Jak w temacie. Jak to wygląda i jak powinno wyglądać?
Wiadomo, piszemy dla czytelników, chcemy, żeby nas czytali. Czy i jak daleko ulegać ich sugestiom, np. co do dalszych losów bohatera czy świata przedstawionego?
Podam przykład: piszę powieść, stworzyłam czarny charakter, chyba niezły, bo mi już trzy recenzujące osoby powiedziały, że (tu cytat) "nienawidzą tej baby", no i dobrze, tak miało być. No ale dalej zaczynają się schody, bo ja planuję dla mojego czarnego charakteru życie w sumie długie i szczęśliwe, a ci, którzy już czytali to, co udało mi się stworzyć, jednym głosem domagają się, żeby mój czarny charakter ukarać, nawet nie śmiercią, tylko śmiercią w wielkich mękach.
I co ja mam dalej zrobić?
Uleganie oczekiwaniom czytelników
1"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva
"Between the devil and the deep blue sea".
"Between the devil and the deep blue sea".