301

Latest post of the previous page:

Też próbowałem :)
A potem kupiłem e-inka... i czytam sporo, w większości prasy ebookowej, zrzutów ze stron internetowych, książek obcojęzycznych (bo szybkość dostępu do słownika jest nieporównywalna z wersją papierową). Zakupu więc nie żałuję, a widząc rozbudowującą się bardzo szybko ofertę ebooków, pewnie będę go używał coraz częściej. Jeszcze te oszalałe promocje - po 50% - tego w papierowych księgarniach nie widzieli (poza starociami).
W sumie zaczynam trochę żałować, że niektóre serie zacząłem kupować na papierze. Jakoś głupio je kontynuować na innym miedium...
http://ryszardrychlicki.art.pl

302
A tymczasem Biblionetka donosi, że najnowszy tom PLO Grzędowicza wychodzi elektronicznie przed premierą papieru...
Z ceną, którą można jedynie wyśmiać.

303
SkySlayer pisze:Z ceną, którą można jedynie wyśmiać.
jak poszukać, to ebooka można znaleźć za 23 zł... cena w porządku w porównaniu do książki za 43 zł bądź co bądź...
Ale inna sprawa że ceny niepromocyjne ebooków ciągle są zbyt wysokie

[ Dodano: Wto 27 Lis, 2012 ]
zagapiłem się - ta cena dotyczy poprzednich tomów, najnowszy ciągle sporo droższy. Cierpliwości ;)
http://ryszardrychlicki.art.pl

305
A ja się ostatnio na czytnik dość ostro napaliłem :)
Głównie ze względu na wygodę.

I widzę, że to prędzej czy później zdobędzie część rynku.

Dla mnie obecnie największą barierą jest cena publikacji. W większości jest niewiele mniejsza od wydania papierowego, a jednak nie otrzymujemy nic materialnego :)
Dziwię się, że wydawnictwa nie pójdą ścieżką wydawania wersji elektronicznej w okolicach 10-20 zł na przykład ;) Do tego wygodne formy płatności przelew/sms/paypal etc.
Można by utworzyć jakąś platformę, w stylu wirtualnej biblioteki gdzie zgromadzona była by nasza kolekcja... połączona z dyskusjami, ocenami czy innymi formami social-mediów.
Taka hybryda steam/facebook, tyle, że dla bibliofilów ;)

Dystrybucja: nieograniczona.
Reklama: bezpośrednia (adwords, google etc.)

A co do piractwa... Są sposoby, aby owieczki same przyszły do kapitalistycznego wilka bezdennej konsumpcji ;) Zresztą biblioteki nie doprowadzają do bankructwa autorów, a czytelnicy należą jednak do trochę bardziej ogarniętej części społeczeństwa.

Potrzebny jest mądrze zarządzany monopol :twisted:

307
Wydałam na e-bookowo.pl dwie pierwsze części swojej powieści, "zlepione" w jedną. Wolałabym wydać je jako normalną książkę, ale to miałoby sens tylko wtedy, gdyby ktoś podszedł do tego poważnie, zrobił solidną redakcje itp, a na to szans nie ma. Zanim zaczniecie mnie wyzywać od grafomanek, może przeczytajcie choć kawałek, tak na marginesie - popełniłam po prostu błąd w zaraniu mojej wątpliwej kariery i już tego nie odrobię. Nie o to chodzi.
Otóż ładnie rozbudowana "Dusza" i "Kawalkada" w formie jednej książki kosztuje 16 zł. Osobno każda z nich kosztowała, w wersji papierowej, około 20 zeta. Gdyby wszystkie ebooki miały w stosunku do swej wersji papierowej tego typu cenę, byłyby bardziej popularne. Książka papierowa może być podarowana pod choinkę, pożyczona koleżance z pracy, albo spylona na allegro. Ebook jest w zasadzie produktem nie tylko przypisanym do jednej osoby (jeśli nie mamy ciągotek do piractwa), ale i ulotnym. Wiele z nich ma w opisie licencję na rok (cokolwiek to znaczy), nie można go przekartkować przed kupieniem, nie ma zapachu, wagi, nie postawi się go na półce, nie użyczy komuś kto nie ma czytnika... A z punktu widzenia sprzedawcy nie zabiera powierzchni magazynowej i nie generuje innych kosztów tradycyjnej książki, dlatego dziwnym się wydaje oznaczanie jego ceny na poziomie wydania papierowego. Nie tylko dziwnym, ale i ździebko nieuczciwym. Ot co.
Nie mówię, żem jest geniusz, lecz i nie dupa
Też bym napisał "Dziady", gdybym się uparł..
.


