemożliwić komuś debiut. Taki lajf. Nie ma co narzekać, trzeba siać 
A to jest szalenie mądre zdanie i ja się podpisuję obiema rękami.Andrzej Pilipiuk pisze:Wydawca nie wie czy przyniesiecie kolejną powieść ani nawet czy przyniesiecie ją do niego.
 
 


Racja, ale chodziło mi raczej o pokazanie zaangażowania. Chociaż perspektywa, którą przedstawiłaś ma ręce i nogi : )Jason pisze:Z CV jest inaczej - tam można umieścić niestworzone rzeczy, które często da się zweryfikować w krótkiej rozmowie (np. biegła znajomość angielskiego).
 ).
 ).