16

Latest post of the previous page:

Smoke pisze:suwadło x5 - to okropne słowo, nic nie mówi czytelnikowi, raz bym wybaczył warunkowo, ale pięć? myślę, że swobodnie możesz zastąpić to tłokiem
Nie dawaj złych rad.
Tłok jest innym elementem tej broni. Nazywanie suwadła tłokiem, kiedy ten jako element także występuje w budowie AK jest merytorycznym błędem.
Smoke pisze:Pisać można o wszystkim, ale uprzednio trzeba zdobyć wiedzę z opisywanej dziedziny.


Touche.


Filip:

Tak.

Tutaj dość fajny art z garścią technicznych szczegółów:

http://www.militech.sownet.pl/ak/ak_1.html

Pozdrowienia,

G.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

17
Smoke pisze: bonus track: ;)
Powoli przesuwał palce po
powiódł dłońmi wzdłuż
musnął
klęknął i dotknął jej dłonią

nie jest to weryfikacja, więc nie napiszę, że powyższe zwroty występują w każdym charlekinie :mrgreen:
No i co z tego? W powieściach sensacyjnych, szpiegowskich i kryminałach też je można spotkać. :P
Jeżeli bohater Filipa ma takie właśnie, nabożnie-miłosne podejście do tego kałasza, cóż - jego sprawa. Nie widzę powodu, żeby szukać innych sformułowań.
W każdym utworze literackim, pomijając skrajne eksperymenty językowe, zdecydowana większość tekstu składa się ze słów i zwrotów frazeologicznych, które występują we wszystkich innych utworach, niezależnie od podziałów gatunkowych. Nie można dążyć do oryginalności na siłę.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.

18
pełna nazwa tego, co określone jest tu suwadłem, to: suwadło z tłokiem gazowym - może tak powinno się pisać w beletrystyce?

suwadło jest abstrakcyjne dla przeciętnego czytelnika, tłok zaś nie jest czarną magią, tylko konkretem, poza tym to właśnie tłok jest kluczowym elementem owego suwadła i to jakby do tłoka doczepiony jest element współpracujący z dalszymi mechanizmami, to tłok umożliwia pracę całego układu i jeśli by pokazać czytelnikom przedmiotową część, to wiele osób powiedziałoby, że nie wie co to, większość powiedziałaby jakiś tłok, 0,03% powiedziałoby suwadło, ale te 0,03% nad beletrystykę przedkłada pozycje takie jak: Polska Zbrojna, Domowy Komandos, Od zera do Sapera itp :D więc albo zaczęliby rozdrabniać każdą kwestię, albo wyśmialiby tekst jako bajkę dla dzieci

beletrystyka ma mieć walory i artystyczne i "merytoryczne", przy czym w przeciwieństwie do artykułów naukowych i popularnonaukowych, te pierwsze mają się tak do tych drugich, jak sygnalizacja świetlna do znaków drogowych poziomych - hierarchia musi być

beletrystyka to nie gimnazjalne wypracowanie z przysposobienia obronnego, gdzie pożądane jest upajanie się teoretycznym bełkotem.
niezależnie od tego, pięciokrotne użycie tak kanciatego słowa jest dyskwalifikujące bezwarunkowo



Rubia, masz rację, ale wskazane przeze mnie słownictwo kontrastuje z technicznym bełkotem tworząc mezalians Marianny i Niedźwiedzia - ach, och, musnął z literalnym tłumaczeniem radzieckiej instrukcji AK 47 :) nie wiemy kim jest bohater, więc nie sposób się odnieść do jego zachowania, tylko wskazuję na semantycznie rozbieżnego zeza narratora :o :D

19
Smoke pisze:Filip, Twój opis jest poprawny, ale przez to właśnie, że jest poprawny nadaje się jedynie do skasowania.
Wymieniasz po kolei każdy element broni i każdą czynność jaką się przy niej wykonuje. Pomijam fakt, że koleś nie może znaleźć zatrzasku magazynka (którego nie można nie znaleźć) a chwilę potem rozbiera kałacha (którego nie da się obsłużyć "tak od ręki").
Problem tkwi w tym, że widać iż pisałeś to przełączając alt + tab worda z przeglądarką w której otwarta była jakaś stronka o broni- widać to.
Również moim zdaniem ten opis przypomina scenę seksu, nie konserwacji broni, a zarazem właśnie pisany z encyklopedią na kolanie. Czytam obecnie książeczkę o historii brytyjskich parowozów i tam pojawia się ten sam problem - poza momentami z interesującą historią i anegdotami są fragmenty pełne technicznych terminów, łącznie z dyskusją o różnicach między węglem kornwalijskim a jakimś tam jeszcze innym. W tamtych momentach czytanie owego dzieła (a pisał je stary maszynista parowozów, a więc miłośnik tematu z pierwszego rzędu) jest ciężkie.

