Dziewoja relacjonuje.

1
Zastanawiałam się nad założeniem tego dziennika, ale jednak jest.
Ostatnio czuje się jakby ktoś wyjął moje wnętrzności,
wsadził do miski, zalał jakąś szarą, lepką breją, wymieszał i wsadził z powrotem.
Dosłownie.
I wiem, że jeżeli nie wezmę się za siebie to będzie kiepsko,
więc dziennik ma mnie postawić do pionu. (Da się kogoś postawić do poziomu? o.O)
Mniejsza. Wiecie o co chodzi. :)
Chce skończyć powieść, którą zaczęłam jakiś czas temu.
Może nie będzie to dzieło sztuki, ale mam sentyment do tych bohaterów i
przestępstwem było by ich zostawić na pastwę nie-wiem-czego. :oops:

Cel- Na początek 1000 słów dziennie.

2
Powodzenia! :)
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis

4
Myślałam by relacjonować 2-3 razy w tygodniu, ale to raczej by nie miało sensu.
Postaram się to robić codziennie.

Dzień 1
Tragedia. Beznadziejny nastrój i rozkojarzenie sprawiło, że pisałam prawie 5h a i tak nie osiągnęłam minimum.
Kto inny potrafi zawalić pierwszy dzień jak nie ja. xD
Podsumowanie-787 słów/ 4992 znaków. :oops:

5
Myślałam by relacjonować 2-3 razy w tygodniu, ale to raczej by nie miało sensu.
Postaram się to robić codziennie.

Dzień 1
Tragedia. Beznadziejny nastrój i rozkojarzenie sprawiło, że pisałam prawie 5h a i tak nie osiągnęłam minimum.
Kto inny potrafi zawalić pierwszy dzień jak nie ja. xD
Podsumowanie-787 słów/ 4992 znaków. :oops:

6
5k znaków to całkiem sporo!
Trzymam kciuki.
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

7
Dzień 2
Jestem z siebie zadowolona.
W końcu opisałam walkę gladiatorów. Miałam to napisać wcześniej, ale nie wiedziałam jak się za to zabrać.
Jest całkiem, całkiem. Zobaczymy co powiem za jakiś czas. xD
Podsumowanie- 1019 słów/ 6738 znaków.
Jeżeli nie możesz latać to biegnij.
Jeżeli nie możesz biec to idź.
Jeżeli nie możesz iść to czołgaj się,
ale bez względu na wszystko nie przestawaj posuwać się na przód.

8
Czy wy też tak macie, że jak przeczytacie jakąś książkę to pisanie możecie sobie darować?
Jeżeli jest dobra to cały czas o niej myślę, nawet po skończeniu. Nic sensownego nie potrafię sklecić,
a jak już coś tam nabazgrze to wydaje mi się strasznie podobne do tego co właśnie przeczytałam.
Mimo, że fabuła jest zupełnie inna...


Dzień 3
Bez rewelacji, ale nie jest najgorzej.
Podsumowanie: 954 wyrazy/ 6293 znaki.
Jeżeli nie możesz latać to biegnij.
Jeżeli nie możesz biec to idź.
Jeżeli nie możesz iść to czołgaj się,
ale bez względu na wszystko nie przestawaj posuwać się na przód.

9
Dziewoja pisze:Czy wy też tak macie, że jak przeczytacie jakąś książkę to pisanie możecie sobie darować?
Jeżeli jest dobra to cały czas o niej myślę, nawet po skończeniu. Nic sensownego nie potrafię sklecić,
a jak już coś tam nabazgrze to wydaje mi się strasznie podobne do tego co właśnie przeczytałam.
Bardzo często po obcowaniu z arcydziełami odczuwam tak gwałtowne napady palącej zazdrości, że nie jestem w stanie pisać. Ale to chyba coś innego. ;)
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

10
6+ tysi to fajny wynik.

Co do arcydzieł, to ja nie tyle zazdrość, co podziw dla autora.

Z tym, że ja nadal nie postrzegam siebie w kategorii twórcy. Na przykład jak czytam świetny komiks, to tak mam - choćbym na głowie stanął, nie napiszę takiego scenara. A literatura, cóż, tak sobie klepię. A oni - profesjonaliści. Nawet nie próbuję się mierzyć :)

11
Lalaala, poległam....
Dzień 4,5,6 wielkie nic. :shock:

Tak się kończy nocowanie u kuzyna... :evil:

Teraz trzeba się ostro zabrać za siebie, inaczej nici z planów. :|
Jeżeli nie możesz latać to biegnij.
Jeżeli nie możesz biec to idź.
Jeżeli nie możesz iść to czołgaj się,
ale bez względu na wszystko nie przestawaj posuwać się na przód.

12
Dzień 7,8
Coś koło 200 wyrazów.

Dzień 9
Niewiele ponad 300.

Żałosny wynik. :oops:
Siadam do komputera i nie potrafię nic napisać. Choćby m siedziała kilka godzin to lipa.
Może dlatego, że biorę się za pisanie po treningach. Mniejsza.
Jak tak dalej pójdzie to... :?
Jeżeli nie możesz latać to biegnij.
Jeżeli nie możesz biec to idź.
Jeżeli nie możesz iść to czołgaj się,
ale bez względu na wszystko nie przestawaj posuwać się na przód.

13
Są takie dni, że można, a są takie, że nie można. Regularność jest OK, ale jak nie ma weny, to chyba nie ma też co się katować. Jak wena przyjdzie, to nadrobisz ten tydzień w dzień. :)
"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski

14
Dzień 10-13.
Od piątku nie było mnie w domu, więc pisałam na papierze.
Cóż, po przepisaniu na komputer, lekkiej korekcie wyszło tylko 420 wyrazów/ 2721 znaków. Tragedia. xD

Dzień 14
Poprawiłam opowiadanko, które odleżało swoje. Myślałam, że będzie gorsze. :mrgreen:
Jeżeli nie możesz latać to biegnij.
Jeżeli nie możesz biec to idź.
Jeżeli nie możesz iść to czołgaj się,
ale bez względu na wszystko nie przestawaj posuwać się na przód.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Maraton pisarski”

cron