17
Aktegev pisze:Akurat myślałam o książce Przyłubskich, ale Podracki w sumie lepszy bo nowszy
Ach. :D Na polonistyce nie kończą się żarty z siermiężnego wydania tej biednej, wyeksploatowanej do cna książki.
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

19
"Słownik interpunkcyjny" Podrackiego i Gałązki (wydanie kieszonkowe można dostać za 5 zł).
"Edycja tekstów" Wolańskiego - to jest dosyć słabo dostępne, ale gorąco polecam.
"Sztuka pisania. Przewodnik po tekstach użytkowych" - Zielińska, Majewska-Tworek, Piekot.

No i specjalistyczne publikacje - głównie z PWN.
Ze słownikami jest ten problem, że językoznawcy dzielą się na konserwatywnych i liberalnych, więc zależnie od słownika forma pojawia się lub nie.

20
Słuchajcie, ale też bez przegięć :evil:

Słownik się przydaje, ale - na zdrowy rozum - ile wątpliwości słownikowych mieć będziecie w tekście choćby i na dwieście stron? Pięć, dziesięć? Bo jak więcej niż dziesięć - to albo kiepsko z tekstem samym w sobie, albo z autorem ;-)

Moim zdaniem nie ma sensu, aby autor wyręczał ewentualnego redaktora aż tak bardzo, podobnie jak nie widzę sensu pisania w taki sposób, aby czytelnik bez słownika nie rozkminił :mrgreen:
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

21
MaciejŚlużyński pisze:Moim zdaniem nie ma sensu, aby autor wyręczał ewentualnego redaktora aż tak bardzo, podobnie jak nie widzę sensu pisania w taki sposób, aby czytelnik bez słownika nie rozkminił
Ano, popieram to stanowisko.
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

22
Może Phoe jest perfekcjonistką i chce oddać tekst wygłaskany i bez skazy?

A słowniki przydają się też, gdy mamy wątpliwości trochę bardziej subiektywne - jedni stwierdzą, że "wyglądnąć przez okno" jest niepoprawne, inni je zaakceptują bez słowa.

23
Zaqr pisze:A słowniki przydają się też, gdy mamy wątpliwości trochę bardziej subiektywne - jedni stwierdzą, że "wyglądnąć przez okno" jest niepoprawne, inni je zaakceptują bez słowa.
Ale tu nie ma czego sprawdzać, po prostu "wyglądnąć" jest regionalizmem i kwestia jego użycia w tekście literackim automatycznie przechodzi na poziom dyskusji teoretycznoliterackiej. :P
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

24
Niektórzy nie będą uznawać istnienia takiego wyrazu i raczej o to mi chodziło w przykładzie (ciężko wymyślić przykład, który nie będzie ostatecznie podciągnięty pod teorię i to, co autorowi wolno, a czego nie wolno).

25
Dziś siadł mi Internet. Jeden wniosek po tym wydarzeniu: bez słownika jak bez ręki.

Jestem perfekcjonistką, Zaqr trafił w dziesiątkę. Poprawność swoją drogą, ale słowniki są też kopalnią pomysłów na zgrabne, barwne opisy. Niedobrze, gdy w całym tekście pojawiają się te same, wyklepane sformułowania. Gdy brakuje autorowi "mocy", słownik jest jak znalazł :twisted:

A do tematu, dziś zupełnie przypadkiem trafiłam na Mimiczny portret gniewu polskiej frazeologii kinematycznej. Akurat tego typu ciekawostek szukałam : )
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”