No wiem, Natasz - to było złośliwe, przepraszam.
Ogólnie, to właśnie naszła mnie myśl, że stosuje tylko te dwie formy zapisu dialogu:
-- O mało nie wypadliśmy za burtę. - Złapał chrapliwy oddech i spojrzał na towarzysza. - Ale ty nas uratowałeś.
-- O mało nie wypadliśmy za burtę - powiedział. Spojrzał na towarzysza. - Ale ty nas uratowałeś.
A przecież można ostro kombinować.
-- O mało nie wypadliśmy za burtę - wychrypiał, ocierając twarz z wody. -- Ale ty nas uratowałeś.
-- O mało nie wypadliśmy za burtę. - Zaciągnął się papierosem i dodał: -- Ale ty nas uratowałeś.
-- O mało nie wypadliśmy za burtę... - wyszeptał. Podniósł głowę i spojrzał w stronę odległego brzegu. -- Ale ty nas uratowałeś -- dodał po chwili milczenia.
-- O mało nie wypadliśmy za burtę - wyszeptał z przejęciem -- ale ty nas uratowałeś.
-- O mało nie wypadliśmy za burtę - powiedział -- ale ty nas uratowałeś.
Jest mnóstwo kombinacji. Tylko komu by się chciało ich używać
Ogólnie, dzięki didaskaliom łatwo zmienić kontekst wypowiedzi. Trzeba mocno uważać, by nie tworzyły sprzeczności z treścią wypowiedzi
(Kocham cię, malutka -- warknął. -- Żyć bez ciebie nie mogę.)