K.I.Gałczyński

Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze. Bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację

Michaił Bułhakow

308
Hm, przyznam, że bardzo do mnie przemawiało to zrzędzenie na ceny ebooków, dopóki nie kupiłam czytnika i nie zaczęłam ich kupować. Ebook jest nie tylko dużo lepszy od papierowej książki (imo opinia - ale na pewno jest bardziej... elastyczny; choćby pod względem doboru czcionki wedle własnych preferencji), ale też w wielu przypadkach znacząco tańszy... zwykle udaje mi się kupić książkę, którą chcę, około 10 złotych taniej niż jej wersję papierową. Może jakoś źle szukacie? :P
(Żeby nie być gołosłownym, pierwszy przykład z brzegu - "Księgi Jakubowe" Tokarczuk, papier ponad 60 złotych, ebook trochę ponad 30).
jestem zabawna i mam pieski

309
Raptor pisze:Dziwię się, że wydawnictwa nie pójdą ścieżką wydawania wersji elektronicznej w okolicach 10-20 zł na przykład ;)
Niektóre poszły ;-)
Raptor pisze: Do tego wygodne formy płatności przelew/sms/paypal etc.
Tu niestety wygoda łączy się z bardzo wysoką prowizją dla operatora, która to prowizja opłacalność tej formy stawia pod dużym znakiem zapytania...
Eviva pisze:Wolałabym wydać je jako normalną książkę, ale to miałoby sens tylko wtedy, gdyby ktoś podszedł do tego poważnie, zrobił solidną redakcje itp, a na to szans nie ma.
Ale przecież e-bookowo robi redakcję, korektę, okładkę... Zresztą - nie tylko oni ;-)
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

310
legalne e-booki w Polsce nie mają większych szans - za dużo pijawek na tym wisi. Podatek to łącznie 42% (19% CIT + 23% vat). Do tego jesli chcemy płacić przez SMS to operatorzy sobie słono śpiewają. W efekcie dochody końcowe z tego są marne

311
Andrzej Pilipiuk pisze:legalne e-booki w Polsce nie mają większych szans
Trudno się zgodzić. Kupuję dużo ebooków i widzę bardzo poważny rozwój księgarni tego typu oraz zainteresowania wydawców. W tej chwili niemal każdy tytuł, który mnie interesuje moge mieć w wersji elektronicznej. I cena jest jednak niższa od papieru, może nie połowa ceny, ale kupując 30 książek, oszczędności są widoczne.
Moim zdaniem to bardzo dynamiczny rynek.
http://ryszardrychlicki.art.pl

312
MaciejŚlużyński pisze:
Ale przecież e-bookowo robi redakcję, korektę, okładkę... Zresztą - nie tylko oni ;-)
No i zrobił mi redakcję - myślałam o wydawnictwie tradycyjnym, które musiałoby tez wykonać taką robotę. Nie to, żebym nie doceniała e-bookowa....
Nie mówię, żem jest geniusz, lecz i nie dupa
Też bym napisał "Dziady", gdybym się uparł..
.


K.I.Gałczyński

Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze. Bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację

Michaił Bułhakow

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”