Jason pisze:Jakie przedstawienie/wykorzystanie lalki uważasz za najciekawsze?
Każdy motyw i typ mają w sobie coś ciekawego - wystarczy dobrze go zgłębić - lecz chyba najbardziej interesuje mnie lalka w rytuale - jako naczynie dla duszy lub amulet. Często występuje ona w sztuce jako atrybut wskazujący na określone intencje względem osoby, na wyglądzie której ją wzorowano. Doskonałym przykładem może być tu obraz Paoliniego
Dziecko trzymające lalkę w stroju żołnierza - do obejrzenia
TUTAJ. Figurka prawdopodobnie przedstawia będącego na wojnie ojca dziewczynki. Charakterystyczny jest tu gest dłoni dziecka - trzyma ono lalkę w pozycji pionowej, co może wyrażać życzenie, by ojciec powrócił do domu cały i zdrowy. Odnosi się to do prostej analogii: jeżeli figurka będzie leżeć, możliwe, że w magiczny sposób sprowadzi to chorobę lub śmierć na modela. Z kolei według innej interpretacji (jak wynika z podlinkowanego przeze mnie tekstu) figurka może stanowić amulet chroniący dziewczynkę przed złym okiem.
To oczywiście tylko jeden z licznych przykładów.
Jason pisze:Ja, pod względem kulturoznawczym, zbaczam coraz bardziej w stronę Japonii, więc z chęcią bym przeczytał co masz do napisania o tamtejszych lalkach, oczywiście w wygodnym dla ciebie skrócie

Chyba Cię nie zaskoczę

Intrygują mnie m.in.
kokeshi, głównie przez wzgląd na swoje tradycyjne zastosowanie (charakterystyczne zresztą dla bardzo wielu kultur w kwestii figurek antropomorficznych).
Laleczki te były najprawdopodobniej stosowane w kontekście śmierci - miały stanowić naczynie dla duszy zmarłego dziecka. Z tego tytułu w obrębie domowego ogniska otaczano je czcią - przemawiano do nich, myto je, ubierano - słowem, traktowano je tak, jakby wciąż były żywymi, obecnymi ludźmi. Tworzenie tych figurek wymaga dopilnowania wielu precyzyjnych szczegółów - takich jak rodzaj drewna, z którego się ją wyrzeźbi, czy umieszczenie określonych symboli (każdy z nich ma istotne znaczenie!) na jej stroju – i stanowi dziedziczny przywilej, rodzaj przechodzącej z ojca na syna rodowej profesji. To dosyć szokujące, że motyw ten tak silnie przeniknął do popkultury (obecnie można znaleźć wizerunek
kokeshi na breloczkach, buteleczkach perfum, pojemniczkach na kosmetyki) i że tak dalece zatracił swe pierwotne znaczenie, stając się po prostu uroczym elementem ozdobnym. Bardzo chciałabym prześledzić kiedyś drogę, jaką ta laleczka przebyła w świadomości ludzkiej na przestrzeni lat, i być może wyjaśnić taki a nie inny obrót spraw.
Są jeszcze
bunraku - zachwycające, realistyczne lalki teatralne animowane z precyzją, która dla dobra zarówno widza, jak i samego spektaklu wymaga stale widocznego animatora. Tylko jego wyraźna obecność pozwala na zachowanie poczucia bezpiecznej ,,osobności’’. Zastanawia tu cechujący ludzi pociąg ku temu, co na sposób mniej lub bardziej wierny przypomina im ich samych. Co ciekawe, istnieje w tej skłonności pewna zależność, według której podobieństwo to, osiągnąwszy zbyt wysoki stopień, staje się nam niemiłe. Zbyt doskonała antropomorfizacja niepokoi i odstręcza zamiast fascynować. Dlatego właśnie mistrzowie
bunraku już po pierwszym akcie sztuki teatralnej zdejmują kaptury i rękawiczki - by przypominać widzowi, że całe widowisko to jedynie piękna iluzja, której nie trzeba się lękać.
Lecz skąd bierze się ten lęk i jakie są jego źródła? Na ten temat naprawdę można by napisać książkę. Zastanawiające, że bardzo niewielu badaczy kultury i sztuki podejmuje się tego tematu, a w nielicznych istniejących publikacjach motyw lalki często stanowi odskocznię ku zupełnie innym problemom. Element tak silnie zakorzeniony w kulturze powszechnej, że właściwie z nią nierozerwalny, dopiero w ciągu ostatniej dekady doczekał się zainteresowania na tyle dużego, by uczyniono go głównym obiektem badań naukowych. Przykładowo jedyna polska książka, którą moglibyśmy podciągnąć pod tę tematykę, powstała dopiero dwa lata temu i to w dodatku jako praca doktorska
To był naprawdę duży skrót. Ciaśniej się nie dało, a i tak wymieniłam o wiele mniej, niż bym chciała. Ostrzegałam, że mogę się rozgadać

Zwłaszcza odnośnie lalek azjatyckich, które mają wyjątkowy urok i zdumiewającą niekiedy symbolikę. Mogłabym sobie dalej pisać o
darumie,
hinamatsuri,
dogu, zastosowaniach rytualnych... ale obawiam się, że po jakimś czasie wyszłaby mi z tego kołysanka usypiająca każdego, kto zabłądzi do tego tematu
Mam nadzieję, że opisałam to w miarę przejrzyście, to po prostu nie jest temat dobrze znoszący skracanie