Wracając do "tematu awtomatu" - inna rzecz, że AK-47 wyciągnięty z wody potrzebuje tylko wylania tejże z lufy i znów może strzelać, a zapiaszczony w warunkach polowych najczęściej był czyszczony poprzez "wystrzelanie" piasku wraz z pierwszymi kulami (co oczywiście ma ujemny wpływ na późniejszy stan broni, ale podczas wymiany ognia jest to sprawą drugorzędną).
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis

20
Hmm, chciałem zapytać jedynie o kwestie merytoryczne związane z kałasznikowem -- nie ukrywam, że zasialiście ziarenko niepokoju w moim patrzeniu na własną pisaninę ;) Dzięki i za to :D
Coś tam było? Człowiek! Może dostał? Może!

21
Smoke - idąc trochę dalej tokiem myślenia "podporządkujmy się temu, co zna większość", zaprzestańmy pisania świerk czy jodła - większość nie widzi różnicy - a zacznijmy pisać choinka, bo to jest obrazowe i widoczne.

Przykład oczywiście przekoloryzowany, ale jednak jeśli coś jest suwadłem, to niech pozostanie suwadłem. Co nie zmienia faktu, że powtórzenia jak najbardziej trzeba usunąć.

22
choinka - świetny przykład, choć przy niej powinno stosować się zupełnie inne zasady niż przy suwadle.

jak jest lepiej?
1. W domu Dymarskich stała wspaniale ozdobiona choinka.
2. W domu Dymarskich stał wspalniale ozdobiony świerk.

a jeśli opisuje się las wzdłuż drogi, to wymienia się gatunki drzew jedynie po to, by uniknąć powtórzeń, np.:

Jechali przez las. Zatrzymali się by się odlać. Zenek podbiegł do najbliższego drzewa, lecz ledwie wyciągnął siusiaka, zza grubej sosny wyłoniła się Wiedźma z Bagien.
- Nie masz CPN-u chamski worze? - kipiała złością - tylko jodełki mi paskudzisz!?
- No co za pyskata kibel babcia. - Rzucił jej czterozłotówkę i lał dalej pogwizdując.
Wiedźma schowała monetę za skarpetę i w ramach nauki moresu przemieniła Zenkowego siusiaka w...

23
Nie, gatunków nie miesza się tylko po to, żeby uniknąć powtórzenia.

W Twoich przykładach - w domu stoi choinka (choć mnie świerk by nie raził), bo taką nazwę przyjęto jako tradycyjnie ubierane drzewko.

A jeśli opisywalibyśmy las i zza choinki wyłoniła się Wiedźma, to wtedy mamy prawie taką sytuację jak z tłokiem zamiast suwadła - generalizacja, która jest nieoprawna (jak mówienie prostokąt, kiedy jest to kwadrat - niby poprawnie, ale lepiej powiedzieć dokładnie).

24
a z przykładu kałasznikowa- sugestia sprężyny zamiast mechanizmu powrotnego nie razi Cię jak suwadło i tłok?

25
Mechanizm powrotny od razu oddziałuje na czytelnika i ten wie, o jaki element chodzi (gdyby była sprężyna, to zastanawiałby się co to za sprężyna).

Ale na pewno szybciej zastąpiłbym mechanizm powrotny sprężyną niż suwadło tłokiem.

http://js2010.pl/images/Max/AKMbudowa/rozoony.jpg

Tutaj widać dobrze, że mechanizm to sprężyna + elementy końcowe.
A suwadło w samej nazwie ma "suwadło z tłokiem gazowym". Czyli tłok jest tylko elementem tej części. Trochę jak mówienie aglety, żeby nie powtarzać sznurówka.

26
no właśnie. tu byś nie zamieniał, tu zamieniał - czyli rozumiesz, że nie zawsze trzeba jechać definicją instrukcyjno-słownikową - kamień z serca :D

27
Póki jest to możliwe i nie brzmi jak instrukcja obsługi - trzymać się dokładnych nazw. Ale na pewno nie zmieniać radykalnie tylko po to, żeby uniknąć powtórzenia.

Żeby Ci tylko ten kamień nie spadł na nerki. :)
I skończmy może ten półoff-top, bo przyjdą i nas zją. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”