Mistrzowie sztuki pisarskiej

1
Zastanawiałem się właśnie czy dać temat tutaj czy w Hyde Parku. :/

Powiedzcie, kto z autorów jest dla Was swoistym literackim wzorem pod względem konstrukcji, języka, stylu, dialogu bądź jakiegokolwiek innego aspektu pracy pisarza i dlaczego właśnie on?

Proponując ten temat, na granicy świadomości mam cały rząd klasyków, ale nie chodzi mi koniecznie o nich, jeśli dla kogoś wzorem bądź inspiracją jest twórca współczesny.

2
Jako, że czytuję literaturę zagraniczną, a mimo świetnej (podobno) znajomości angielskiego nie trawię anglojęzycznych książek w oryginale, wiele zmienia tłumaczenie.

Nie inspiruję się nikim konkretnym, ale parę osób podziwiam. Oczywiście, jest wśród nich J.R.R. Tolkien, ze względu na wyobraźnię, umiejętność syntetyzowania informacji z różnych mitów i tworzenie spójnego świata. Lubię też sposób tworzenia historii, budowania postaci i dodawania humoru, jakim szczycił się Aaron Allston.
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis

4
W zakresie literatury filozoficznej:

Wittgenstein, Arystoteles, św. Augustyn, Orygenes, Leibniz, Husserl (każdy z nich reprezentuje tak rewelacyjny poziom, że nie ma sensu zastanawiać się, który z nich był najwybitniejszy).

W zakresie literatury pięknej:

Tolkien, Bułhakow.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

5
Wtryniając swoje trzy grosze, czuję się trochę jak miłośnik One Direction podczas dyskusji fanów Metalliki, ale to powiem:
KING - za wyobraźnię, przede wszystkim. Oraz za zdolność wyrażenia uczuć, odczuć, komizmu albo grozy sytuacji, czy czegokolwiek innego w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości, co miał na myśli. Nie wiem, oczywiście, ile w tym wszystkim zasługi tłumaczy, ale...

Gdybym ja tak umiał...

A poza nim: Le Carre. Za to samo. Żadna ze scen choćby najbardziej obrzydliwej i krwawo-flaczanej śmierci u Kinga nie była tak wstrząsająca, jak ta z ostatnich stron "Małego miasteczka w Niemczech". Mimo, że nie było tam krwi...

Po namyśle stwierdzam, że Le Carre jest jednak przed Kingiem.
Szuflandio, Ojczyzno moja, krasnoludowa...
____________________________________
"Mniej znaczy więcej" - L. Mies van der Rohe

6
Konstrukcyjnie? Rowling. Cenię za szczegóły świata przedstawionego i sposób budowania fabuły w taki sposób, że nie da się znudzić czytelnika. Styl? Hoho, autorów wiele i jeszcze trochę, m.in. Card, Bułhakow, Pilch. Jeśli coś mnie w warsztacie zachwyci, to po prostu automatycznie zapada w pamięci. Co ciekawe, pałam też dużą sympatią do dwóch anglojęzycznych autorek, piszących tylko w ramach hobby - GreenGecko i Mizuni-sama. Nie można odmówić im ogromnej wyobraźni, nawet jeśli odgrzewają cudze kotlety, co też w pisaniu jest bardzo ważne.

Ogólnie gdybym tak zebrała wszystkich autorów, których za coś cenię, wyszłaby naprawdę długa lista. Z drugiej strony, istnieje też jeszcze dłuższa lista autorów, których pisarstwa nie znoszę :P

7
Jeśli chodzi o język, to niedoścignionymi mistrzami pozostają Masłowska i Dehnel za mistrzostwo w apokryfie i rekonstruowaniu języków różnych (dawnych, obcych, miejscowych) na tle polszczyzny literackiej. Analizę porównawczą języka w "Pawiu królowej" i "Saturnie" albo świeżo ukończonej "Matce Makrynie" to chyba se zrobię w ramach doktoratu kiedyś. 8) Moim zdaniem rozpatrywanie tej kategorii w stosunku do autorów obcojęzycznych/dawnych nie ma najmniejszego sensu.

Konstrukcja to Nabokov przede wszystkim. I Zweig. I Libera ze swoją jedną, jedyną, perfekcyjnie na złotej spirali zbudowanej "Madame".

A jeśli chodzi o psychologię postaci i konstrukcję świata przedstawionego, mistrzem niedoścignionym i nieopisanie cenionym przeze mnie pozostaje Dostojewski, który jako jeden z kilku znanych mi literatów zdołał wykreować takie postaci, żebym uwierzył, że mogły być prawdziwe.
I Conrad.
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

8
Myślę kto jest moim mistrzem...
Nie wiem, jak chciałabym pisać: czasami jak Dąbrowska z Nocach i dniach, jak Redliński w Konopielce, czasami jak Myśliwski, na pewno na Lem (nie do naśladowania).
Z obcych: na pewno Grass, Mann, Czechow, Nabokov.
Ostatnio zmieniony pn 01 gru 2014, 13:31 przez Natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

10
Nikt tak nie pisze o ucztach i popijawach jak Andrzej Sapkowski. Jakże głodnieję za każdym razem, gdy wracam do Wiedźmina czy Trylogii Husyckiej i czytam o grochu z kapuchą, kapłonach i piwie lejącym się strumieniami. :) Z mistrzów nad mistrzami to wymieniłbym: Cortazara, Sapkowskiego właśnie (chociaż on jakiś taki leniwy jest, odkąd Wiedźmin odniósł sukces nie napisał niczego, co by porwało równie mocno), Palahniuka i Lovecrafta.

11
Cierpisław pisze:(chociaż on jakiś taki leniwy jest, odkąd Wiedźmin odniósł sukces nie napisał niczego, co by porwało równie mocno)
Rozpił się po prostu i pisze tylko jak mu się skończy kasa. xD
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

12
Jesteś kolejną osobą, od której słyszę o tym, że Andrzej lubi sobie chlapnąć. Prawda li to? Ma ktoś jakie potwierdzone informacje na ten temat?

13
A cholera go wie, zresztą - kogo to obchodzi? ;) W końcu jego sprawa. Ale na konwentach, dopóki ktoś go zapraszał, zwykle bywał nawalony 24/7. Może to tylko na konwenty taka stylizacja i konwencja.
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

14
Cierpisław pisze:Jesteś kolejną osobą, od której słyszę o tym, że Andrzej lubi sobie chlapnąć. Prawda li to? Ma ktoś jakie potwierdzone informacje na ten temat?
Myślę, że potwierdza to fakt, że kilkakrotnie nie stawił się na konwentach na swoich spotkaniach autorskich i został przez organizatorów odnaleziony przytulony do flaszki :wink:
Sepryot pisze:A cholera go wie, zresztą - kogo to obchodzi?
W sumie...? Mawiają "jak cię widzą, tak cię piszą", ale nikt na tych ekscesach, póki do rozlewu krwi nie dojdzie, uwagi nie skupia. Ciekawe, jakby ucierpiała jego opinia, a także opinia o Wiedźminie i o polskich fantastach ogólnie; ludziska lubią generalizować... :>
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis

15
Cierpisław pisze:Jesteś kolejną osobą, od której słyszę o tym, że Andrzej lubi sobie chlapnąć. Prawda li to?
Mnie sprawa interesuje z tylko jednego względu - też uważam za jednego z mistrzów warsztatu, na naszym swojskim poletku (Grzędowicza także - opka) i chętnie bym się z nim napił.
Ile ciekawych rzeczy do wysłuchania...

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”